dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 6
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 109
  1. #21

    Domyślnie

    Qrde, nie jest dobrze.
    pomyślałem,że jak będę ćwiczył sobie po pracy, to będzie lepiej.
    ale chyba przez te wszystkie lata "uśpienia" coś się ze mną niedobrego stało
    tak mnie plecy napierd..., że nie mogę zrobić więcej niż 15 brzuszków i pompek w serii, i tych serii też za wiele nie moge zrobić
    odbija się pewnie dźwiganie w pracy a także noszenie dzieciaków na rękach...

    macie jakiś pomysł jak to wszystko ponaprawiać?

    może jednak od biegania zacząć?
    robi się tu ciepło wreszcie. co prawda śnieg leży na ziemi ale powoli topnieje...

    pozdro

  2. #22

    Domyślnie

    oorbus,

    A jakie te brzuszki robisz? Najlepiej ulozyc sie pod sciana, oprzec stopy o sciane tak aby w kolanach tworzyl sie kat prosty i robic krotkie spiecia z rekami skrzyzowanymi na klatce. Absolutnie nie trzymamy rak za glowa i nie ciagniemy tulowia rekami.
    Zaczynasz od 3 - 4 serii po 20 powtorzen. Na poczatku boli az do bezdechu Potem mozesz dodac tez spiecia lekko skretne, aby jeszcze bardziej modelowac brzuch
    When the going gets tough, the tough get going.
    The best is yet to come ...

  3. #23

    Domyślnie

    yyy już się poprawiam

    widać świat poszedł do przodu nawet w brzuszkach...
    dzięki Amber

  4. #24
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar bobiczek
    Zarejestrowany
    Oct 2001
    Posty
    5.014

    Domyślnie

    Eeeeeeeeeeeee, to ja nie!
    To ja sportu mam naprawdę od groma!
    Eurosport, Polsat Sport, Polsat Sport Extra no i co 2-gą sobotę paczka fajek i na mecz Górnika jadę. Posiedzieć

  5. #25

    Domyślnie

    Cytat Napisał oorbus
    Qrde, nie jest dobrze.
    pomyślałem,że jak będę ćwiczył sobie po pracy, to będzie lepiej.
    ale chyba przez te wszystkie lata "uśpienia" coś się ze mną niedobrego stało
    tak mnie plecy napierd..., że nie mogę zrobić więcej niż 15 brzuszków i
    He, he, mnie w zeszłe wakacje koleżanka namówiła na kurs KravMaga. Człowieku - największe szczęście to było dla mnie przeżyć rozgrzewkę
    Ledwo mi sie udawało (nie tylko mnie zresztą), no umierałam po prostu. A trener wcale nie katował, po prostu porządna rozgrzewka. Ale po niej reszta zajęć to była już pestka
    Aha, numer ze spóznianiem na rozgrzewkę nie przechodził - dodatkowe okrążenia i pompki za karę

    A co do pompek to AmberWind ma rację - chodzi o to, żeby mięśnie pracowały, a nie żeby nadwyrężać kręgosłup. A przy ćwiczeniach hantlami nie prostuj rąk calkowicie w łokciach, przy wyprostach niech zostaną leciutko ugięte.

    Powidzenia
    Pozdrawiam
    zielony_listek

  6. #26

    Domyślnie

    no tak,
    kupiłem sobie dzisiaj buty do biegania.
    pomyslałem - jutro sobie pobiegam troszku.
    no i wyciągam z pudła - a tu zonk zabrałem 2 różne nry.
    jutro jade oddać zamiast biegać.

    PS kupiłem jakieś asisy - gel cośtam- miła blondynka za ladą stwierdziła że się nadadzą. dałem około 300PLN, ciekawe ile w Polsce kosztuje ten chiński produkt

    pozdro

  7. #27

    Domyślnie

    oorbus,

    To daj znac jak sie spisuja My jutro od switu tez na treningu, potem dzien odpoczynku dla miesni Generalnie dosc szybko wracam do formy, a za 10 dni zmieniamy klub Sadze, ze bedzie jeszcze fajniej

    A do tej aktywnosc ukladasz jakas diete? Odzywki, suplementy itp?
    When the going gets tough, the tough get going.
    The best is yet to come ...

  8. #28

    Domyślnie

    cze Amber,

    taaa odżywki.
    narazie sie umówiłem z kolegami Słowakami i Duńczykami na grila i piwo.

    pozdrawiam

    PS Plecy mnie nadal naparzaja, dlatego wolę polatać.

  9. #29

    Domyślnie

    oorbus,

    Dobry grill nie jest zly A goraca kapiel i piwo to podobno najlepszy lek na zakwasy Wnioskuje, ze dobra droga podazasz
    When the going gets tough, the tough get going.
    The best is yet to come ...

  10. #30

    Domyślnie

    witam,

    dzisiaj pobiegałem. tzn za duże słowo. wykonałem marszo-trucht
    przez około 40 min. ponieważ teren mam górzysty tutaj, i tak dało mi popalić.
    postanowiłem zacząć od takiego właśnie ogólnorozkręcającej a jednak męczącej dla mnie "rozgrzewki". jakieś przysiady, "skipy" ( tak to się kiedyś nazywało) , bieg przekładanką, i takie pierdoły. doszedłem do wniosku, że kondycje mam tak słabą, że jakby mnie gonił jakiś potwór, czy co innego ( kontroler skarbówki np ) to po 50m wysiadło by mi serce . Nic tylko sie brać do roboty.
    po powrocie do pokoju 5 x11 brzuszków wg zaleceń Amber. ( mam nadzieję, że je dobrze robię ) . mam tylko pytanie jak wypada wdech/wydech przy "brzuszkach".

    pozdrawiam

    PS wklejam fotki z "treningu":



    tu wbiegłem ( tzn nie na samą góre oczywiście )

    a tu jak się odwróciłem:


  11. #31

    Domyślnie

    Jestem pod wrazeniem! Sciezka treningowa nie wyglada na najlatwiesza ... Sadze jednak, ze gdyby gonila Cie skarbowka, to niezle bys na tych wzniesieniach dawal

    W treningu brzucha zasada jest taka: miesnie napinasz - robisz wydech, miesnie rozluzniasz - wdech. Oddychaj regularnie i ... spokojnie ... jesli sie da

    Przy treningu aerobowym (wtedy gdy biegasz) zwracaj uwage na tetno.
    Optymalne do spalania kalorii i zbednego tluszczu to ok. 70 - 90% max wartosci tetna dla Twojego wieku. No i jesli biegasz rano to wiesz ... bez sniadanka
    When the going gets tough, the tough get going.
    The best is yet to come ...

  12. #32

    Domyślnie

    Cytat Napisał zielony_listek
    [A co do pompek to AmberWind ma rację - chodzi o to, żeby mięśnie pracowały, a nie żeby nadwyrężać kręgosłup. A przy ćwiczeniach hantlami nie prostuj rąk calkowicie w łokciach, przy wyprostach niech zostaną leciutko ugięte.
    O ja durna, oczywiście o brzuszki mi chodziło, nie pompki .
    Dzielny jestes oorbus, pod górke biegac no no.
    Tylko może troche wyluzuj, bo się wykończysz na samym początku
    Pozdrawiam
    zielony_listek

  13. #33

    Domyślnie

    hej,
    jestem po kolejnym "treningu"
    mam już obcykane co i jak.
    najpierw zbiegam z górki około 1100m truchtem.
    a potem to samo tylko w drugą stronę i staram się naprawdę zmęczyć.
    a w pokoju 4x11 brzuszków.
    całość zajmuje trochę ponad 10min. niewiele ale idzie się zmęczyć. na początek mi wystarcza.
    pomyślałem, że może jednak to bardziej pasuje na ranny "rozruch". zobaczymy, czy się przełamię.

    teraz się zastanawiam nad odpowiednią dietą
    ( jessu, gdyby to moja żona czytała...pomyślałaby żem się zakochoł czy co? albo że chcę szpanować przed młodymi sikorkami, hehe)

    co proponujecie?

    pozdrawiam

  14. #34

    Domyślnie

    No to jestem pod wazeniem

    A tych brzuszkow to rob moze troche inaczej Pierwsza seria najdluzsza, tak ile mozesz 20 - 25 spiec. Druga np. 15, trzecia 10 i czwarta tez 10. Wazne aby konczyc serie w momencie kiedy na prawde czujesz, ze masz miesnie a bol robi sie taki nieznosny

    A ta dieta to w jakim kierunku? Redukcyjna, na mase miesniowa czy tylko taka kondycyjna?
    When the going gets tough, the tough get going.
    The best is yet to come ...

  15. #35

    Domyślnie

    dzisiaj sie przełamałem.
    wstałem o 5.45 i o 6.00 byłem już na szlaku
    teraz to mi sie chce spać, a czeka mnie 11h pracy

    a co do diety. ma być kondycyjno - redukująca największy z mięśni

    pozdrawiam serdecznie

  16. #36

    Domyślnie

    Musze Cie zmartwic Najwiekszemu z miesni najlepiej na redukcje zrobi odstawienie napoju z pianka i grillowanych kaszaneczek, kielbasek, goloneczek i innych takich
    Nie wyglada to dobrze, prawda?

    Polecam natomiast zdrowe bialko (kurze biusty, chude ryby, biale sery) oraz weglowodany pozyskiwane np. z ryzu, pelnoziarnistego chleba, kaszy.
    Jednorazowo nie jedz wiecej niz 40 g bialka (wiecej i tak nie przyswoisz), laczonego z weglami w proporcjach 1 : 3. Do tego warzyw do woli, z owocami uwazaj. No i duzo wody. Napojow izotonicznych raczej nie polecam. Uwazam, ze maja za duzo kalorii

    BTW doskonale na budowe masy miesniowej i redukcje wplywaja specjalistyczne odzywki. No ale chyba tak poswiecac sie raczej nie chcesz
    When the going gets tough, the tough get going.
    The best is yet to come ...

  17. #37
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar naLeśnik
    Zarejestrowany
    Aug 2007
    Posty
    2.474
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    112

    Domyślnie

    To teraz może krótko ja napisze o moim "sporcie"

    raz w tygodniu godzinka na pływalni, raz w tygodniu 2 godzinki gry w siatkówkę, plus okazjonalnie jazda na nartach czy rowerze.

    Niestety (stety?) granie w siateczkę prawie zawsze kończy się pójściem z kolegami na piwko

    Od lata z racji budowy na brak sportu/ruchu nie będę mógł narzekać

  18. #38

    Domyślnie

    No jak tam sportowcy? Forma ciągle w górę?

  19. #39

    Domyślnie

    Nuu, górą.



    Z braku czasu na siłownię wlazłam pieszo na 11 piętro. Tyz pikinie.

  20. #40

    Domyślnie

    Cytat Napisał KiZ
    No jak tam sportowcy? Forma ciągle w górę?
    Jak najbardziej Systematycznie 5 razy w tygodniu po 2 - 2,5 godziny Tylko to wstawanie ok. 5 rano nie bardzo nam sie podoba
    When the going gets tough, the tough get going.
    The best is yet to come ...

Strona 2 z 6

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony