Popieram. Sam mam McCullocha, kupiony w Castoramie, w 400zł się mieści (o ile autor wątku jeszcze jest zainteresowany ) i bardzo go sobie chwalę.Napisał listek
Porównanie mam z ojcowym spalinowym Stihlem, model - nie pamiętam, "ten najmniejszy" i w zasadzie nie widzę między nimi szczególnej różnicy w jakości, obie tną jak burza nawet powiedziałbym, że elektryczna ma wbrew pozorom mniejsze skłonności do kleszczenia) natomiast wygoda użytkowania bez porównania na korzyść elektrycznej. Lżejsza, od ręki gotowa do pracy, nie wymagająca jakichś specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych...
J.