dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 3 z 998
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 19943
  1. #41
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Napisałeś że podawane porcje są stałe, ale nie podałeś jakie. Ile węgla jednorazowo pobiera szuflada ?
    (chcę to wiedzieć żeby móc się odnieść do ilości potrzebnego powietrza)

    Silnika od dmuchawy niczym nie wyregulujesz bo to silnik asynchroniczny, tzn. jest taka możliwość
    ale to jest rozwiązanie dość skomplikowane i drogie. Chodzi o to, że tego typu silniki mają obroty
    zależne od częstotliwości sieci 230 V. Sieć ma stałą częstotliwość 50 Hz i żebyś mógł tym silnikiem
    "pokręcić" to byś musiał regulować częstotliwość (i napięcie również). Są takie urządzenia na bazie
    przetwornic impulsowych tzw. falowniki, ale myślę żebyś lepiej o tym zapomniał.

    Jeśli uznajesz że porcja węgla jest zbyt duża, (jaka ? ile to jest w gramach ?), to myślę że może byś
    pomyślał o przykręceniu stalowego prostopadłościanu na końcu ruchomej szuflady w taki sposób
    żeby to "pudełko" imitowało pewną objętość paliwa. Jak to inaczej opisać ....to tak jakbyś pewną
    ilość węgla przykleił na stałe do szuflady, chyba w myślach idziesz w podobnym kierunku.
    W każdym razie....myślę że dmuchawa tam nie jest do niczego potrzebna, do niczego. No chyba
    że ktoś chce zamontować taki kocioł do komina o wysokości 3 m.
    beton wiąże ludzi...

  2. #42
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał lukol-bis
    do tego potrzebny jest falownik. Dość drogie urządzenie.
    Pozdrawiam
    Ups...poszły dwie te same informacje w jednym czasie
    beton wiąże ludzi...

  3. #43
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Yeti
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Posty
    2.620
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    7

    Domyślnie

    No dobrze, to teraz ja...
    Wątek przeczytałem oczywiście w całości i cieszę się, że mogłem liznąć trochę teorii podanej w przystępny sposób.
    Ale...
    Jak znaczna pewnie liczba forumowiczów, moje doświadczenia z "produkcją" ciepła sprowadzają się do sporadycznego rozpalania ognisk na biwakach lub podrzucania do pieca w bacówce. Poza tym jestem w czystej formie wytworem cywilizacji i należąc dodatkowo do pokolenia WP3 (czytaj: Wielka Płyta, piętro3), potrafię co najwyżej wyregulować termostat na grzejniku.
    A tymczasem zachciało się mieszczuchowi posmakować sielskiego życia na wsi .
    Nie przedłużając - czy jesteście w stanie zaproponować 2 lub 3 konkretne modele pieców, które najbliższe są opisywanemu wyżej ideałowi pieca ekonomicznego, przyjaznego środowisku i dodatkowo... nie zabierającego gospodarzowi połowy życia na jego obsługę?
    Z jednej strony fajnie było by mieć piec wszystkopalny - daje komfort wyboru paliwa i korzystania z okresowo nadarzających się okazji jego zakupu (węgiel, drewno, groszek, miał...)
    Z drugiej strony, obecny styl życia zmusza mnie raczej do zakupu pieca z podajnikiem.
    Cytat Napisał Last Rico
    (...)Brak powietrza górnego, jest jednym z głównych powodów tego że kominy kotłów które miały być
    ECO są brudne. Pytanie, dlaczego więc producenci nie wprowadzają tego powietrza w swoich
    kotłach ?? Dlatego, że nie mogą tego zrobić tak wprost, bo w wersji z dmuchawą z tego otworka
    wylatywały by spaliny. Trzeba by było założyć dodatkowy elektrozawór, a to już jest dodatkowa
    robocizna i koszt. Skoro towar sprzedaje się bez zaworka....to po co udziwniać ??
    Last Rico, czy znasz mimo wszystko producenta, któremu chce się trochę poudziwniać? No i oczywiście, czy to udziwnienie będzie miało uzasadnienie ekonomiczne, bo niestety możemy tu sobie pofilozofować nad ekologią i innymi szczytnymi ideami, ale w ostatecznym rozrachunku i tak ekonomia wyprostuje nasze poglądy. Bo cóż z tego, że zaoszczędzimy tonę węgla w sezonie poprzez jego właściwe spalanie, gdy cena takiego pieca wzrośnie o np. 30%
    Czy wątek ten traktować jako kolejny - czysto filozoficzny, cze też jesteś w stanie przełożyć teorię na praktykę i wskazać konkretne godne polecenia rozwiązania (firmy i ich piece) na rynku?

  4. #44
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Pewnie cię zmartwię, ale nie polecę żadnego kotła z podajnikiem i nie dlatego że mógłbym być
    posądzony o jakąś nachalną reklamę, ale głównie dlatego że w zasadzie wszystkie one jednakowe
    (czytaj małosprawne). Piszę że w zasadzie są podobne, bo przecież nie identyczne.
    Nie napiszę który kocioł warto kupić, bo nie taki był cel i zamysł tego wątku, nie chciałem i nie chcę
    pisać kup sobie Audi, bo to dobry samochód, albo kup Volvo to będziesz miał spokój na lata.
    Zakładając ten wątek myślałem bardziej o tym żeby stworzyć coś w rodzaju ogólnej "szkoły jazdy".
    O tym że dymienie z komina NIKOMU nie służy... i co zrobić żeby palić czysto - czyli ekonomicznie!

    Mogę natomiast wyróżnić cechy kotłów autom. (cechy, a nie kotły) które w mojej opinii są cenne.
    1. obrotowy palnik
    2. żeliwny wymiennik
    3. płynna dmuchawa
    4. duży zasobnik
    beton wiąże ludzi...

  5. #45

    Domyślnie

    Witam,

    Z uwagą czytam wątek. Nie jestem "mieszczuchem" a w domu korzystam ze starego pieca z górnym spalaniem. Z jednej strony jest bardzo ekonomiczny (palić można praktycznie wszystkim) z drugiej strony jego codzienna obsługa jest troszke kłopotliwa. Dotychczas zastanawiałem się nad dwoma rozwiązaniami
    1) "wysoki górniak (miałowiec) - piec taki spokojnie trzyma ok 2-3 dni. Zalety pali sie również drewnem i mieszanką miału z węglem, trzyma dłużej niż zwykły wszystkopalniak, problemem jest jego czyszczenie po wypaleniu wsadu. Kotły cieszyły sie dużym powodzeniem przed wymyśleniem "tłokowca" . Ogladałem przekrój takiego kotła i ma wielopunktowe dostarczanie powietrza i dość długi obieg spalin (ponad 2x wysokość pieca). Minusem, jest to ze pali się cała górna warstwa miału

    2) miałowiec z podajnikiem tłokowym - alternatywa dla ekogroszku. Zalety teoretycznie wyższ sprawność i stałopalność, Mniej kłopotliwa obsługa. Jest mniej podawanego paliwa ale za to krótszy obieg spalin i przy włączonym nadmuchu więlksza strata kominowa. To ostatnie jest też zależene od umiejscowienia wyjścia spalin (bok albo góra pieca)
    Tłokowce raczej wykluczaja spalanie innych paliw (np. drewna, węgla) a przykład cen obecnych ekogroszuku daje mocno do myślenia.

    Pytanie jak jest w praktyce?
    Nie interesuje mnie uroda pieca, problemy z kurzem i dymem w pomieszczeniu. Kotłownie mam dużą z wejściem przez garaż, zetką w ścianie i dobrą grawitacją, komin dymowy Fi 200, z wkładem Bolesławca, ocieplony.

    Moze ktoś z instalatorów miał praktyczne doświadczenia z oboma typami pieców (ich obsługą) i zechce zweryfikować podawane informacje oraz wady i zalrety kotłów

    Bedę zobowiązany za pomoc

  6. #46

    Domyślnie

    Wątek przeczytałem, rozumiem intencje, a otrzymaną wiedzę zamierzam wykorzystać w praktyce jak tylko nadejdą mrozy. Jak na razie w nocy i rano przepalam drewnem i jest OK.

  7. #47

    Domyślnie

    Cytat Napisał lukol-bis
    Cytat Napisał I.W.
    Wiem za to że próba zwolnienia nadmuchu ściemniaczem nie udała się. Silnik buczy i nie startuje.
    A wiesz co to jest silnik asynchroniczny i co steruje obrotami?
    CZĘSTOTLIWOŚĆ.... i do tego potrzebny jest falownik. Dość drogie urządzenie.
    Pozdrawiam
    No własnie obiło mi się o uszy ale jak sterownik tym steruje (bo ma 10 biegów). Po rozbebeszeniu tegoż zobaczyłem że z procka idzie ścieżka (z jakimś opornikiemdo czegoś co mi wygląda na triak. Wygląda zatem na regulację fazową no chyba że to element prztwornicy nie wgłębiałem się aż tak. Mierzony miernikiem prąd na pierwszym biegu to połowa tego co na dziesiątym. Miernik zwykły elektroniczny (uni-T 70 B) bez true rms itp
    Last Rico - nie mam jak teraz zważyć bo węgla nie mam był tylko na testy-kończę w kotle drewniane resztki z budowy.

  8. #48
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał Regut1
    Wątek przeczytałem, rozumiem intencje, a otrzymaną wiedzę zamierzam wykorzystać w praktyce
    jak tylko nadejdą mrozy. Jak na razie w nocy i rano przepalam drewnem i jest OK.
    Bardzo się cieszę że nie usnąłeś przy czytaniu
    Jeśli chodzi o problem z wyborem rodzaju kotła, to myślę że świetnie dasz sobie radę sam -
    naprawdę tak myślę, jesteś dobrze zorientowany czyli znasz zalety i wady obu systemów kotłów,
    (widać poświęciłeś trochę czasu przed zakupem ), oczywiście może ktoś coś jeszcze dopowie...
    beton wiąże ludzi...

  9. #49
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał I.W.
    No własnie obiło mi się o uszy ale jak sterownik tym steruje
    Jest taki układ dedykowany U2008 do regulacji obrotów jednak regulacja fazowa w przypadku
    silnika asynchronicznego to nieeleganckie rozwiązanie, choć ze względu na znikomy moment
    silnika napędzającego wentylator do pewnego stopnia możliwe. Te silniki pobierają duży prąd
    tylko w czasie rozruchu. Trzeba jednak pamiętać że ścinanie napięcia (zmniejszanie prądu również)
    powoduje słabe magnesowanie i silnik może się grzać bo na zmniejszonych obrotach będzie
    pracować w ciągłym poślizgu (w stosunku do częstotliwości źródła). Nie ma pośpiechu -
    do testów możemy wrócić kiedy temperatura trochę spadnie.
    beton wiąże ludzi...

  10. #50

    Domyślnie

    Kolejne spostrzeżenie :temperatura płaszcza podawana przez sterownik waha się od zadanej o +/- 10 stopni (pisałem o tym wcześniej przeciaga w górę i wyziębia się przez nadmuch na początku cyklu pracy) ale temperatura na rurze zasilajacej CO dosłownie tuż przy wyjściu z kotła jest dużo bardziej stabilna +/- 2-3 stopnie od zadanej. Pomiar zrobiony sondą z multimetru. O co chodzi?? Czemu to się tak rozjeżdża??
    Wywaliłem klapke od wentylatora ale to zbyt mały otwór żeby mógł tym sterować miarkownik(nie osiaga temp zadanej). Trzebaby rozbebszyć drzwiczki popielnika (dodane: ps.od strony popielnika powietrze jest dostarczane gdzie indziej) .

  11. #51

    Domyślnie

    Witam bardzo ciekawy watek gratuluje pomyslu!!! Posiadam kociol starego typu przerobiony jest teraz na sterownik z wentylatorem. Wentylator umiescilem na drzwiczkach popielnika ale moj piec nie posiada na gornych drzwiczkach regulaci doplywu powietrza. Mam pytanie czy jak rozpale od gory i wlacze nawiew bede mial ten sam efekt czy musze przerobic drzwiczki i dolozyc regulacje ?

  12. #52

    Domyślnie

    Cytat Napisał Last Rico

    Bardzo się cieszę że nie usnąłeś przy czytaniu
    Jeśli chodzi o problem z wyborem rodzaju kotła, to myślę że świetnie dasz sobie radę sam -
    naprawdę tak myślę, jesteś dobrze zorientowany czyli znasz zalety i wady obu systemów kotłów,
    (widać poświęciłeś trochę czasu przed zakupem ),
    Dzieki za miłe słowa
    Dzieki rozsądnym ludziom z forum oraz temu że nie zasypiam przy czytaniu i rozmawiam, udało mi się uniknąc kilku błędów na budowie
    To co napisałem to teoria, która czasami ma sie nijak do praktyki. Wiadomo każda sroczka swój ogon chwali, a reklama jest dźwignią handlu
    Jak jest rzeczywiście z tą bezobsługowością tłokowców oraz deklarowaną przez producentów efektywnością spalania, w porównaniu do tego co już działa od dawna (szczególnie na śląsku) czyli tradycyjnych miałowców z większą komorą zasypową ??????????????????????
    Dlaczego wybór pieca na miał ? Bo nie mam możliwości przyłączenia gazu ziemnego oraz kasy na pompę ciepła. Wydaje mi sie że miał raczej nie powtórzy sytuacji ekogroszku.

    W rejonie, w którym mieszkam, dominują zwykłe górniaki, z dmuchawą (najtańsze i najbardziej uniwersalne, jednoczesnie najmniej efektywne). Taki właśnie zabytek z nadmuchem mam w starym domu i nie jestem z niego zadowolony choć piec ma już ok 15 lat. Ten właśnie typ pieców firmowy (górniaki) polecają okoliczni instalatorzy. O tłokowcach większość z nich słyszała ale praktycznych doświadczeń nikt nie ma. Nie za bardzo jest z kim porozmawiać. Dlatego pytam za pośrednictwem forum

    Cytat Napisał Last Rico
    oczywiście może ktoś coś jeszcze dopowie...
    Na to włąśnie liczę. Żeby nie zaśmiecać wątku - jeżeli ktoś zechce pomóc i podlzielić się swoją wiedzą lub doświadczeniami, zapraszam na piv-a

    Pozdrawiam
    MK

  13. #53
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał I.W.
    Kolejne spostrzeżenie :temperatura płaszcza podawana przez sterownik waha się od zadanej o +/- 10 stopni
    Teraz zobacz ile strat przynosi dmuchawa. Nagły przyrost temperatury po wyłączeniu wentylatora
    jest wyłącznie skutkiem zaprzestania wydmuchiwania gorących spalin z wymiennika ciepła. Podobnie
    ostry spadek temperatury po załączeniu dmuchawy - to wynik "przeciągu" w komorze spalania, opal
    jeszcze nie ruszył, a metry sześcienne zimnego powietrze ciągle przelatują przez kocioł, zabierają mu
    temperaturę i wyrzucają ją do komina. To że na sondzie multimetra masz wynik spłaszczony, oznacza
    że dmuchawa nie jest w stanie tak silnie wpływać na większą objętość wody (będącej już poza kotłem)
    Sądzę że faktycznie powierzchnia klapki jest zbyt mała. Teraz ciąg naturalny jest mały, stąd powierzchnia
    musi być zdecydowanie większa. Technicznie robi się to tak, że znając max zużycie węgla na godzinę
    wycina się otwór który zapewni taką ilość. Wielkość klapy "w górę" nie jest absolutnie krytyczna,
    bo zmniejszyć przelot powietrza można bardzo łatwo, zależy on przecież od kąta otwarcia.
    beton wiąże ludzi...

  14. #54
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał tofek
    Witam bardzo ciekawy watek gratuluje pomyslu!!! Mam pytanie czy jak rozpale od gory i wlacze nawiew bede mial ten sam efekt czy musze przerobic drzwiczki i dolozyc regulacje ?
    Bardzo dziękuję. Aby czysto spalać potrzebne jest górne powietrze, ale jednocześnie możesz
    mieć albo dmuchawę, albo klapkę górnego powietrza. Chodzi o to, że w wersji z dmuchawą - po jej
    załączeniu doszłoby do wrzucania spalin przez otwór w górnych drzwiczkach - co oczywiście jest
    niedopuszczalne. Opał możesz zapalać od góry już obecnie, i uzyskasz dużo bardziej czyste spaliny
    niż gdybyś palił od dołu. Pewna strata pojawi się kiedy sterownik wyłączy dmuchawę, wtedy opał
    mocno przecież rozgrzany... straci całkowicie dostęp do powietrza. Na kominie pojawi się dym.
    (bo górne powietrze dla kotła, to jakby moduł wolnych obrotów dla silnika samochodowego)
    Ta strata jest jednak wielokrotnie mniejsza od tej, która stale towarzyszy kotłom rozpalanym
    tradycyjnie czyli od dołu. Nie wiem dlaczego zainstalowałeś dmuchawę w swoim kotle, ale dużo
    mniej byś spalił (i czyściej) gdybyś jej nie miał i jednocześnie dorobił klapkę w górnych drzwiczkach,
    a ciągiem grawitacyjnym sterował za pomocą miarkowinika, lub innego elementu wykonawczego
    np. współpracującego z obecnym sterownikiem. Obecnie na rynku są też dwa różne sterowniki
    elektroniczne zespolone z silnikami (w jednej obudowie), to takie elektroniczne miarkowinik.

    Miarkownik uznawany jest przez większość ludzi za rozwiązanie archaiczne. Przekonanie takie
    pokutuje głównie z tego powodu, że miarkownik kojarzony jest z ciągle brudnym starym kotłem
    i jest to prawda o tyle, że ludzie paląc w nich od dołu, a potem zasypując go zimnym węglem
    sami wymuszają taką brudną pracę. Taki system musi kopcić. Gdyby ktoś kto ma taki kocioł,
    choć raz zapalił od góry, wtedy zobaczyłby jak bardzo rośnie sprawność takiego zestawu...
    Jeden jest tylko warunek. Jeden, ale ZASADNICZY. Klapa dolna (głównego powietrza.)
    MUSI BYĆ ABSOLUTNIE szczelna. Sprawdza się to kartką. Kiedy zamkniesz klapę, to kocioł
    ma zgasnąć. Wtedy można się cieszyć czystym i co ważne ekonomicznym spalaniem węgla.
    beton wiąże ludzi...

  15. #55
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał Regut1
    Jak jest rzeczywiście z tą bezobsługowością tłokowców oraz deklarowaną przez producentów
    efektywnością spalania, w porównaniu do tego co już działa od dawna (szczególnie na śląsku)
    czyli tradycyjnych miałowców z większą komorą zasypową ??????????????????????
    Czyste spalanie miału w małych kotłach jest bardzo trudne technicznie. Jak widzisz wyżej, kolega
    L.W. ma tłokowca i też próbuje go udoskonalić. Znacznie już łatwiej spalać pył węglowy niż miał.
    Atrakcyjny cenowo, dostarcza problemów głównie z powodu kłopotliwego napowietrzania.
    W dużych kotłach przemysłowych pojedyncze ziarna miału wprawiane są w ruch ku górze komory,
    dodatkowo palniki ustawione są pod kątem aby wymusić spiralny lot węgla w kotle - co skutecznie
    zwiększa drogę, czyli czas przebywania ziarna w komorze spalania. Tam dmuchanie w kocioł
    ma inny charakter, gdyż dzięki niemu obszar ognia zajmuje całą objętość komory spalania i każda
    najmniejsza drobina węgla jest dotleniana z każdej strony. Przy typowych domowych kotłach
    miałowych też trzeba dmuchać w palenisko, tu jednak pali się określona, stosunkowo cienka
    warstwa miału. Tworzy ona dość trudny do przejścia korek (dla powietrza). Taki kocioł ma też
    zaletę, opał spala się ciągle tzn. płynnie. W przypadku kotłów tłokowych jednorazowa porcja
    miału jest stosunkowo mała, ale i tu pojawia się stan niepożądany - kiedy tłok poda świeżą porcję
    miału, przez jakiś czas kocioł dymi, to wynik pracy skokowej. Jak widzisz, oba typy kotłów mają
    swoje lepsze i słabsze strony z tym że kocioł tłokowy wymaga mniej czasu poświęcanego na obsługę.
    Będziesz musiał zdecydować.
    beton wiąże ludzi...

  16. #56

    Domyślnie

    Cytat Napisał Last Rico
    Będziesz musiał zdecydować.
    Tak czy inaczej
    Łatwiej jest kiedy człowiek ma możliwość posłuchć opinni i podjac świadomą decyzję.

    Czytam wątek, jestem laikiem w zakresie piecy i spalania dlatego pytam

    1) co to jest ten miarkownik ciagu i po co jest klapka w górnych drzwiach ?
    W moim starym piecu była jedynie dolna klapka uchylna powietrza i ona sterowała tzw. "ciagiem".
    2) stary sytsem nie za bardzo sprawdzał się przy peleniu miałem. Jeżeli piec był zablokowany za bardzo to miał najzwyczajniej gasł, jeżeli było zbyt duze otwarcie to zasyp szedł w komin. Dlatego decyzja o zamontowaniu wentylatora i sterownika oraz o doszczelnieniu drzwiczejk. Nadmuch przez popielnik (najgorsze rozwiazanie bo studzi ruszta wodne) ale jedynnwe w sytuacji gdy sie nie chce ruszać płaszcza. Jest lepiej bo miał już nie wygasa ale z drugiej strony włączony wentyaltor powowduje że komin dymi niemiłosiernie na czarno, co z koleii przekłada sie na częstotliwosć czyszczenia pieca i komina.

    Przy gorszej pogodzie spróbuje odpalić od góry.
    Przy miałowców rozpalało sie węglem i po podciagnieciu temperatury do 80 zasypywało miałem stopniowo zamykało dopływ powietrza. Przy górnym sposobie spalania, cały wsad musi byc w piecu. Jak rozumiem że węgiel na górze natomiast na samym dole mieszanka miału z weglem. Czy też po rozgrzaniu miały, blokujemy dopływ powietrza ?

  17. #57

    Domyślnie

    Wpadłem tu ,aby podziękować Ci Last RICO za naprawdę cenne wskazówki techniki spalania. Na razie palę w piecu na miał,chociaż obok stoi już nowy tłokowiec. Trochę obawiam się,że kupiłem piec za duży jak na mój dom (140 m kw.),ale nie ocieplony,nowe okna.Kocioł ma 36 KW, 4,5 m. kw. pow. odbioru ciepła. Jeśli możesz,daj znać co o tym myślisz? Dodam,że w przyszłym roku dom powiększę do 200 m.kw.

    A wracając do teraźniejszości;w sumie to cały czas lubiłem eksperymentować przy moim piecyku a to m.in. z powodu wybuchów w komin.Nie będę pisał szczegółów,każdy to zna z miałowców.

    A wszystkiemu jest winien nadmuch.

    Odłączyłem dmuchowe,otworzyłem małą klapkę na drzwiczkach górnych ,załadowczych (to takie zabezpieczenie na wypadek wybuchu w piecu,drugie jest na czopuchu) i paliłem tak jak wszystkim radziłeś.
    Efekt był znakomity. Prawie zero dymu z komina,piec suchutki w środku bez kondensatu na ściankach a najważniejsze stało palność wzrosła z 10 do 17 godzin aż się chciało zaglądać do pieca.

    Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI.

  18. #58
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar hes
    Zarejestrowany
    Jan 2007
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Posty
    2.858

    Domyślnie

    Jeżeli mogę- trochę komentarza: czy ci nieszczęśni producenci i inni projektanci
    kotłów nie mogliby ruszyć trochę głową i pofatygować się z paroma ważnymi
    przeróbkami, chociażby dla zapobieżenia słynnych wybuchów dymu
    w miałowcach ? Ale zdaje się wygodniej wmawiać użytkownikom, że mial
    nieodpowiedni, że mokry (lub za suchy), że zła obsługa...Tak naprawdę
    da się urządzić nawet spalanie miału bez nadmuchu, ale niestety trochę
    teorii i praktyki to wymaga. Jak dla mnie, 80% kotłów na paliwo stałe
    wymaga poprawek, a już moda stosowania nadmuchu wentylatorem to
    totalna pomyłka. I pomyśleć, że ludzie sami tego chcą....bez nadmuchu
    raczej nie kupią...

    Fajnie, że chcecie palić bezdymnie i skutecznie. Metoda zapalania od góry wydaje się tylko półśrodkiem. Znacznie lepsze są piece dolnego spalania.
    Jak najprościej zastosować imitację dolnego spalania w "górniaku" ? Warto wymurować z cegieł szamotowych poziomy kanał- tunel z cegieł
    szamotowych, biegnący od dolnych drzwiczek (w tym miejscu
    uszczelnienie szamotu z kotłem) do tylnej ścianki kotła, z pozostawieniem szczeliny 10- 15 cm od tej ścianki, dla przeplywu plomieni w górę kotła.
    Ruszt można zakleić szamotem lub zasłonić blachą- jest właściwie niepotrzebny. Usuwanie popiołu od strony przednich drzwiczek. Uzyskuje sie znacznie
    lepszą niż normalnie jakośc plomienia i wydłużenie czasu spalania porcji paliwa.
    Żar można przesuwać do przodu i dorzucać nową porcję- pali się od
    przodu i płomienie wędrują powoli do"tyłu". W tej metodzie
    doskonale spala się też drewno- bez kopcenia.

  19. #59
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał Regut1
    co to jest ten miarkownik ciągu
    Miarkownik ciągu to urządzenie regulujące zwykle dopływ powietrza do spalania, piszę "zwykle", bo
    widziałem też dziwną konstrukcję gdzie miarkownik zamykał nie dolot, ale szyber, po prostu zamykał
    drogę gorącym spalinom. Takie rozwiązanie to jakieś groźne niezrozumienie zasad funkcjonowania
    kotła, podobnie jakby ktoś na siłę zatykał korkiem rurę wydechową w celu obniżenia obrotów silnika.
    To odpowiedź na pierwsze pytanie. Jeśli chodzi o czysty sposób spalania miału i konieczne przeróbki
    to są one identyczne jak przy spalaniu węgla a nawet drewna. Może warto abyś przeczytał ten wątek:

    http://forum.muratordom.pl/masakrycz...ht=masakryczny

    Zasypanie miałem rozżarzonego węgla na ruszcie to koniec świata, Titanic przy tym to mały pikuś.
    Można to jedynie porównać do zapalania świecy od dołu , da się....... ale to jeden wielki kopeć,
    a strata energetyczna jest porażająca bo w ten sposób całkowicie odcinasz tlen potrzebny do spalania.
    Rusztem wodnym się nie przejmuj, bo on robi więcej złego niż dobrego, w tradycyjnym sposobie
    palenia - tylko wychładza opał. Energię cieplną w kotle powinien odbierać wymiennik, a nie ruszt....

    Przy spalaniu od góry, po pierwsze potrzeba wielokrotnie mniej powietrza, a po drugie paląca się
    warstwa ma do niego swobodny dostęp (nie jest niczym zasypana - zaduszona). Gdybyś chciał
    spróbować nowego sposobu, to proponuję kłaść najgrubszy sort najniżej, czyli w tym przypadku
    węgiel pójdzie na ruszt. Na samej górze masz miał i jego rozpalasz. Powietrze górne być musi,
    a dolnym sterować ma ten poruszany przez nas miarkownik ciągu i to właściwie wszystko.
    beton wiąże ludzi...

  20. #60
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał Wizard
    Odłączyłem dmuchowe,otworzyłem małą klapkę na drzwiczkach górnych ,załadowczych
    (to takie zabezpieczenie na wypadek wybuchu w piecu,drugie jest na czopuchu) i paliłem
    tak jak wszystkim radziłeś. Efekt był znakomity. Prawie zero dymu z komina,piec suchutki w środku
    bez kondensatu na ściankach a najważniejsze stało palność wzrosła z 10 do 17 godzin
    aż się chciało zaglądać do pieca.
    Wizardzie, miło czytać takie wiadomości . Naprawdę cieszę się ze spróbowałeś, a dwa że byłeś
    uprzejmy napisać o swoich doświadczeniach. Wszyscy przecież oddychamy tym samym powietrzem,
    jeśli nowy sposób spalania to powietrze oszczędza, a przy tym da nam jeszcze zarobić to dobrze.
    Cieszę się również dlatego, że jesteś pierwszym, który miał odwagę odkręcić od kotła dmuchawę -
    która obecnie uznawana jest prawie za synonim nowoczesności, można powiedzieć że wręcz nobilituje
    przestarzały konstrukcyjnie kocioł - stawia go jakby na wyższej półce heheee....To jakiś szalony trend.

    Dla przeciętnego użytkownika kocioł który zakupiłeś faktycznie jest zbyt duży, mam jednak dobrą
    wiadomość. Piszesz że lubisz eksperymentować , jeśli tak jest to trafiłeś z jego mocą powiedziałbym
    w sam raz. Dlaczego ? Dlatego, że producenci przyjęli pewien sposób wykonywania kotłów, polega
    on na spawaniu stosunkowo małych konstrukcji, dodają tam silny wentylator i poprzez ciągłe
    dmuchanie w palenisko uzyskują zadaną moc. Mały kocioł = mało blachy, to bardzo oszczędne
    posunięcie ----> oczywiście dla producentów a nie późniejszych użytkowników gdyż pieniądze
    wydane na opał, beztrosko wylatują w kosmos napędzane cudowną dmuchawą która tak na marginesie
    też nie jest perpetum mobile i za sezon stówkę może ukręcić. Myślę więc że po rozbudowie domu
    i po próbach nowego kotła, pozbędziesz się dmuchawy, a wtedy duża wewnętrzna powierzchnia kotła
    przestanie być jego wadą, a stanie się zaletą. Oczywiście szczerze życzę powodzenia !
    beton wiąże ludzi...

Strona 3 z 998

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony