dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Alicjanka

Dziennik Alicjanki

Oceń ten wpis
CZERWIEC (z elektryką prawie koniec)

Nadejszła bogata dla elektryka chwila zapłaty... Wczoraj się z nami rozliczył za część domową - czyli do tej pory wykonaną. Do zrobienia pozostaje doprowadzenie kabla od płotu do domu i oficjalne podłączenie prądu, na co mamy przeznaczyć jeszcze ok. 2 tys zł.

Jeśli chodzi o wnętrze to: za 117 punktów wyszło 4446zł, plus 350 zł za rurki w których część przewodów została rozprowadzona. Za oświetlenie pod okapem dachu (22 punkty) 1500zł. Za pozostałe rzeczy czyli: siła w kilku miejscach (np. w kuchni pod płytę ceramiczną, której tam pewnie nigdy nie będzie), instalację alarmową, instalację telefoniczną, rozprowadzenie kabli pod oświetlenie ogrodowe itp wyszło następne 2210zł. Razem 8506zł za ten etap elektryki.

Muszę przyznać, że elektryk był doskonale przygotowany: miał zestawienie wszystkich punktów (opisanych i policzonych), a także - uwaga - szkic naszego domu z naniesionymi punktami elektrycznymi wraz z wymiarami, czy oznaczeniem gdzie można ich ewentualnie szukać. Oprócz naszej kopii, sam podobno trzyma taki szkic wszystkich swoich budów przynajmniej przez trzy lata. Trzeba przyznać, że choć gość mówi po Marsjańsku w narzeczu Jowiszańskim (poznaję bo nawet Marek go czasem nie rozumie), to działa jednak metodycznie. Szkoda tylko, że tylko on będzie wiedział jak z tych wszystkich "schodowych" opcji w naszym domu korzystać...
Okazało się przy inwentaryzacji, że zapomniał tylko o jednym punkcie, choć bardzo cennym - o gniazdku przeznaczonym dla żelazka w pomieszczeniu gospodarczym :wink:.

Wczoraj również wpadł nasz niewielki alarmista i w błyskawicznym tempie oplótł nasz dom siecią przyszłego bezpieczeństwa...
Na razie zapłacimy za to 600zł.

Ostatnia wiadomość to dzisiejszy najazd siedmioosobowej ekipy od "Złotej Rączki" z Kujaw, która ma nas uratować przed budowlanym marazmem. Oficjalnie przyjeżdżają tynkować (wewnątrz i na zewnątrz), ale po drodze mają już zaplanowane:
- ponowne pomalowanie więźby odpowiednimi środkami,
- wykopanie rowu pod kabel elektryczny,
- postawienie ewentualnej ściany ceglanej między kuchnią a salonem,
- wylanie wylewek w garażu, na tarasie i podestu przed głównym wejściem,
- zagruntowanie całej wylewki wewnątrz domu.

Jak widać będą mieli co robić. Panowie będą mieszkać w domu, pomimo, że nie ma jeszcze sufitu z ociepleniem, co przyspieszy pewnie prace i proces hartowania robotników.

Szczególnie spieszy się nam z garażem, ponieważ sprzedawca bramy garażowej, zapłaconej w Maju, grzebie już kopytem z niecierpliwości żeby się jej pozbyć.

Przed nami natomiast stają nowe, ważkie pytania egzystencjalne:
silikonowy, mineralny czy akrylowy?...

cdn


<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Alicjanka dnia 2002-06-25 08:45 ]</font>
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum