dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 3 z 74
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 1463
  1. #41

    Domyślnie

    To ja jeszcze poproszę...
    wypływa na pełne morze..cudowny blaszany parowiec...

  2. #42

    Domyślnie

    Dzięki ... niestety nie cały tekst...

    Zespół Adwokacki "Dyskrecja"

    Gdy już apteki przenika październik
    I nie ma leków na smutek i katar
    Jedyny Stwórca dał nam medykament
    To w szklance mocna, gorąca herbata
    [...]
    Wypływa na senne morze
    Cudowny, blaszany parowiec
    W obłoku pary odmienia
    Serca zmartwione jesienią

    Tak pięknie pachną w blaszance
    Indie i chińskie latawce
    Tak pięknie pachną...

  3. #43

    Domyślnie

    Ależ mi się zaśpiewało!!
    dziękuję..

  4. #44

    Domyślnie

    Tadeusz Miciński

    "Oto widzisz, znowu idzie jesień...?

    Jesienne lasy poczerwienione
    goreją w cudnym słońca zachodzie.
    Witam was, brzozy, graby złocone
    i fantastyczne ruiny w wodzie.
    Czemu się śmieją te jarzębiny?
    Czemu dumają jodły zielone?
    Czemu się krwawią klony ? osiny?
    płyną fiolety mgieł przez doliny
    i jak motyle w barwnym ogrodzie
    latają liście złoto-czerwone.

  5. #45

    Domyślnie

    Julian Tuwim

    "Wspomnienie"

    Mimozami jesień się zaczyna,
    Złotawa, krucha i miła.
    To ty, to ty jesteś ta dziewczyna,
    Która do mnie na ulicę wychodziła.

    Od twoich listów pachniało w sieni,
    Gdym wracał zdyszany ze szkoły,
    A po ulicach w lekkiej jesieni
    Fruwały za mną jasne anioły.

    Mimozami zwiędłość przypomina
    Nieśmiertelnik żółty - październik.
    To ty, to ty moja jedyna,
    Przychodziłaś wieczorem do cukierni.

    Z przemodlenia, z przeomdlenia senny,
    W parku płakałem szeptanymi słowy.
    Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny,
    Od mimozy złotej - majowy.

    Ach, czułymi, przemiłymi snami
    Zasypiałem z nim gasnącym o poranku,
    W snach dawnymi bawiąc się wiosnami,
    Jak tą złotą, jak tą wonną wiązanką...



    "Jeżeli"

    A jeżeli nic? A jeżeli nie?
    Trułem ja się myślą złudną,
    Tobą jasną, tobą cudną,
    I zatruty śnię:
    A jeżeli nie?
    No to... trudno.

    A jeżeli coś? A jeżeli tak?
    Rozgołębią się zorze,
    Ogniem cały świat zagorze
    Jak czerwony mak,
    Bo jeżeli tak,
    No to... - Boże!!

    Oba powyższe teksty śpiewał Czesław Niemen


    "Przy okrągłym stole (Tomaszów)"

    "Du holde Kunst,
    in wieviel grauen Stunden"
    pieśń Szuberta


    A może byśmy tak, jedyna,
    Wpadli na dzień do Tomaszowa?
    Może tam jeszcze zmierzchem złotym
    Ta sama cisza trwa wrześniowa...

    W tym białym domu, w tym pokoju,
    Gdzie cudze meble postawiono,
    Musimy skończyć naszą dawną
    Rozmowę smutnie nie skończoną.

    Do dzisiaj przy okrągłym stole
    Siedzimy martwo jak zaklęci!
    Kto odczaruje nas? Kto wyrwie
    Z nieubłaganej niepamięci?

    Jeszcze mi ciągle z jasnych oczu
    Spływa do warg kropelka słona,
    A ty mi nic nie odpowiadasz
    I jesz zielone winogrona.

    Jeszcze ci wciąż spojrzeniem śpiewam:
    "Du holde Kunst"... i serce pęka!
    I muszę jechać... więc mnie żegnasz,
    Lecz nie drży w dłoni mej twa ręka.

    I wyjechałem, zostawiłem,
    Jak sen urwała się rozmowa,
    Błogosławiłem, przeklinałem:
    "Du holde Kunst! Więc tak bez słowa?"

    Ten biały dom, ten pokój martwy
    Do dziś się dziwi, nie rozumie...
    Wstawili ludzie cudze meble
    I wychodzili stąd w zadumie...

    A przecież wszystko - tam zostało!
    Nawet ta cisza trwa wrześniowa...
    Więc może byśmy tak, najmilsza,
    Wpadli na dzień do Tomaszowa?...

  6. #46

  7. #47

    Domyślnie

    Jacek Kaczmarski

    "Pieśń o śnie"

    Z zimna drżąc przy domowym ognisku,
    zasłuchani w głodowy kiszek marsz,
    po ostatnim wypijmy kieliszku,
    zanim świecy dotli się blask...

    Papierosa puśćmy dokoła,
    przeczytajmy z zakazanych coś ksiąg,
    bo nad ranem nikt przecież nie woła,
    nikt nie wywoła nas stąd.

    Gdzie łajdak pokaja się szczerze,
    gdzie złodziej odda swój łup,
    gdzie ktoś, zanim powie: "Nie wierzę",
    świętemu upadnie do stóp.
    Gdzie krzywdy nie będą pomszczone,
    lecz wynagrodzone do cna,
    gdzie dziecko bezpiecznie zrodzone
    siądzie obok jagnięcia i lwa.

    Wtuleni w swoją obecność,
    czując w ustach wspomnienia smak,
    nie dbajmy o świadomą konieczność,
    co w twarze sypie nam mak...

    Noc jest jedna, świt jest po nocy,
    pod zamkniętą powieką trwa blask,
    i nikomu nie zabraknie pomocy,
    dopóki nie zabraknie mu nas.

    Gdzie "zdrada" to wtręt z obcej mowy,
    podobnie, jak przemoc i fałsz,
    gdzie myśli nie chowa się w słowa,
    lecz jawny jej daje się kształt.
    Gdzie rozpacz i ból są kojone
    i żadna nie kala się łza,
    gdzie dziecko bezpiecznie zrodzone
    siądzie obok jagnięcia i lwa.

    Ktoś powie "to senne marzenie..."
    - nie ma nic prawdziwszego od snu.
    Więc w obecność swą otuleni
    wspólnie wyśnijmy go tu.

  8. #48
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    EDZIA

    Zarejestrowany
    Apr 2002
    Posty
    6.228

    Domyślnie

    fragment poezji L. Długosza

    Wiosenne wody

    Wiosenne wody, szumne porywiste
    Jasny niepokój chmurnych dni
    Życie - jak powieść nie napisana
    Wszystko się zdarzy, wszystko ma być...
    .................................................. .................

  9. #49
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    EDZIA

    Zarejestrowany
    Apr 2002
    Posty
    6.228

    Domyślnie

    LESZEK DŁUGOSZ

    ŚPIESZMY SIĘ

    Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
    Jak poucza nas poeta ksiądz Twardowski Jan
    Oni naprawdę tak umieją odejść nagle
    Tak nie wrócić zawieruszyć się na amen
    Zatrzeć ślad
    Jeszcze się ręce wyciągają jeszcze witać
    Mocno jeszcze objąć chcą
    A tu już puste miejsca po nich
    Fotografie telefony głucho milczą
    Dzień i noc

    Śpieszmy się śpieszmy bo przemija młodość prędko
    Ileż prędzej niż w to sama wierzyć chce
    I mija gdzieś ta łatwość serca z którą kiedyś
    Tak w nieznane lekko tak umiało biec
    Zagarnie nas wezbrany nurt
    Pochyli nas powaga dat
    I w wirze tylu tylu spraw
    To porzucimy zapomnimy
    To co naprawdę ważne było w nas

    Śpieszmy śpieszmy się
    Bo krucha jest materia naszych dni
    Bo śnią się szare coraz bardziej puste sny
    Bo zasypiają serca w nas
    Nie zbudzą się któregoś dnia...

    Śpieszmy się śpieszmy żeby zdążyć żeby rozdać
    Ten majątek serca z tylu tylu lat
    Po co nam diwigać taki ciężar
    Aż na tamtą stronę świata
    Po co nam to wszystko z sobą po co brac?

    O niech to lepiej tu zostanie
    Nasze myśli radość oczu czułość rąk
    Bo jeśli z nas ma coś ocaleć to niech innych
    Pamięć o nas niech nam będzie tak jak schron

    Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
    Tych realnych niezmyślonych
    Ale takich jacy wokół jacy są
    Umiejmy sobie to wybaczyć że nie lepszych
    Nie piękniejszych dał nam tu nawzajem los
    Serdecznym ciepłem się podzielmy obdarzmy światłem
    Co w nas może jeszcze drga?
    Bo gdy gęstnieje mrok pod wieczór ono niech
    To światło niech wspomaga nas prowadzi nas...

    Śpieszmy śpieszmy się ,
    Bo nieustannie wieje ten - wiadomy wiatr
    Bo nawet to skąd wiedzieć
    Skądby wiedzieć nam - która z miłości naszych
    Właśnie... Może jest już tą ostatnią?

    Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
    Jak poucza nas poeta ksiądz Twardowski Jan
    Oni naprawdę tak umieją odejść nagle
    Tak nie wrócić zawieruszyć się na amen
    Zatrzeć ślad
    Wystarczy wiatru nagły poryw jedno słowo
    Nieostrożny czasem gest
    Zostają głuche telefony
    Krzesła stoły
    Lampy
    Okna
    Za oknami pochylone cienie drzew...

  10. #50
    Guest

    Domyślnie

    Bardzo miły wątek na jesienne wieczory.

  11. #51

    Domyślnie

    Kayah

    "Wszystko się skończyło"

    jeszcze dzień się nie skończył nie
    a dłonie dwie w niemocy opadły
    i jak dwa ptaszki zemdlały
    a słowa uciekły w pośpiechu gdzieś z moich warg
    jeszcze dzień się nie skończył nie
    a niemych ust rysunek niosę jak motyla
    co przysiadł na chwilę i zostawić chciał po sobie ślad
    dzień się nie skończył jeszcze
    a wszystko się skończyło
    choć ja pamiętam ciebie
    jak zboże siałeś miłości...

  12. #52

    Domyślnie

    Hey

    "List"

    Jedyny mój, to zaledwie kilka dni
    A ja nie mieszczę łez, zagryzam wargi
    Dotykam się, jak to zwykłeś robić Ty
    Wyczuwam, wyczuwam Cię w zapachu ubrań

    A niebo znów na głowę spada mi
    I nadziei coraz mniej na słońce
    Tak trudno jest zasypiać, budzić się
    Gdy imię Twoje echem odbija się od ścian

    A te dni ciszy, które, które dzielą nas
    Podpowiadają mi złe obrazy
    Muszę to przespać, przeczekać, przeczekać trzeba mi
    A jutro znowu pójdziemy nad rzekę

    Jedyny mój, pora kończyć już
    Pielęgnuj obraz mój w swym sercu
    Jestem wodą, do której raz włożywszy dłoń
    Nigdy nie zdołasz jej zapomnieć
    nie zdołasz jej zapomnieć

  13. #53

    Domyślnie

    KULT

    "Lewe lewe loff"

    Chcę ci powiedzieć jak bardzo cię cenię
    Chcę ci powiedzieć jak bardzo cię podziwiam
    Chcę ci powiedzieć uważaj na te drogi
    Ale nie mam odwagi
    Jest czwarta w nocy piszę przez chwilę
    To co mi się we łbie ułożyło
    Chciałbym chociaż za oknem wiatr dmucha
    Zanucić ci prosto do ucha

    Lewe lewe lewe loff loff loff
    Lewe lewe lewe...

    Ty masz to co ja chciałbym mieć
    Gdybym kilka lat mniej miał
    I tylko chcę się ostrzec
    Nie wyważaj drzwi otwartych na oścież
    Ty masz taką mądrość głupią
    Niech której wszyscy od ciebie się uczą
    I tylko chce ci powiedzieć
    Ten pociąg nie pojedzie jeśli ty w nim nie będziesz

    Lewe lewe lewe loff loff loff
    Lewe lewe lewe...

    Przed chwilą o czymś śniłem
    Że na jakimś dworcu wszystko zostawiłem
    Niewiadomy niepokój obudził mnie
    Dlatego teraz siedzę i piszę
    Lecz żadne słowa tego nie opiszą
    Co poczuć może człowiek ciemną jesienną nocą
    Dlatego już kończę ten list
    Listopad 1993

    Lewe lewe lewe loff loff loff
    Lewe lewe lewe...

  14. #54
    Guest

    Domyślnie

    Kasia Stankiewicz "Schyłek lata"

    Choć zabiorę cię na spacer
    Nic że piąta rano jest
    Świt to chyba najpiękniejsza pora dnia
    Ja sukienkę włożę nową
    Chociaż trawa mokra jest
    Pod spojrzeniem twoim znowu zmienię się

    Kochaj mnie
    Możesz wziąć mnie za rękę
    Możesz też śmiać się ze mnie
    Kochaj mnie
    Możesz czasem nie mówić
    Czasem możesz nie lubić
    Kochaj mnie
    Skryj pod swetrem zielonym
    W ciemność co uspokoi
    Kochaj mnie
    Ze mną twoje niebo ma już mój kształt

    A ja rosę mam na twarzy
    A ty na mnie patrzysz znów
    Gdy wyjeżdżasz za daleko jest mi źle
    I pokrzywy rosną na mnie
    Teraz jest ich trochę mniej
    Pod spojrzeniem twoim zwykle zmieniam się

    Kochaj mnie
    Możesz wziąć mnie za rękę
    Możesz śmiać się ze mnie
    Kochaj mnie
    Możesz czasem nie mówić
    Czasem możesz nie lubić
    Kochaj mnie
    Skryj pod swetrem zielonym
    W ciemność co uspokoi
    Kochaj mnie
    Ze mną twoje niebo ma już mój kształt

  15. #55

  16. #56

    Domyślnie

    Aleksander Jurewicz

    "Nasze małe sprawy"

    Ta krótka noc
    To długie czekanie
    aż się rozwidni
    Jeszcze cicho mówimy
    o czymś nieistotnym
    aby zabić resztki czasu
    jakie nam zostaly
    Kończy się nasza miłość
    Wiatr bije w szybę
    Polubiłem tego faceta
    dla którego
    mnie zostawiasz

  17. #57

  18. #58

    Domyślnie

    Martyna Jakubowicz

    "Kołysanka dla misiaków"

    W tym pokoju bardzo cicho dziś
    po trzech dniach nareszcie śpisz
    gdzieś za drzwiami został ból
    Całych siebie chcemy dać
    kilku ludzi dobrze nas zna
    tylko czasem słabnie nam puls

    Już dobrze, dobrze już
    już dobrze, dobrze już

    Może trzeba upaść na twarz
    swoje rzeczy ubogiemu dać
    i zacząć malować bez farb
    Przeklinamy dzień za dniem
    śpisz, bo życie nie jest snem
    taki ciężar tylko zgina ci kark

    Już dobrze, dobrze już
    już dobrze, dobrze już

    W kącie siedzi anioł stróż
    strzeże naszych ciał i dusz
    za godzinę muszę wyjść
    Przyjdź po bliskość moich ust
    chcę ci dać trochę wiary w cud
    póki możesz moje wino pij

    Już dobrze, dobrze już
    już dobrze, dobrze już
    już dobrze, dobrze już
    już dobrze, dobrze już

  19. #59

    Domyślnie

    Edyta Bartosiewicz

    "Urodziny"

    Dziś są twoje urodziny
    Tak czekałeś, lecz nie przyszedł nikt
    Dziś są twoje urodziny
    Wznieś więc chociaż
    Jakiś skromny toast
    Za te smutne oczy w lustrze
    Teraz wiesz, że już nie jesteś sam

    Wszystkiego, czego chcesz
    O czym tylko marzysz
    Dzisiaj życzę ci
    Wszystkiego, co już jest
    O czym jeszcze nie wiesz
    Byś zawsze sobą był

    Wszystkiego, czego tylko chcesz!

  20. #60
    Guest

    Domyślnie

    nie chcę myśleć o dniu
    gdy wreszcie
    będę musiał zrozumieć
    że powietrzem bez Ciebie
    też można oddychać

Strona 3 z 74

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony