dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Moira

dziennik Moiry

Oceń ten wpis
Rok 2000 pamiętam już jak przez mgłę. Zwłaszcza, że nastąpił typowy dla tradycyjnych związków małżeńskich podział na zadania dla mamy i zadania dla taty. Jednym słowem zostałam wykluczona z radosnego tworzenia - tata miał zbyt włochate piersi i w dodatku nieproduktywne. :D :D :D
Przed przeprowadzką do teściów na Ursynów zdarzało się, że w ramach jedynej dostepnej mi rozrywki mąż zawoził mnie na działkę, co bym pooglądała jak trawa rośnie. Zdążyłam więc wytyczyć z mężem miejsca pod przyszłe budynki celem usunięcia humusu. I cóż się okazało? - Mąż niestety nie wykazuje oznak myślenia abstrakcyjnego, w tym zwłaszcza co do wyglądu przestrzennego brył geometrycznych i zorientowania się w terenie - zażądałam objęcia przeze mnie funkcji inspektora nadzoru. NIC NIE RÓB BEZ MOJEJ APROBATY. Dobrze, że to era telefoni komórkowej, gdyż sporo wydalibyśmy na benzynę gdybym musiała zatwierdzać osobiście każdą duperelę z którą mąż miał problem.
W każdym razie proste wyznaczenie dwóch prostokątów zajęło nam dużo więcej czasu niż zakładaliśmy, z uwagi na konieczność wyprowadzania dowodów matematycznych nt. sumowania odległości i kąta prostego.
Mąż skończył szkołę leśną więc liczyć to on tylko drzewka potrafi. HA, ha, ha, ale jestem złośliwa. Dobrze, że nie ma dostępu do Internetu, bo bym miała .....
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum