dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Alicjanka

Dziennik Alicjanki

Oceń ten wpis
MARZEC (problem z więźbą)
Będąc przedostatni raz na budowie zobaczyliśmy, że nasza suszona i czterostronnie strugana więźba dachowa, (dodatkowo zaimpregnowana preparatami solnymi), pochodząca z dobrego domu (fabryka więźb dachowych) zachowuje się po zimie w sposób znacznie odbiegający od swojej klasy! Otóż w miejscach zbliżonych do drzwi wejściowych, które nie były zasłonięte na zimę folią, oraz w miejscu zadaszonego tarasu, „złapała” od strony zewnętrznej czarnych kropek.
Więźba była stawiana we wrześniu zeszłego roku. Nasz dach nie ułomek (306m2), z gotowych elementów trzech przeszkolonych gości stawiało go przez ponad tydzień. Przez ten czas porządny deszcz polał kilka razy i zmył nie tylko impregnację, ale i suchość. A że przekroje niewielkie, za to wiązarów mnóstwo, drewno widać szybko nasiąkło i teraz dostało zarazy. A przecież pas dolny będzie wypełniony wełną min. 18cm, która na pewno nie jest tam zaprojektowana aby stanowić hodowle grzybów!
Mądre głowy radzą żeby teraz „zainfekowane” elementy przeszlifować, całość starać się wysuszyć np. instalując dmuchawę w zamkniętym (oknami i drzwiami) domu, całość zaimpregnować ponownie i dopiero wtedy myśleć o ociepleniu. Mam do tego pewne uwagi, bo:
1. Plesń - jak wiadomo – grzyb, egzystencję opiera na grzybni. Czy grzybnia boi się szlifierki?
2. Ile dmuchaw ogrzeje wnętrze, które od góry nie jest zamknięte sufitem a z boków podbitką, (więc jakby jest od góry ciągle otwarte) do takiego stopnia, żeby wysuszyć drewno? To ciepłe powietrze ucieknie nad ścianami a więźbę zaledwie liźnie po podeszwach. Beznadziejna sprawa!

Wymyśliliśmy z Markiem, że owszem przeszlifujemy co trzeba, ale potem poczekamy do Czerwca, przed którym, jak doświadczenie uczy, następuje bardzo gorący Kwiecień i wiosenny Maj. Najlepiej jakby pod wpływem słońca nasza ciemna dachówka się porządnie nagrzała i urządziła więźbie saunę. Natomiast takie czekanie przesuwa nam wszystkie prace w kierunku lata i zaczynam się bać, że potem nie zdążymy. Nie mówiąc nawet o przypadku skrajnym, gdy np. przez ten czas będzie ciągle padać!!!
Trudno, trzeba czas wykorzystać i nadrobić towarzysko przy pomocy grilla, zerkając przy tym na więźbę czy kruszeje... Niech znajomi nie mówią, że jak człowiek dom buduje to już kolegów nie poznaje :wink:
cdn


<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Alicjanka dnia 2002-03-25 12:22 ]</font>
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum