dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

tybero

Drewnianego domu dziennik

Oceń ten wpis
Cofnijmy sie troche wstecz.

Zaczelo sie od tego ze nasze zycie sie troche uspokoilo i zaczelismy myslec o wlasnym mieszkaniu i wtedy przyszlo olsnienie - przeciez dom bedzie kosztowal mniej wiecej tyle samo.....

Szukanie ziemi. Cos okolo wrzesnia 2003. Padlo na Brenna Lesnice, bo okolice Wisly byly jednak za drogie, a z Brenna mialem fajne wspomnienia. Kilka wizyt u potencjalnch potentatow ziemskich :) i jest nieciekawie :( . Okazuje sie ze nowy plan zagospodarowania wyladowal w NSA, bo wielu miejscowych nie chce aby "slask" budowal domy weekendowe, a oni ponosili koszty utrzymania dojazdu do posesji, itp.
Z braku czasu na dalesze poszukiwania udalem sie do agancji nieruchomosci - jak sie okazalo byl ta blad.
Przyjeto mnie przyjemnie podpisaniem umowy z ustalona prowizja i wskazano dzialki na sprzedaz. Umowa oczywiscie byla sporzadzona z zabezpieczeniami przed proboba obejsci agencji - ale oni jakos musza walczyc o swoje wiec jakos nie narzekalismy.
Pojechalismy obejrzec dzialke - okazuje sie ze jest w tej samej dolinie ale na innej polanie - troche nerwow, ale trudno, placimy frycowe - i jak sie pozniej okaze nie pierwszy nie ostatni raz.
Podpisujemy przedwstepna umowe i idziemy do banku.
W sumie pada na BPH - dobre doswiadczenia i jakos tak nowoczesnie :) - ale jak sie pozniej okazuje nie jest tak rozowo - o tym pozniej.
Wszystkie formalnosci, papiery zalatwia pani z agencji - my sie tylko zjawiamy u notariusza - wszystko zgodnie z planem, bank przelewa pieniadze na konto zbywajacego.
My placimy prowizje agancji - 1500 zl - od sumy ok. 40 tys zl za 1000 m2.
Jestemy sczesliwi, mamy ziemie w gorach z fajnym dojazdem do stolycy - tylko 15 km do 2-pasmowej drogi do katowic.
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum