No właśnie, a to planuję dopiero w drugiej połowie roku...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNa pkcie poscieli mam malego fiola i uznaje tylko 1 rodzaj (niestety chyba najdrozszy )
mianowicie: BAWELNE SATYNOWANA (czasami w opisie jest "bawelna wyczesywana satynowo"?)
kora - odpada (nie dosc ze brzydka to jeszcze odbija mi sie na twarzy , takiej normalnej bawelny nie lubie, pseudo "satyna" typu : jest sliskie i sie blyszczy jest koszmarna (i w wygladzie i uzytkowaniu - elektryzuje sie, przykleja - ble! )
wzory i kolory - nienawidze kwiatkow,figur geometrycznych ,motywow etnicznych , chmurek, gwiazdek i ksiezycow, tudziez napisow czy rysunkow obrazkowych !
nie wspomne juz o wersji "posciel-fototapeta"
mam 1 komplet z zabawnym aniolkiem i diabelkiem w.... dosyc frywolnych pozycjach i to jedyna "smieszna" posciel jaka posiadam
wzorki : brak lub bardzo delikatne i nienachalne (choc ostatnio mam faze na posciel w np. pionowe wyrazne pasy )
tak preferuje idealna biel (ew. z bardzo delikatnym motywem) - generalnie jasne odcienie (nie lubie tych wszystkich poscieli o kolorze byczej krwi, wscieklych fioletów, zjadliwej zieleni, oczojebnej ( ) żółci, barokowych zloconosci )
nie lubie tez - o dziwo - niebieskiej ! (granat jest ok - ale za ciemny )
czyli : biele, ecru, beze, delikatne szarosci (uwazam ze popielaty i jasniutki szary w polaczeniu z biela jest swietnym zestawem),jasne oliwkowe, pistacjowe, groszkowe zielenie.
ps. ostatnio kupilam ten komplet ikei (kolor bialy i szary)
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30102573
+ te poszewki
(wersja kremowa )
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10080794
- bardzo jestem zadowolona
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZielona, wygląda na to, ze mamy podobne upodobania pościelowe (cokolwiek to oznacza)
U mnie też króluje bawełniana satyna i jeszcze bawełniany adamaszek. Jedno i drugie w jasnych kolorach.
Kory nie znoszę, bo nawet dopiero co zmieniona robi na mnie wrażenie nieświeżej i wygniecionej. Ale cóż, każdy ma swoje dziwactwa
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZielona - też mam ta posciel- ale fajna była tylko w sklepie - po praniu sflaczała - i robia się na niej jakieś kulki...jak dla mnie za miękka (nie szeleści... )po jednym dniu od założenia jest taka wymemłana - miętosi się juz podczas prasowania...magiel nie pomaga...
mam za to z ikei sniezno- białą - z takimi plisowaniami, zakładkami (?) na wierzchu - rewelacja!
podobnie poszewki z Ikei - z zakładkami po bokach - bardzo je lubię!!!
Czasem trzeba skoczyć z mostu zanim rozwiną się skrzydła.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychno to mnie mocno zmartwilasNapisał joan
ale niestety IKEA czesto sprzedaje cos co nazywam "slicznym badziewiem" - za kazdym razem jak sie natne to obiecuje sobie ze nic wiecej nie kupie i... oczywiscie przy kolejnej wizycie nie widac mi czubka glowy zza zakupow
kupilam tez u nich przescieradlo - chyba cholera najdrozsze tez satynowana bawelna i juz po niecalych dwoch tyg porobily sie tam takie mikro"kuleczki" (chyba z tego wyczesywania ) - pewnie dlatego ze cialo bj obciera przescieradlo
na koldrze i poduszkach na razie jest ok (i bardzo mi sie podoba ze jest taka malo sztywna, mieciutka i wlasnie nieszeleszczaca i absolutnie nie jest "wymemlana" ) - no ale jeszcze nie pralam
ps. poduchy maja zakladki tylko jedna rzecz mnie wkurza - maja wymiary tylko na 50/60 a ja na lozku mam 2 komplety poduszek 50/60 (te z linku) na ktorych nie spie tylko leżą sobie w ramach ozdoby na tych do spania i te sa juz wieksze 70/80 - do nich musialam dokupywac juz w innym sklepie (kolor: bialy) ale tez dorwalam z zakladkami
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZielonooka, używasz takiej pościeli prosto ze sklepu, jeszcze nie pranej
ja muszę mieć wypraną, niekiedy ze 2 razy przed pierwszym użyciem, aby nie czuć już zapachu chemii, tylko ulubiony płyn do płukania
mam schizy, że te środki, którymi powlekają nową pościel, coby ładnie wyglądała i nie gniotła się zanadto, wyżrą mi skórę
oczywiście nie wiem, czy powlekają czymś tę nową pościel, ale mam poważne podejrzenia
Cóż to za robot piękny i młody,
I cóż to za robotniczka,
Ona mu daje z dzbana pentody,
A on jej wtyczki z koszyczka
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychja mam zwyczaj prania ...prawie wszystkiego po zakupie
satynowana bawełna też jest moją ulubioną i tolerowaną przez mojego męża, który najbardziej lubi(ł?) posciel adamaszkową - miałam jeden komplet, ale był tak często używany, że..... wyszedłbył z użycia
Gdy pytam w sklepie o adamaszek, mówią, że teraz już tego nie ma
p.s. Zielonoooka piękne są te Twoje zdjęcia!!! szkoda, że nie mozna ich skopiować
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychave!, można znaleźć adamaszek. Nawet w mojej mieścinie. Kupowałam taki koomplet ostatnio na prezent - pani w sklepie się śmiała, że wybierają go głownie... starsze panie
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNapisał Lucia
znaczy ... posunęłam się wiekiem - albo powiem mężowi, że ma gust starszej pani
kiedyś widziałam adamaszek w materiale, ale był... taki siermiężny w wyglądzie
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNapisał kuleczkaNo cóż - publicznie przyznaje że nie mam problemu z rozpakowaniem zapakowanej(szczelnie) czystej poscieli prosto ze sklepu - zalozenia na koldre i poduszke i zasniecia w niej.Napisał ave!
Zdecydowanie bj. odczuwam dyskomfort sie uzywac nie swoich sztućców (np. jedzac i pijac w knajpie - bo skad wiem czy kelner na zapleczu nie nacharchał mi na łyżkę? ), przymierzajac rzeczy w sklepie w przebieralni (bo moze przed chwila jakas spocona i z choroba skory babka przymierzala ta sama kiecke (czy o zgrozo but ) przede mna)
Ale jakos sobie radze i nie histeryzujac - jadam w knajpach i przymierzam ubrania i nawet zdarza mi sie czasem jechac komunikacja miejska (a tez nie mam gwarancji czy ktos brudny i chory nie trzymal reki w tym samym miejscu co ja)
Nie dajmy sie zwariowac - tym bj. ze jest wiele smaczniejszych i bardziej dzialajacych na wyobraznie tematów (np. ktore podalam wyzej ) niz niewypranie przed uzyciem czystej i nowiutkiej poscieli ze sklepu (raczej pracownicy fabryki czy sklepu na te posciel przed zapakowaniem czy sprzedaniem nie pluja, nie smarkaja i nie podcieraja sobie tyłka?)
Wiec jakos mi to snu z powiek nie spedza ze nie piore, nie wyparzam i nie okadzam poscieli przed uzyciem.
Duzo wiekszy problem mam np. z korzystaniem z kibelkow publicznych (np. w pracy, restauracji itp. )
Tam to otwieram i zamykam sobie drzwi noga, staram sie nie oddychac, odleglosc od sedesu w trakcie używania wynosi min 0.5 metra i nie skorzystam za skarby swiata tego publicznego zawieszonego tam papieru (nie wiem czy wiecie ale wiszac pare godzin ten "czysciutki" papier pieknie absorbuje rozne parujace i skraplajace sie (juz nie powiem z czego ) w tym malym nie zawsze dobrze zwentylowanym pomieszczeniu substancje )
To dla mnie duzo wieksza bariera nie do przeskoczenia niz nowa posciel
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych[ależ Zielonooka, ja tez nie histeryzuję - przy poscieli także ale piorę i posciel i bieliznę i bluzeczki "przycielesne" bo... mogę je wyprać, i tak mam (w ogóle lubię prać w... pralce oczywiście)Ale jakos sobie radze i nie histeryzujac - jadam w knajpach i przymierzam ubrania i nawet zdarza mi sie czasem jechac komunikacja miejska (a tez nie mam gwarancji czy ktos brudny i chory nie trzymal reki w tym samym miejscu co ja)
a tam gdzie nie mogę, (prać, myć etc) staram sie funkcjonować jak nasprawniej
pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychno to musi być niezly wyczynNapisał zielonooka
co do poscieli - do jakiegoś czasu też nie miałam z tym problemu zeby korzystać z pościeli z nowej z paczki- jeszcze nie pranej- przytaczalam te same argumenty co ty (że nie dotykana ).
Dopiero informacje o jakiejś specjalnej chemii ktorą powleka się tkaniny dla lśniącego wyglądu (jak pisała Kuleczka) mnie przekonały (zresztą widzę że nawet po 1 delikatnym praniu pościel wygląda inaczej) -znaczy coś musi w tym być...
Czasem trzeba skoczyć z mostu zanim rozwiną się skrzydła.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZielona, no co Ty, prezecież ja to napisałam z przymrużeniem oka
co do restauracji, czy publicznycj toalet, to niestety, na to nie mam wpływu, a czasem i skorzystać trzeba.....
Z toalet krzystam w niemal identyczny sposób, ale o papierze nie pomyślałam o zgrozo
Natomiast w restauracji jestem przemiła i przesłodka dla kelnerów, żeby uniknąć ew. nacharchania do zupy, tudzież polizania sztućców (nie wspomnę o bardziej hardkorowych obrazkach, które mi wyobraźnia podsuwa )
Z pościelą jest o tyle wygodnie, że mogę ją sobie wyprać przed, więc piorę. Spędzam w niej te parę godzin na dobę i chcę się czuć na maksa komfortowo.
Co do preparatów, to oczywiście, że się nimi powleka pościel, tak jak ręczniki, obrusy i inne.....
Dlatego też nowe ręczniki nie nadają się do użytku i zamiast wycierać rozmazują wodę po skórze
Nie wiem wprawdzie czy te substancje szkodzą, ale wolę się zabezpieczyć, pewnie bardziej dla swojego widzimisię, niż rzeczywistego "zagrożenia"
Cóż to za robot piękny i młody,
I cóż to za robotniczka,
Ona mu daje z dzbana pentody,
A on jej wtyczki z koszyczka
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychstaje nogami na kibelkuNapisał joan
kuleczka , ave ! - ok po prostu znam osobiscie pare osoby ktore maja jakies tam swoje male niegrozne fiolki na pkcie przestrzegania czystosci ale bardzo sie gorsza gdy ktos postepuje inaczej (akurat nie tylko o posciel chodzi )
przytaczam wtedy przyklad z przebieralnia a le najbardziej rozwala je ten z papierem toaletowym (bo malo kto zdajhe sobie sprawe i wiekszosc uzywa tego wiszacego a nie np. swoich chusteczek jednorazowych )
wiec moze dlatego tak bojowo zareagowalam - mam nadzieje ze sie nie gniewacie
cmok
ps. w sprawie higieny mam tez straszny problem z podawaniem rak obcym ludziom (np. witajac czy zegnajac sie) odkad przeczytalam koszmarny artykul (ale niestety poparty naukowymi badaniami) co ludzie przenoszza na rekach i np. ile % osob nie myje lap po skorzystaniu z toalety - juz nie chce klamac bo nie pamietam ale cos tam bylo ze np. witajac sie z 5 osobami dziennie 3 z nich nie umyly rak po kibelku, 2 dlubaly w nosie a jedna w gaciach.... jakos tak , bleeee )
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych[a ja "na małysza" (tak myślę, że wtedy najlepiej mają osoby dłuuuugonogie)quote="zielonooka"]staje nogami na kibelkuNapisał joan
a skoro już jesteśmy przy poscieli, to... moge się przyznać : nie znoszę krochmalonej pościeli (wszystko mnie po niej swędzi ) i wręcz widzę biegające roztocza - to tez po jakimś artykule, albo po discovery
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZielona, już nie opowiadaj, bo jestem bardzo podatna na takie z pozoru niewinne fiołki
jeśli już o tym mowa, to najbardziej szukującym dla mnie materiałem był o tym, że 99% popilacji ma na rzęsach takie robale, jakby glisty i widac je dopiero w duuużym powiększeniu bleeeee
Od tej pory dezynsekcja rzęs to dla mnie rutuał
Cóż to za robot piękny i młody,
I cóż to za robotniczka,
Ona mu daje z dzbana pentody,
A on jej wtyczki z koszyczka
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych