dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 4 z 4
Pokaż wyniki od 61 do 77 z 77
  1. #61

    Domyślnie

    Proszę Was-zostawiacie swoje psy z obcymi ludźmi?

    z człowiekiem,ktory ma za zadanie ostrzyc psa w ciagu godziny i zainkasowac za to pieniadze? Dajecie sobie wmówić,ze macie wyjść? "Bo się za bardzo wyrywa do właściciela"?

    Moi Drodzy,jeżeli właściciel nie potrafi się zachowac i rozprasza psa,to z psim fryzjerem zostawia sie znajomego,z którym pies nie ma tak emocjonalnego kotaktu.W bardzo dobrych salonach,jest po prostu monitoring i właściciel widzi,co sie dzieje z jego psem.

    Pomagałam prawie rok w znanym salonie groomerskim,u pani,która strzygła wiele lat.I po tym,co zobaczyłam,już całe życie bede mówić każdemu właścicielowi,ze jeżeli nie może być przy strzyzeniu psa,to ma zabrac psa i poszukać innego fryzjera.Co to znaczy,ze ktos Wam KAżE wyjść? a Wy jak posłuszne owieczki wychodzicie,zostawiając zwierzę ktore Wam ufa?

    Ciucianie nad pieskiem i usmiechy kończyły się w chwili,gdy wychodził właściciel.Uśmiechy przeciez nie były dla psa,tylko dla właściciela.Bicie,duszenie smyczą,potrząsanie za kark,yorki ino fruwały po scianach.Psy robiące kupy ze strachu,przeraźliwe wycie.Jeżeli do tej pory nie wiecie,po co macie wychodzić-to Wam powiem-bo głupio dusić psa przy właścicielu.To się robi bez świadków.

    pani funkconuje jako rewelacyjna fryzjerka yorków,fakt,strzyże ładnie.Niewazne,że miałam sprawdzac przy strzyzeniu szczeniaka yorka,czy jeszcze oddycha,żeby zdążyć go puścić ,gdyby zdychał.Ostrzyzony został ładnie.

    NIGDY nie zostawiajcie psa samego,przy jakimkolwiek fryzjerze.Chocbyscie znali go od lat i od lat był polecany-ufajcie tylko temu,co widzicie.Dobry fryzjer poradzi sobie z pieskiem,nawet,gdy stoi przy nim ukochana pani.Albo wytłumaczy pańci,jak ma sie zachowywać,zeby nie przeszkadzać.

    Gdy ktos każe Wam wyjść,bądźcie podejrzliwi,zostawiajcie swoich znajomych przy strzyżeniu psa.

    aaaaa i jeszcze jedno.W salonie pies lub kot może załapać grzybicę.Są oczywiscie fryzjerzy sterylizujący sprzęt,ale uwierzcie mi-to ,ze w gabinecie jest sterylizator,nie oznacza,ze go ktokolwiek używa....Wasz pies bedzie tym samym strzyzony ostrzem i dotykany tym samym grzebieniem,co kilkadziesiąt psów,przed nim Kiedy możecie zaufać? jeżeli narzędzia będą przy Was wyjete z dezynfekatora.

    właściciele psów zacznijcie MYśLEć.

    Nie,że pierwsza wizyta da Wam obraz i możecie byc tylko przy pierwszej-przy każdej.Inaczej fryzjer zachowuje się przy Was,inaczej,gdy jest tylko pies.Fryzjer tez człowiek,co z tego,ze iles tam razy był miły,jak potem ma zły dzień,kłotnia z mężem,akurat pies sie napatoczył,to i on oberwie.

    A ile razy Wasze pieski zostały zacięte! nie,żeby specjalnie,przypadkiem.Oczywiscie poczuły,ale Wy nie zobaczycie-jest taki proszek specjalnie,aby szybko zasuszał draśnięcia.

  2. #62

    Domyślnie

    Cytat Napisał magpie101
    Moj fryzjer moje futro strzyze 50 minut (kapiel, strzyzenie, pazury i uszy). Jak go zostawiam to strasznie sie trzesie i piszczy ale on w ogole nie lubi jak sie o niego dba , po kapieli prycha na mnie zawsze przez kilka godzin .
    chwila.Pies sie trzesie nie dlatego,ze nie lubi,gdy sie o niego dba.On sie najzywczajniej w świecie boi,panicznie sie boi,ze go zostawisz ,w takim momencie,gdy bardzo Cie potrzebuje.

    Test:ile razy ktoś z Was usłyszał od psiego fryzjera,że "pies moze sie wstydzić z nową fryzurą".A potem faktycznie zobaczył swojego pupila,ktory znika w domu w ciemnym kącie,nie chce podchodzic do właściciela,nie chce wyść na spacer.

    gdy znajdzie sie jedna osoba,dam Wam rozwiązanie tej tajemnicy

  3. #63
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar bobiczek
    Zarejestrowany
    Oct 2001
    Posty
    5.014

    Domyślnie

    to straszne co napisałas
    Jestem zszokowany...........
    Autostrada przez mój nowo wybudowany dom


    Palę dużo bo lubię - i nie wstydzę się tego

  4. #64

    Domyślnie

    Na szczęście nie każdy groomer jest taki jak opisuje to Fabien. Tak samo jak nie każdy lekarz pracujacy w pogotowiu to "łowca skór" i nie każdy majster nie zna się na swojej robocie i ją najzwyczajniej partoli. Wszędzie są ludzie i ludziska i dziwię się, że skoro Fabien wiesz o takich praktykach to nie zgłosisz tego do odpowiednich władz, które mogłyby doprowadzić do likwidacji tego salonu.

    To jest jakiś totalnie skrajny przypadek. Straszysz właścicieli psów, normalnie jakaś psychoza Powiedz jeszcze, żeby brać próbki do analizy zastrzyków i innych leków podawanych przez weterynarza zanim on je poda naszemu pupilowi. Bo przecież może być maniakiem i podtruwac psy

  5. #65
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie




    A ja trochę z innej beczki. Nie będę zakładała kolejnego watku. Ostatnio kupiłam psu karmę pedigree, czyli ja zwykle, bo od dawna jada taką. I chyba trafiłam na jakąś felerną serię, bo pies zaczął się dziwnie zachowywać. Pił takie ilości wody, że mnie to przeraziło. W nocy budził nas po 3 razy i wychodził sikać. Tak sie wystraszyłam, bo nadmierne pragnienie u psa nie wróży niczego dobrego. Ale coś mnie oświeciło i przed wizytą u lekarza zmieniłam karmę i wszystko się skończyło. Dodam, że brzuch miał jak balon i był jakiś osowiały. Wyraźnie źle się czuł. Już jest ok, ale chyba karmy tej firmy już nie kupię.

  6. #66
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Podbijam wątek. Zmieniłam karmę na Royal Canin i piesek jak nowy. Schudł, biega, jest wesoły. Kupuję wersję light, a jako uzupełnienie daję gotowane mięsko i warzywa.

  7. #67

    Domyślnie

    fabienne przesadzasz

    Właścicielowi każe się wychodzić, ponieważ wtedy pies jest spokojny. Tak boi się, ale dzięki temu nie wyrywa się i nie potrzeba narkozy.
    Jeśli widzi właściciela szuka u niego ratunku-dla psa strzyżenie to sytuacja nieprzyjemna, albo conajmniej stresująca.
    I nie ma tu: "wytłumaczy panci jak ma się zachować". Tak to się da jeśli pies jest wyszkolony i na "siad" siedzi i się nie rusza, a kto z Was ma takiego psa? Pancie mają rozpieszczone, wychuchane pieski, które przy panciach się nie zachowują nigdy.

    Pod narkozą nie powinno się strzyc żadnych psów, przecież wystarczy mu założyć kaganiec.

    Monitoring-świetna sprawa ale jeśli fryzjer coś takiego montuje, to odbije to sobie w cenach.

    Patrzenie fryzjerowi na ręce też nie jest takie super. Pomyślcie sobie, jak Wy byście się czuły/czuli, jak taka "bardzo kochająca swojego Maksia" pani stała by Wam nad głową i robiła awanturę o każde podniesienie tonu głosu.

    Owszem z boku może to wyglądać okrutnie zwłaszcza dla rozkochanego w psie właściciela, ale niestety trzeba fryzjera znaleźć zaufanego i pozwolić mu robić to, w czym jest profesjonalistą.

    Moja dziewczyna strzyże psy, sama ma dwa własne, więc trochę o tym mam pojęcia.
    Ostatnio edytowane przez voidtec ; 17-08-2010 o 11:22

  8. #68
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Voidtec, właśnie o to chodzi, że fryzjerka, która teraz strzyże moją wariatkę i którą to fryzjerkę chyba mi niebiosa zesłały wręcz zachęca, aby ktoś był obecny w czasie zabiegu. Jeździmy w dwie osoby, bo to, co wyprawia ten nasz sierściuch, to przechodzi ludzkie pojęcie. Ostatnio osrał cały salon z Panią Fryzjerką włącznie. Pogryzł mojego męża, który sierścia trzymał. A to zasługa fryzjerki, której zaufałam i która tak zraziła psa do zabiegów czesania i strzyżenia. Już mogę czesać grzbiet, boki, klate i brzuch. Łap cały czas nie pozwala nawet dotykać. Może przyjdzie czas i na to. No i dodam, że nie jestem popieprzoną pańcią, która nie pozwoli pieskowi nawet mocniej odetchnąć, chociaż bardzo kocham mojego zwierzaka. Mój pies zachowywał się do pewnego czasu normalnie, ale właśnie popieprzona fryzjerka sprawiła, że teraz mamy problem. I ja i psina.

  9. #69

    Domyślnie

    amalfi
    współczuję pierwszej fryzjerki i gratuluje drugiej.
    pewnie to tak jak u ludzi - co pies to charakter.
    To co napisałem to taki generalny sposób-wyprosić właściciela, żeby nie przeszkadzał. Często też właściciel woli wyjść załatwić coś na mieście, a takie strzyżenie potrafi trwać godzinę, dwie.

    Ale wiele psów i moja dziewczyna strzyże tak, jak mówisz: właściciel przytrzymuje. Jeśli pies jest spokojny i właściciel jest w stanie i chce go przytrzymać, to jest to chyba tylko wielka pomoc dla fryzjera. Mi się kilka razy zdarzyło pomagać przytrzymując pieska i jest to naprawdę uczące cierpliwości doświadczenie nawet z grzecznymi pieskami, bo każdy piesek marudzi i się wierci

    Myślę, że dobry fryzjer przede wszystkim zapyta najpierw właściciela jaki jest pies i dostosuje się.

    I w sumie moja dziewczyna narzeka tylko na jeden typ właścicieli: takich co stoją nad głową, pokazują palcem co i jak robić, narzekają, że złe ostrza, że "Ale brzydko Pani to robi", a na końcu wychodzą niezadowoleni bo ich pupilek nie jest taki śliczny.

    A i jeszcze kiedyś przyszła rodzina z psem, i cały czas strzyżenia czekali na korytarzu i podglądali przez szybkę w drzwiach co fryzjer robi. Pies był wyjątkowo grzeczny. Na końcu właściciele z krzykiem stwierdzili, że ona musiała mu podać jakąś narkozę (co oczywiście było nieprawdą), bo on nigdy nie jest taki grzeczny, i że już więcej do niej nie przyjdą
    Ostatnio edytowane przez voidtec ; 18-08-2010 o 08:49

  10. #70
    Banned
    alinka_26

    Zarejestrowany
    Dec 2015
    Skąd
    Zgierz
    Kod pocztowy
    95-100
    Posty
    8

    Domyślnie

    mogę dać Ci namiary na jeden salon psiej urody, tylko to jest [SPAMER], więc nie wiem czy to lokalizacja będzie Ci odpowiadała. nasz pupil jest ich stałym klientem, bo strasznie szybko odrasta mu sierść. Zawsze po wizycie u nich wygląda jakby szedł na jakąś wystawę, a jego sierść jest puszysta i błyszcząca
    Ostatnio edytowane przez Elfir ; 13-04-2016 o 15:19

  11. #71
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Cytat Napisał alinka_26 Zobacz post
    mogę dać Ci namiary na jeden salon psiej urody, tylko to jest [SPAMER], więc nie wiem czy to lokalizacja będzie Ci odpowiadała. nasz pupil jest ich stałym klientem, bo strasznie szybko odrasta mu sierść. Zawsze po wizycie u nich wygląda jakby szedł na jakąś wystawę, a jego sierść jest puszysta i błyszcząca
    Dziękuję, ale ten wątek założyłam klilka lat temu, a mój piesek już nie żyje.
    Ostatnio edytowane przez Elfir ; 13-04-2016 o 15:19

  12. #72

    Domyślnie

    Cytat Napisał amalfi Zobacz post
    Dziękuję, ale ten wątek założyłam klilka lat temu, a mój piesek już nie żyje.
    Przykro mi Niech psinka spoczywa w pokoju.

  13. #73

    Domyślnie

    Na pewno nie stosuj narkozy tylko dlatego, żeby psa ogolić. Każda dawka narkozy jest znacząca dla organizmu, więc przez całe życie psa chcesz poddawać go narkozie tylko dlatego, że ma długie włosy? Spokojnie, z czasem nauczysz pieska, że to nic strasznego. nagradzaj go podczas dotykania szczotką itp. Potrzeba dużo czasu, ale pies się w końcu przekona.

  14. #74

    Domyślnie

    Ja sobie nie wyobrażam narkoz do strzyżenia. Moja Fifi też się strasznie bała i nie mogliśmy jej ogarnąć i w końcu trafiliśmy(kawałek trzeba podjechać od nas, ale Fifi akurat kocha auta) i tam Pani Asia miała do niej takie podejście, że po paru wizytach Fifi już totalnie nic nie przeszkadzało.
    Ostatnio edytowane przez Greengaz ; 21-01-2021 o 23:18

  15. #75

    Domyślnie

    mój kot przy badaniu dostaje narkozy - weterynarz powiedział że to dla niego większy stres bez narkozy. Poza tym nie daje się zbadać i jest agresywny.
    Ostatnio edytowane przez michal02 ; 28-02-2021 o 00:13
    Czasem tu zaglądam reklama na FM jest płatna

  16. #76
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    widlo

    Zarejestrowany
    May 2021
    Skąd
    Kraków
    Kod pocztowy
    33-100
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie w narkozie to nic dobrego dla psa to jest trucizna nie ma co męczyć psiaka
    https://www.tarnowskiegory.info/
    Ostatnio edytowane przez widlo ; 29-06-2021 o 16:19

  17. #77

    Domyślnie

    Mój pies miał chore ucho i nie dał się w żaden sposób dotykać ani głaskać, a tym bardziej strzyc, więc tylko narkoza niestety wchodziła w grę. Każdy przypadek jest inny, ale zdecydowanie nie warto uzywać narkozy jeśli to nie jest absolutnie konieczne.

Strona 4 z 4

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony