Napisał
Gaba73
Dzieki za głosy w dyskusji. Mamy świadomość, że to kwestia ceny: porządna praca kosztuje, zarówno ekipy jak i kierownika budowy. Wiemy też, ze trzeba być na budowie i patrzeć na rece, inaczej nic się nie zdziała, ale mamy też ograniczone zaufanie do swojej wiedzy budowlanej - niby próbujemy szybko nadrabiać zaległości, czytać, ile się da, dopytywać, ale czy to wystarczy, żeby wyłapać błędy na budowie? No cóż, trzeba mieć nadzieję, że dobrze się wybierze i ekipę i osoby nadzorujące i że będzie dobrze - w końcu nie my pierwsi porywamy się z motyką na słońce.
Gaba