dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Poszukuję firmy budowlanej - Warszawa - Tarchomin
  1. m_berni SYMPATYK FORUM (min. 10)
    m_berni Zarejestrowany: 27.11.2005 Posty: 33
    Witam,

    Szukam firmy budowlanej/ekipy do budowy domu jednorodzinnego. Powierzchnia ok. 150 mkw, użytkowe poddasze plus garaż.

    Termin rozpoczęcia - wiosna 2006 (uzależnione od daty otrzymania pozwolenia na budowę). Lokalizacja budowy - Warszawa Tarchomin.

    Proszę o kontakt przez forum, e-mail lub telefonicznie.
    [email protected]
    504946900
  2. figga1 FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    figga1 Zarejestrowany: 14.10.2007 Posty: 157
    UWAGA! UWAGA! UWAGA!
    JUŻ OD 2 LAT NIEUSTANNIE OSTRZEGAM WSZYSTKICH BUDUJĄCYCH PRZED NIESOLIDNĄ I WRĘCZ GROŹNĄ FIRMĄ BUDUJĄCĄ DOMY O NAZWIE REM-BUD KAZIMIERZ ROBERT LASIK z PODKARPACIA.

    SĄ WRĘCZ NIEBEZPIECZNI - JEŚLI COŚ IM SIĘ NIE SPODOBA TO TAK JAK W MOIM PRZYPADKU - ZAMURUJĄ CI WENTYLACJĘ!!!! - nie muszę chyba piać co to oznacza.

    Dodatkowo: niesolidni, nieuczciwi, nieterminowi i brudasy.

    MÓWMY IM ....... WON.
  3. pacyfist FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    pacyfist Zarejestrowany: 13.12.2012 Posty: 126
    UWAGA NA WYKONAWCĘ Stanu Surowego IRENEUSZA KRUPIŃSKIEGO gość jest beznadziejny, po zalaniu stropu nad poddaszem musieliśmy się niestety rozstać.
    Po zalaniu przez niego stropu całą masę zbrojenia widać od spodu stropu, generalnie jest jakaś masakra z nim, musieliśmy w 3/4 stanu surowego zatrudniać kogoś kumatego żeby ponaprawiał błędy Krupińskiego i żeby dokończył po nim prace (koszty zatrudnienia tego pożal się boże "fachowca" zamiast kogoś umiejącego budować od początku liczymy w grubych tysiącach o straconych nerwach nie wspomnę).

    "Budowlaniec" niefachowy, wykonujący prace niechlujnie, bez czytania projektu (po co mu przekroje albo dokumentacja konstrukcyjna - ona ma rzuty architektury) i bez jakiegokolwiek zaangażowania.
    A najgorsze w nim jest to że na zwrócenie uwagi że jak zrobi błąd np. nie wykona otworu okiennego (tak tak to prawda) albo przesunie otwór okienny mówi "A mi to nie przeszkadza - jak dopłaci (zwraca się w 3 osobie do rozmówcy) to poprawie" MASAKRA po prostu.
    Czara goryczy przelała się gdy po wykonaniu stropu rozmawialiśmy o wykonaniu więźby i pewnym momencie zaczął mi grozić że jeżeli będę narzekał na więźbę tak jak na strop (spieprzony po całości) to mi się więźba "przewróci" w nocy..... wtedy się pożegnaliśmy.

    Jedyne czego żałuję w rozstaniu z tym "fachowcem" to że tak długo z nim wytrzymałem....

    Nie mogę wrzucić zdjęć w tym wątku ale jakby w przyszłości koś się nad nim zastanawiał to mogę przesłać zdjęcia na mail, (raczej ich nie skasuję nawet za kilka lat)
Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3