dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Ella

Ella na Bezdrożu

Oceń ten wpis
Rozdział 4.

To build or not to build....

Oczywiście znalazło się od razu mnóstwo doradców, którzy usiłowali nas przekonać do którejś z pozostałych dwóch opcji, co decyzji naprawdę nie ułatwiało.

W tym czasie mojej głowie zaświtała myśl: po co szukać kolejnego mieszkania - przecież czeka na mnie mój kawałek Arkadii!!!
Mgliste wyobrażenia o altance czy domku letniskowym zaczęły przeobrażać się w coraz wyraźniejszą wizję DOMU...

I wtedy doradcy wzmogli swoją aktywność - to NIEMOŻLIWE, ponieważ:
a/ nie mamy pojęcia o budowaniu;
b/ nie mamy pojęcia o życiu na wsi;
c/ nie mamy pojęcia o trudach i obowiązkach związanych z domem;
d/ jesteśmy młodzi, aktywni, bardzo zajęci, bez przerwy w rozjazdach - to nie jest odpowiedni czas na dom;
e/ miejsce jest piękne, ale daleko od cywilizacji, na odludziu i przede wszystkim NA BEZDROŻU;

Konkluzja: jeśli naprawdę upieramy się przy rezygnacji z naszego pechowego mieszkania, to powinniśmy poszukać kolejnego lub w ostateczności kupić gotowy dom w mieście.

Trochę nam to wszystko zamąciło w głowach, więc postanowiliśmy zrobić rozeznanie.
Kupno mieszkania odpadło bardzo szybko - mieliśmy uraz po ostatnich doświadczeniach i nie chcieliśmy wdepnąć w kolejną spółdzielnię. Poza tym przekonaliśmy się, że nowe mieszkanie to opcja najdroższa, więc reasumując - bez sensu.

Odwiedziliśmy następnie firmę stawiającą domy szkieletowe pod klucz. Początkowo propozycja wydawała się kusząca - cena m2 pod klucz niższa niż cena m2 nowego mieszkania w stanie surowym. Po dokonaniu szczegółowych obliczeń okazało się jednak, że według cennika tej firmy byłoby nas stać na wybudowanie domku o powierzchni 70m2. Trochę za mało, jak na dom...

Obejrzeliśmy kilka domów "z drugiej ręki" - albo za drogie, albo ruina do kapitalnego remontu...

Na tym etapie zaczęliśmy czytać Muratora, a ja odkryłam Forum...
Błyskawiczna kalkulacja - system gospodarczy jest najtańszy, a w dodatku okazuje się, że wielu ludzi w naszym wieku i nie tylko, bez specjalistycznej wiedzy i uprzednich doświadczeń ma odwagę budować ... Do tego w większości poza miastem!

W związku z tym zaczęliśmy poszukiwania projektu. Po kilku intensywnych miesiącach decyzja zapadła: projekt M-136 z pracowni arch. Konrada Matuszewskiego z Poznania. Domek z poddaszem użytkowym, pow. 135,9m2, 5 pokoi. Do tego projekt garażu G4 Archetonu.
Projekty zakupiliśmy w zimie 2003. Wczesną wiosną chcieliśmy załatwić formalności i zabrać się za budowanie...

Ale... w wiosennym numerze Muratora znaleźliśmy reklamę firmy stawiającej domy z keramzytowych modułów przestrzennych. Zainteresowało nas to do tego stopnia, że nawiedziliśmy firmę i zaczęliśmy się nad tym poważnie zastanawiać. Dom z klocków gotowy do zamieszkania w trzy miesiące za rozsądne pieniądze... jak miło pomarzyć... Okazało się , że firma ma dopiero wypuścić nową ofertę projektową i trzeba poczekać. Ile czasu ? To kwestia najwyżej miesiąca. Po miesiącu - brak oferty. Ile jeszcze trzeba czekać? Dwa tygodnie. Po dwóch tygodniach - jeszcze miesiąc... itd..itd..itd..... Przez rzetelność, uczciwość i profesjonalizm owej firmy :evil: straciliśmy całą wiosnę.

A w czerwcu... zaczęły się problemy zdrowotne, z powodu których schody na poddasze zaczęły wyglądać złowrogo...
Decyzja - schodzimy na parter....

Zakupiony projekt został przeniesiony do archiwum domowego jako pamiątka ( no chyba, że ktoś będzie miał ochotę rzucić na niego okiem :wink: http://www.murator.com.pl/forum/view...664&highlight= ).

I co teraz? Kolejne poszukiwania, tym razem domu parterowego...
Byliśmy już zniecierpliwieni całą sytuacją, poza tym przez te wszystkie miesiące przeanalizowaliśmy dogłębnie nasze potrzeby, wiele z nich korygując...
Dlatego przenieśliśmy w końcu wyobrażenia na papier i dostarczyliśmy naszym kolegom architektom...
W ten sposób zaczęła powstawać realna i ostateczna wizja naszego domu...
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum