Witam!
Właśnie minęła północ, jest 17 luty 2007. Za nieco więcej niż 36 godzin staniemy się właścicielami działki w Sieprawiu koło Krakowa. No, a potem, z początku ospale ruszamy w stronę naszego domu. Ciekawe czy tam dojedziemy? Po drodze tak wiele rzeczy do zrobienia. Dobrze, że sobie trgo nie wyobrażam bo chyba bym zrezygnował. Ale myślę sobie: po kolei krok za krokiem. Myślę o sprawach najbliższych - jak zrobię/załatwię idziemy dalej. Ale dość tego rozterkowego ględzenia.
Ceny działki koło Krakowa zasuwają jak szalone w górę. Ciągną się jak stateczne ciężarówki za mknącymi jeszcze szybciej cenami mieszkań. Dlatego zdecydowaliśmy się na dom. Kredyt na 30 lat tak samo wystarczy na 120m2 dom jak na 50m2 mieszkanie. Zresztą co ja tu będę przekonywał.
Działka ma 12 arów. Wymiary 20x60 m, więc taka sobie. Lekko nachylona na wschód z pięknym widokiem na Świątniki Górne. Siepraw wydaje się być dobrym miejscem aby mieszkać. Stosunkowo (za te pieniądze) blisko Krakowa. Jest przedszkole, szkoła, gimnazjum, dom kultuy. Są busy do Krakowa i Myślenic. Jest PKS. Nawet nasi znajomi gdzieś niedaleko.
Działka położona jest w drugiej linii zabudowy, ale poprzedni właściciel, który kupił ją jako inwestycję załatwił kwestie służebności drogi przejścia mediów. W papierach wszystko wygląda znakomicie. Mam nadzieje, że właścicielowi działki ze służebnością się nie odwidziało. Moja działka jest jedną z trzech sprzedawanych przez właściciela w tym miejscu. Mam nadzieje, że moi przyszli osadnicy-sąsiedzi będą user friendly i uda sie utworzyć przyjazny front współpracy.
Gaz i prąd są blisko. Jakieś 30 metrów przejścia własną drogą. Woda już trochę dalej, trzeba zbudować nitkę wodociągu. Ale gmina jest bardzo przyjazna, z zezwoleniami nie ma problemu, jak wybuduję nitkę to potem ją ode mnie odkupią. Dobrze byłoby się dogadać nie tylko z sąsiadami osadnikami, ale także z tubylcami. Mają studnie, ale lata teraz saharyjskie bywają. W każdym razie dobrze, że urzędnicy nie powiedzieli "nie damy pozwolenia i co nam pan zrobi"
Jak na pierwszy raz wystarczy. Mam nadzieje, że następny wpis będzie już z mojej posiadłości ziemskiej.
Dobranoc