dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

YaMarzena

Z zasady - SADY :) Budowa YaMarzeny i Wojtka

Oceń ten wpis
Dzisiaj dzień bez budowy... Wojtek mówi, że to przymusowy odwyk :) Kilka zaległych zdjęć wala się po twardym dysku, więc je powklejam.

Maszkarek garażowy, na który nie mogłam już patrzeć, wygląda trochę lepiej. Powstały wszystkie ścianki fundamentowe, do środka wsypano piasek i lekko wyrównano. Teraz prezentuje się to tak:

Tylna część garażu to zaplecze dla mojego Taty, żeby mógł sobie trzymać swoje skarby: śrubki, nakrętki, podkładki, gwoździe itp. W ogóle mój Tata hołduje zasadzie, że "wszystko może się przydać". W związku z tym zbiera, chomikuje, kisi i utyka po kątach. Zabrania mi kupować, bo mówi, że przecież wszystko ma i mogę do niego po to przyjechać. A jak przychodzę wreszcie po jakąś śrubkę to po pół godzinie szukania, przerzucania słoiczków i pojemników (przy każdym mamrocze coś w stylu "gdzieś właśnie tutaj to było, dziwne...") odwraca się i mówi: przecież nie jest to takie drogie, możesz sobie kupić :P 8) :wink:

Z utykaniem rzeczy po kątach wiąże się jeszcze jedno hobby mojego Taty. Otóż kocha On promocje i wyprzedaże. Pod tym względem bije na głowę mnie i moją Mamę razem wzięte. Mówimy oczywiście o wyprzedażach w Praktikerze, Obi czy innej Castoramie. Jak tylko wpadnie Tacie w ręce gazetka z aktualnymi promocjami to natychmiast wsiada w samochód i jedzie. Wraca.... z pustymi rękami. A przynajmniej tak to wygląda ;) Mama kiedyś podejrzała Tatę, jak wracając ze sklepu chował torbę z zakupami w lesie, tuż przy ogrodzeniu. Wieczorem jakoś przemyca cały towar do swojego "warsztaciku" i już po kilku dniach na pytanie Mamy (która właśnie zauważyła nowy nabytek) odpowiada z niewinną miną: "to? Przecież mam to OD LAT!". A taki wolno stojący garaż będzie cudownym miejscem do bunkrowania zakupów przed Mamą ;)

Ale wracając do budowy. Ściany rosną. Powoli. Chciałabym szybciej, ale chyba się nie da. Mam już wjazd do garażu i wyjście na taras :) Ciągle wchodzę i wychodzę z czegoś, co trudno jeszcze nazwać "domem", a nie jest już tylko fundamentem.

Tutaj inspekcja Inwestora :


Dzisiaj podobno w garażu wylali już chudziaka (Wojtek się kiedyś pomylił i powiedział "cieniasa" :lol: ) oraz postawili rusztowania. Jutro jadę zobaczyć :)

Niech się mury pną do góry... 8)
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum