dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 6
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 110
  1. #21
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    No to jak PnB jest to i sie buduje



    Kuchnia po prawej , pokój dla gości (w dalszej przyszłości gabinet) po lewej






    W głębi rzeczony pokój/gabinet widok z kuchni









    Wieńczy sie dzieło






    Widok na salon .......(z drabiny)




    Ślubny mówi,że mam na fotkach stan absolutnie nieaktualny .
    Wieńce juz wylane, wszystkie ściany wewnętrzne urosły... się zobaczy, się napisze. Ja robót nie odebrałam więc sie nie liczy

  2. #22
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Byłam na budowie i znów się zagorączkowałam (38,6 st. C)- ślubny ma rację -1. że strasznie nieaktualne zdjecia Wam wczoraj pokazałam, 2. że trza było siedzieć w domu, a nie szwędać się po zimnicy.
    Cholera gdzie ja takiego mondrego chłopa znalazłam ?

    Panowie budowlańcy uwijają się jak by jakaś zima miała nadejść czy cuś
    Ściany wewnętrzne stoją,wieńce wylane, tylko ni cholery schnąć nie chcą , no chyba z suszarką do włosów będę przy nich stać co by przyspieszyć, bo ani prośbą, ani groźbą się mnie nie słuchają (mury, nie budowlańcy).

    Tak się cieszyłam z tego PnB, że pognałam dziś do Castoramy co by nabyć piękną żółciutką tablicę informacyjną w rozmiarze największym z możliwych - oczywiście Tablice zakupiłam, starannie upchnęłam na tylnym fotelu i tak jakoś po drodze postanowiłam odebrać decyzję z UM.
    Jakież było moje zdziwienie, gdy miła pani P. (która wysyłając wezwanie była wredną babą - no cóz nawet ja się czasem mylę co do ludzi ), więc pani P. poinformowała mnie, że ta decyzja uprawomocni się dopiero za 14 dni choć jedyna stroną informowaną o wydaniu PnB jestem ja i....mój ślubny.
    No co może mąż wnieie jakiś sprzeciw - z nim to nigdy nic nie wiadomo

    No i moja piękna tablica spoczęła gdzieś między płytami OSB- na najbliższe dwa tygodnie.

  3. #23
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Panowie budowlańcy zastrajkowali - skoro nauczyciele mogą, pielegniarki, górnicy, kolejarze, piekarze, grabarze i wszyscy "pokrewni" to oni z powodów ważnych bardzo, robia sobie tydzień laby, bo tak i już.
    No i wcieło ich, a tydzień był ciepły i słoneczny i w ogóle taki budowlany, a robota stała.
    Przygalopowała do mnie jak śniady rumak- deprasja śródbudowlana.
    Wszystko było be... chałupa, budowlańcy, kupa gruzu na działce, a najbardziej żal było mi dachu
    Tak stałam i patrzylam jak nasze piękne deskowanie pokrywa trawnik, jak dachu nie ma, tam gzie jeszcze niedawno był , tak bardzo go nie było, że aż go nie widziałam, została pustka nad ścianami.
    I tak tonęłam w tym żalu, że aż mój ślubny doła mojego uchwycił i mówi, "cóż kochanie - dachu nie ma - położą nowy, ale spójrz ile mamy za to mamy opału"i wskazał na wielka kupę drewna, która więżbą była i deskowaniem.
    I tak mi sie radośnie zrobiło - mamy drewna na trzy sezony

  4. #24
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Zasypało mi chałupę i tym razem nie był to gruz...spadło tyle białego z nieba,że aż z trudem rozpoznałam swoje włości

    Po kilku tygodniach niebytności na budowie, dostrzegam niewielkie postępy i z dużą radością się nimi podzielę, choć nie ukrywam ,że spodziewałam się zobaczyć już choć zawiązki dachu, a tu ciagle panoramiczne widoki z salonu na "dęba" mam.



    Postawione juz ściany działowe i kolankowe, połozony strop z wielka dziura nad salonem - wedle życzenia mojego ślubnego ( cały czas zastanawiam sie skąd ten sentyment do dziur? - jaskiniowiec jeden ).
    A jak juz przy dziurach jesteśmy, to ta na okn o tarasowe juz prawie wybita (w planach zahaczy az o obecne drzwi - to na moje zyczenie )




  5. #25
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Kontynuujac zimowe opowieści mojego "małego remonciku", łazienka mi się powiększa nieco i zmienia swój "lazurowy" wizerunek

    before





    after





    Mimo wszystko bardziej podoba mi sie obecny stan - bo jestem krok bliżej do "własnej" łazienki.
    A poza tym juz tak bardzo przywykłam do gruzowiska, że brakowało mi sypiacych się cegieł, kafelków i innych kartonowych gipsów.
    Jak se już tę chałupę doprowadzimy do stanu używalności publicznej (nie za bardzo publicznej) to chyba się rozbiórkami zajmę - tak z sentymentu

  6. #26
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    No i lekkiego wkurwu dostałam... ja tu się z Ghostem licytuję do której Wielkanocy chałupę skończymy i jak tak dalej pójdzie to wyjdzie na Jego.
    Budowlańcy zrobili sobie urlop, no ja rozumię ,że zimno jest - ale jest zima to ma byc zimno.
    Jakby Panowie wzięli się za młoty i otwory pod okna wybili to by im sie cieplo zrobiło, ale nie, bo po co
    Po cholerę ludzie podejmuja się roboty, której im się nie chce robić ? Przecież wiedzieli jaki termin robót, ze słoneczko nie będzie przyświecać i Majorki na tarasie nie będzie mimo najszczerszych chęci.
    No po co ?

  7. #27
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Wiecie co...generalnie mam dzis jakis kiepski dzień...budowlanie kiepski.
    Tak sobie zerkam na mój dziennik i zastanawiam sie czy rzeczy, które zakupiłam do domku nie "wyjdą z mody" wcześniej niz on stanie w jednym kawałku (dom oczywiście )
    Jeszcze jeden pan na "G" dobił mnie dzisiaj - moze On patrzy realnie, a ja bujam w obłokach ?? Może ja za bardzo chcę, może za szybko ?
    Dupiate to wszystko i jeszcze pada śnieg, nie on nie pada on napier... i jak tu budowac?


    W ramach poprawienia sobie nastroju pochwale sie tym co dotychczas zgromadziłam ( jak dziecko jestem )

    Mam "już"
    panel prysznicowy aquatec - arcus - do dolnej łazienki - widocznej na zdjęciach powyzej )ta z dziura do kotłowni)



    Kibelek koło Aplauz - do górnej łazienki (tej , której scian jeszcze nie ma)



    i do tego taka deseczka



    I jeszcze zasobnik c.w.u 200 l, ale ni cholery nie pamietam jakiej firmy, wiem,ze jest w mięciutkim skaju i maty elektryczne do górnej łazienki i 1,5 km rurek alu- pex na podłogówkę .
    Takie zakupy sobie zrobiłam do chałupy, która dachu nie ma , to znaczy ma ale ciągle zalega on w składzie budowlanym

  8. #28
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Dziś mam spotkanie z nowym kierbudem , dotychczasowy wyjechał do stolycy i wróci w marcu, a nam sie nie uśmiecha czekać na Niego, choć nie ukrywam...żal trochę, boi konkretny facet z Niego i głowę na miejscu ma i w ogóle...polubiłam Go.

    Się zobaczy, jakoś będzie


    Dobrze,że mojej pięknej żółciutkiej tablicy nie wypisałam, oj jak dobrze.

  9. #29
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Nowy kierbud zrobił pogrom na budowie Budowlańcom koparki do ziemi opadły,panowie nie przywykli do stanowczych uwag i biegajacego kierbuda z poziomicą
    Ale chyba taki kop im dobrze zrobił, bo ostatnio sie raczej nie przepracowywali, a dziś już kilka telefonów, kiedy więźba będzie, kiedy beton, no jakby im ktoś piórko w doopę wsadził.
    A moze to nie obecność kierbuda, lecz zbliżajacy się wielkimi krokami termin zakończenia prac (zgodnie z umową) i wielkie oczy strachu przed karami umownymi ?
    Nie ważne dlaczego, ważne, że panowie się ruszyli.

    W sobotę odwiedziła nas pani architekt. Ona jakaś niedzisiejsza jest Pieniądze wzięła juz dawno, a ciągle zajmuje sie nadzorem, choć nikt od Niej tego nie wymaga, no w szoku jestem. Ale co kilka fachowych głów to nie jedna i Jej uwagi są dla nas niezwykle cenne.
    Dzięki Pani Aniu

    Powiedzcie mi, czy ktoś z Was reklamował wylany beton ??
    Kurna jakiś nędzny jest, kruszy się na tarasie i jakiś niejednorodny jest na wieńcu i to nad oknem, pojadę na budowę i fotki tych "dziwnych" miejsc cyknę.
    Rzucicie fachowym okiem, ok ?

  10. #30
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Miałam pisać o betonie, a bedzie o budowlańcach, którzy dupy ruszyli.....tak mocno je ruszyli, że spierdoli..li z budowy.
    Spakowali wczoraj swoje zabawki (nasze przy okazji też) i udali się w blizej nieokreślonym kierunku

    Dziś była umowiona wizyta kierbuda i pani architekt, więc ślubny rankiem udał sie na budowę i prawie na zawał zszedł jak zobaczył na dzień dobry rozpieprzon w drobny mak szalunek, który był przygotowany na wylanie (w poniedziałek) wieńca.
    Pierwsza myśl jaka mu do głowy przyszła -państwo J. !
    Jednak nie - oni nie wleźli by na strop po drabinie.
    To kto ?? wandale ? - nie wiele rzeczy można było zniszczyć nie wtaczając się wysoko.
    No to budowlańcy rozebrali - pewnie wystraszyli sie kontroli kierownika i bedą poprawiac szalunek.
    No to uspokojony slubny dzwoni do majstra i pyta i co usłyszał ??
    - No tak , my rozebraliśmy , odstepujemy od umowy, już papiery poczta wysłałem

    Potem była wizyta kierbuda, dluuuuuuuuga lista wad i usterek i telefon do pana P.
    Że niby co ma do zarzucenia inwestorom, że zabrane zostały narzędzia inwestorów, że nie rozliczył sie z materiału, że na karze umownej sie nie skończy, że otrzymał pieniądze za wadliwie wykonane roboty, ze 7 dni na usuniecie usterek, że jeśli ma ochotę na polubowne załatwienie sprawy to inwestor i on (kierbud) proponują w poniedziałek spotkanie .
    Pan P. powiedział, że może przyjedzie.

    To my tu za telefon i do prawnika w try miga dzwonimy.
    Jest sobota godzina ok 14, kancelarie pozamykane, ale jet cudna Anna, która mecenasem jest i zawsze odbiera telefony.
    Ten też odebrała....lecz nie , no dziś to nie da rady bo kilkaset kilometrów od nas jest, a przez telefon to pism pisać nie będzie, że dokumenty musi zobaczyc, no nie da rady , ale jej przyjaciel jest na miejscu i jak ładnie poprosimy to on chętnie, bo cięty na budowlanych partaczy - bo tacy mu dom spierdo...li.

    No to kolejny telefon. Pan Maruisz odbiera , i słucha naszych żali i ...no tak, ale ja teraz w Bielsku jestem...

    Nam już rece do kostek opadły, wtem
    Ale jak zaraz wyjadę to mogę się z wami spotkać , tak koło 18.


    No to gnamy przed 18 do kancelarii i co ??
    Wita nas gościu w bojówkach, t-shircie, traperach z frryzurą Kojaka i z wielgachnym psem u nogi, tak jakoś nieprawniczo wyglądał i Jego pies tez nie.
    Posiedzielim, pogadalim , uradzilim.

    I tej wersji się będę trzymać, a jesli pan P. się bedzie opierał - to bedzie kolejny sądowy wątek


    Ale dzisiejszy dzień mam totalnie spiepszony

    Teraz powinnam gnac do ogłoszeń i szukać cieśli i dekarza.

  11. #31
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Wróżka, ze mnie i tyle...
    Jak przewidzialam, tak się stało.
    Pan P. zadzwonił rano do kierownika i oswiadczył mu, że - on nie przyjedzie na spotkanie, bo z jego strony sprawa jest zakończona i nie widzi potrzeby rozmowy.
    Po tej informacji, zatelefonowałam do pana P. i grzecznie poprosiłam (tak grzecznie jak tylko dało się w tej sytuacji) o zwrot kluczy i naszych narzedzi. pan ten, nakrzyczł ,że jestem beszczelna i złośliwa, że upominam sie o narzędzia , które są porozwalane (jego słowa) po budowiei wystarczy, że ich sobie poszukam (szukałam , znalazłam jedynie połamana łopatę), a te które zabrał, to może kiedys przywiezie - ale teraz to on czasu nie ma, a klucze to pracownik zostawił na jakiejś skrzynce (nie ma - na żadnej ).
    (przypominam Wam, że o złośliwości mówi człowiek , który zniszczył przygotowane szałowanie).

    No więc znów za telefon i do prawnika, ten wziął numer do pana P. i usiłował z nim rozmawiać, niestety bezskutecznie, pan P. po kilku zdaniach się rozłączył.

    Na czym więc stoimy (poza ruinami naszego domu):
    - zgłoszenie na policję o kradzieży sprzętów i zniszczeniu szalunku
    - pismo od kierownika budowy o usterkach i wadach w wykonaniu robut
    - pismo od architekta o odstępstwach od projektu
    opinia inspektora o zagrożeniu katastrofą budowlaną (stan pozostawiony
    stwarza takowe)
    - lista zniszczonych materiałów
    Jak to wszystko bedzie na biurku mecenasa, wysmaruje piękne pismo do prokuratury (art. 163 § 3 KK ) i pozew do SC o zwrot kosztów spier..nej roboty, zniszczonych materiałów, poprawek , oraz pieniędzy pobranych za prace nie wykonane, oraz kar umownych.

    Długa batalia przed nami, ale ten pan, to ten typ , z którymi lightowymi srodkami, nic się nie zdzaiła.

    Wyruszam na wojnę.

  12. #32
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Dzwonił do nas pan P. i broń bosze nie po to by przeprosić za burdel, który zrobił, lecz by domagać się zapłaty za dach, którego nie zrobił (więźba ciągle leży na działce, a pokrycie w hurtowni).
    No i wkurwu ponownie dostałam, bo fakturę (? - firma na ryczałcie jedzie 19%) nam grzmot jeden wystawił na całość.(3/4 forsy juz wziął)
    No to ja wredna baba (o tym juz się przekonaliście ), do US dzwonię, co z tym fantem zrobić.
    Pani (miła ), mi na to, nie płacić , zrobić ksero faktury, umowy i KW), poprosić o wyjaśnnienie i przesłać do nich, a oni już z przyjemnością zajmą się wyjaśnieniem sprawy.
    No to wyszłam na konfidenta, pewnie mi teczkę założą

    Mało tego, w czwartek mamy wizytę biegłego, co by wycenił szkody poczynione przez tych paproków (kolejne koszty ), potrzebny nam ten papiór, by ruszyć z odzyskiem kasy, cholera jak ja bardzo nie chce do sądu , jednak jakieś dziwne przeczucia mi mówią,że się nie obejdzie bez wysokiego sądu.

    No i pani z nadzoru może nas odwiedzi , tak w ramach ubogacania swojego doświadczenia zawodowego - temat prezentacji : "najbardziej spierd..ne budowy ostatniego 25-lecia, na terenie Polski południowej".


    A z dobrych wiadomości - znależliśmy firmę sklonną dokończyć i poprawić stan zastany , co prawda ręce mu opadły jak zobaczył "dzieło dokonane" przez pana P. z ekipą, ale ponoc dużym nakładem pracy, sporą część da się poskładać do kupy bez gigantycznych rozbiórek.
    Się zobaczy, narazie i tak mrozy i betonu lać się nie da, murować tym bardziej.

    Byle do wiosny

  13. #33
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Miałam te hardcorowe fotki zostawić dla siebie (i ewentualnego wysokiego sądu), ale co tam.
    Był gdzieś wątek o fuszerkach, ale zdominowałabym go, więc chyba to jest najlepsze miejsce dla nich, co się będę sama z tym męczyć

    Tak wygląda beton wieńca nad oknami







    No doktorat trza mieć, by zamieszać jak był wylewany


    tak muruje się sciany (nowy desing)







    A to juz ściana kolankowa - wentylowana





    A tak podpiera się strop, na ścianach nośnych





    a tu jest papa, którą miały byc otulone belki stropowe (niektórzy maja amnezję


    chcecie więcej ??

    czy narazie wystarczy ?

    mam jeszcze "fachowo" zbrojony wieniec - hit budownictwa 2008/2009

  14. #34
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Jak juz wiecie z komentów, rzeczoznawcę poniosło, znaleźliśmy innego, mam nadzieję,że tańszego. Spotkanie w sobotę.
    A tak na marginesie, ile płaciliscie za ekspertyzę budowlaną (Nitu, Suzisi inni -robiłyscie co nie?)
    Budowa stoi, do wystawienia opinii i zaleceń. Co nie zmienia faktu, że zakupy w toku.
    Dziś ślubny przywiózł okna dachowe - bo juz wstyd było je magazynować w składzie.
    Problem z blachodachówką mamy, też na składzie (innym) już od kilku miesięcy, ale na to nie znajdzie się juz miejsce w magazynie przy firmie (cholerna recesja - magazyny zawalone, nawet blachy nie ma gdzie wcisnąć )

    I budowlana posucha

    Byle do wiosny kochani , byle do wiosny

  15. #35
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Kosztorys nas zabije, to pierwsze wnioski po dzisiejszej rozmowie.

    Jest źle, o tym wiedzialam i żadna to niespodzianka, natomiast, że jest aż tak źle....nawet w najczarniejszych wizjach nie było.
    Rozwiązanie jedynie słuszne to wynajęcie wielkiej Fadromy
    o takiej:



    i zrównanie wszystkiego z powierzzhnia gleby.

    Albo rozebranie wszystkiego ręcznie

    mam wyjście kosztowne i.....kosztowniejsze, jak dobrze,ze mamy wybór

    Inspektor i kierbud, beda myśleć jak ocalic choć część budynku i nie zdruzgotać nas finansowo. No cóż nie pozostaje nam nic innego, ja zaczekac na efekty tego myślenia.

    Tymczasem pozdrawiam Was Walentynowo życzę miłości każdego dnia - nie tylko od święta

  16. #36
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Niby nic budowlanego się nie dzieje, ale urzędnicy nie zapominaja o niebudowie. Dostałam właśnie umowę z RPWiK na dostarczenie wody i odprowadzenie śvieków Ścieków, kurna jakich ścieków przecież jak byłam przepisać umowę, to zapewniono mnie,ze nie ma miejskiej kanalizy i trza z 5 k. zapłacić za projekt i przyłącze
    Budynek ma własne szambo, w projekcie oczyszczalnię, a oni wirtualnie właśnie podłaczyli mnie do kanalizacji miejskiej i każą za nia płacić po 30 zł za metr
    Jasna cholera, no nie zostawię tego, bo niby dlaczego, teraz to luzik, bo woda zamarzła i scieków nie ma, ale jak przyjdzie ogród podlewać

    No to po malkowemu, grzeczniutko za fon i do wodociągów dryndam, pani mi na moje żale, że przecież jest miejska podłączona, to trza płacić, no to ja grzecznie, że nie jest podłączona, bo szambiarka wywiozła w wakacje kilka metrów fekaliów, więc chyba nie zmiejskiej tylko z innego zbiornika, to pani ripostę rzuca, że wyśle panów, oni sprawdzą.No to ok - niech sprawdzają.

    Dziś sprawdzili - wszystkie rury kanalizy miejskiej zaślepione metr od chałupy.
    Więc za co oni chcieli tyle kasy, za metr rury - kto projektuje metr rury za 5 k , chyba zmienię fach

  17. #37

    Domyślnie

    Hm...matko przenajświętsza:/ a ja myślałam że mi sie Świat na głowę wali, ale widzę czytam i oczom nie wierzę że ludzie są w stanie znieść jeszcze na spokojnie takie kataklizmy, no to juz jestem pełna podziwu
    Pomoc dla Tomka:
    Gabriela Gab
    02-433 Warszawa
    ul. Przednia 5/6
    65 1140 2004 0000 3402 2793 9103

    Hodowla psów rasowych

  18. #38
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Gdyby nie wpis Grażki, to mojego dziennika sukałabym w okolicach 15 strony

    Ale jestem, bo muszę powiedzieć Wam cos ważnego:
    Rzczoznawca zrobił oględziny, cyknął fotki i.......
    zaczęły sie roboty , weszła ekipa i naprawdę pracują - to nie jest żart prima aprilisowy

    Mam nadzieję przekazywać same dobre wieści z pola bitwy.

  19. #39

    Domyślnie

    No malka mi dzis też ktos zrobił durny zart prima aprilisowy bo podpalił trawę na terenie posesji od strony lasu , gdyby psy w pokoju nie zaczeły mi szczekać nawet bym nie wiedziała że pozar do nas się zbliza a dodam że z 2 stron mamy dom otoczony kilometrowym lasem :/ i własnie za domem gdzie mam teren oddzielony rosną chaszcze które odgrodziłam bo mi psy uciekały tamtedy eh...lekkomyslność ludzka nie zna granic :/
    Ale gratuluje postepów w takim razie oby prace szybko zostały ukonczone
    Pomoc dla Tomka:
    Gabriela Gab
    02-433 Warszawa
    ul. Przednia 5/6
    65 1140 2004 0000 3402 2793 9103

    Hodowla psów rasowych

  20. #40
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Dziękuję za życzenia.
    "Żart" z podpaleniem trudno nawet zartem nazwać to był idiotyzm, dobrze ,że nikt nie ucierpiał.

    I...zapraszam do komentarzy - dziennik ja piszę

Strona 2 z 6

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony