Napisał Senser

Napisał Alexs

i jak już koleżanka wyżej napisała to jest przyjemniejsze niż szarpanie się z urzędnikami...

Ale koleżanka napisała coś z goła odwrotnego

Alexs dobrze zrozumial, mam dosc biegania po urzędach, kontaktowania się z paniami, którym nigdzie sie nie śpieszy
z przyjemnością ponadzoruję murarzy - aczkolwiek troche mnie to przeraża, mam nadzieję,że nie trzeba będzie pojawiać się tam codziennie
Pzdr Beata

Beatko,
pogadamy jak będziesz gdzieś tak na etapie tynków i wylewek
będziesz miło wspominać spotkania z urzędnikami

po pierwsze to jestem kobietą.... w urzędach radze sobie lepiej niż mężczyzna, nigy nei chodzę bez kompletnych dokumentów i nigdy nie ma problemów, najpierw dzwonię wszędzie i dopytuję co potrzeba, jak to ma wyglądać, zawsze wchodze z kawką i czekoladką i mam wszystko szybko a przez telefon slyszę, że będę czekała bo mają dużo zgloszeń... niestety wszyscy są przekupni i z pustą ręką cięzko coś załatwić. Aczkolwiek wole to ominąć ze względu na pracę a urzędy niestety otwarte w tych godzinach co pracuję i ja. co do budowy to wiem, że prawie codziennnie trzeba tam być, chociażby właśnie po jakieś duperelki na zasadzie gdzie co przykręcić itp.
pozdrawiam

Napisał Senser

Napisał sylvia1

to co spotkanko?

No na to chyba się robi już pora...
Koniec tego wykańczania, budowania...

I moja pierwsza propozycja, ci co są na etapie stanu surowego stawiają!!
W końcu, portfele jeszcze pełne!!
Sorry Sylvia

gdzie ? kiedy ?

jak to dobrze, że mamy tyle optymistycznie nastawionych Inwestorek w naszej grupie
gratuluję i życzę powodzenia
a propos, nigdy nie dałam urzędnikowi żadnej "łapówki"
miomo to zawsze było miło, kulturalnie i zgodnie z terminami
trzeba tylko w porę wszystko zaczynać to i nerwów się zaoszczędzi
a dalsza droga jaka będzie to same się przekonacie dziewczyny
jednym słowem WSPANIAłA czego i Wam życzę

Napisał Alexs

zawsze wchodze z kawką i czekoladką i mam wszystko szybko a przez telefon slyszę, że będę czekała bo mają dużo zgloszeń... niestety wszyscy są przekupni i z pustą ręką cięzko coś załatwić.

niestety dawanie łapowek nawet najmniejszych jest nie w moim stylu, po prostu żle się z tym czuję ... jaki wniosek??, będę na wszystko czekać bo przede mną będą załatwieni Ci co przyszli z czekoladą
trudno, poczekam, byle zdążyć przed wiosną '07

Pozdrawiam

Napisał izat

jak to dobrze, że mamy tyle optymistycznie nastawionych Inwestorek w naszej grupie
gratuluję i życzę powodzenia
a propos, nigdy nie dałam urzędnikowi żadnej "łapówki"
miomo to zawsze było miło, kulturalnie i zgodnie z terminami
trzeba tylko w porę wszystko zaczynać to i nerwów się zaoszczędzi
a dalsza droga jaka będzie to same się przekonacie dziewczyny
jednym słowem WSPANIAłA czego i Wam życzę

wiem, że nie jest łatwo, że jest dużo nerwów i mimo, że facet mówi, że pomoże przy budowie, ba sam ma dom to i tak licze na samą siebie jak całe życie. Dotąd mieszkałam w bloku, to pierwszy dom w mojej rodzinie będzie, będzie trudno ale mając perspektywę kupna mieszkania 32 m2 w Warszawce wolę dwa razy większy domek na przedmieściach i do tego muszę wybudować w przeciągu dwóch lat. Co do łapówek to zależy, ostatnio przy wykupie mieszkania od WSM-u miałam ciśnienie bo już miałam kupców i trzeba było szybko, dlatego tylko z prezentami biegałam do spółdzielni,
pozdr.[/img]

Alex,
ja też bardzo lubię czekoladki
może jakieś konsultacje??
bo wiesz.... ja też sama buduję dom

Napisał izat

Alex,
ja też bardzo lubię czekoladki
może jakieś konsultacje??
bo wiesz.... ja też sama buduję dom

oczywiście, na pewno będę potrzebowała pomocy ze strony realnie patrzacych na budowę kobiet i zawsze jestem zobowiązana - sama służę pomocą albo....czkoladki

ja patrzę bardzo realnie wierz mi
służę pomocą

Napisał Senser

Napisał sylvia1

to co spotkanko?

No na to chyba się robi już pora...
Koniec tego wykańczania, budowania...

I moja pierwsza propozycja, ci co są na etapie stanu surowego stawiają!!
W końcu, portfele jeszcze pełne!!
Sorry Sylvia

akurat puste bo wydane na stan surowy a kolejenej transzy na razie niet....

Napisał izat

ja patrzę bardzo realnie wierz mi
służę pomocą

no to bardzo się cieszę, bo właśnie dzis zakupiłam projekcik domku więc kalmka zapadła i się zaczyna zabawa...projekt z muratora Bliski C74:
http://www.projekty.murator.pl/proje...&IdKolekcji=38

Miałam w planach też Kolorową Jesień C108:
http://www.projekty.murator.pl/proje...&IdKolekcji=23

ale architekt poradziła ten pierwszy wyżej ponieważ będzie bardziej oświetlony i nasłoneczniony. Taras wychodzi na południe, sypialnie na wschód i płd., pasuje idealnie do stron świata, wiedziałam to od razu ale mój mężczyzna chciał ten drugi bo mu wszystko jedno czy słońce jest czy nie ma, ale ja płacę ja żądam!! Był problem z kotłownią bo zbyt mała dla pieca na stały opał, ale już doradziła mi jak zyskać trochę miejsca więc będzie cofanie ścianek sypialni lub łazienki i zabranie ok 30 cm z korytarza. Ostatecznie został mój Bliski C74,
pozdrawiam

Alex,
G R A T U L U J ę zakupu projekciku

Napisał izat

Alex,
G R A T U L U J ę zakupu projekciku

dziękuję, mam nadzieję, że nie będzie zbyt problemowy, wielkich wymagań nie mam jak się mieściłam w mieszkanku 42 m2 to i te 86 m2 będzie aż nadmiar na razie jak jestem sama. Kierowały mną przy wyborze przede wszystkim ograniczone fundusze, nie chcę kredytów bo i dojazdy do pracy będą mnie kosztowac więc wolę wyjść na czysto, dlatego taki mały i prosty domeczek...

Cześć Robaczki, witam wszystkich nowych.
Rysiu współczuje, ale gośc od reklamacji(Pan Klekotka) miał złamana noge, może dlatego sie Gabauer grzebał? Jakby co dam Ci do niego numer na komórke.

Zróbmy spotkanko, TAK! TAK, moze 2 lub 3 grudnia?, lub tydzien później?9 lub 10? Może w nowym Don Giovanni? Gdzie to jest teraz?

Alex,
a co z tym mężczyzna o którym pisałaś???
to sama budujesz czy z nim zamierzasz?

bobo,
witaj znów wśród nas
kiedy wpadniesz na inspekcję?????

Muszę podjechać pod Giovani i sprawdzić...
Mi osobiście Grudzień w sumie pasuje...pewnie uda mi się dostosować...

Napisał izat

Alex,
a co z tym mężczyzna o którym pisałaś???
to sama budujesz czy z nim zamierzasz?

mężczyzna jest, namówił mnie na budowę bo też mieszka w domu, ja jestem z blokowiska. Inwestorką natomiast jestem ja. Zobowiązł się, że pomorze ale też może odpaść szybko bo to jego pierwsza budowa więc liczę tylko na siebie, bo mężczyźni jednak się szybciej załamują ,
pozdr.

Ja zdążyłem się tak szybko załamac, że za nim zacząłem się załamywac to już byłem załamany

Witajcie,

rzućcie okiem na ten temacik ( http://forum.muratordom.pl/viewtopic...117&highlight= ). Nie wiem na kogo się zdecydowac. Ekipy z naszych okolic. Może coś podpowiecie.