Był sobie kiedyś kominek , a w gruncie rzeczy nigdy go nie skończyliśmy ... coś mi /nam mówiło nie śpiesz się z nim i tak tego głosu słuchaliśmy z nadzieją ,że coś się urodzi w naszych umysłach co z nim zrobić .
I tak też się stało : wpadł kiedyś - gdzieś mimo,że tego nie chcieliśmy , nie zaplanowaliśmy nowy pomysł , wyczekaliśmy na odpowiedni moment i zrobiliśmy mały remoncik w pokoju .
A wyglądało to tak ,że ponownie w domku zagościł młot , cekol , cegła ...jednym słowem brud i pył .