mały biały domek

[voyt77-v1]

Wrzucam fotkę naszego domku po odświeżeniu
narazie mamy biały tynk ,może na wiosnę będzie malowany na jasny waniliowy..
zastanawiam się nad kolorem tynku na cokół
myślałam o jasnym z niewielkim dodatkiem beżu i kilkoma kropkami czarnego
(bo będzie tynk mozaikowy)

[oresund]

z jakich lat jest ten dom? '50?
masz zdjecie przed remontem?

[kardamina]

wow...
... ja myślałam, że to sporo zaniedbana ruina, a tu ze zdjęcia wynika, że nie jesteście żadnymi szaleńcami.
Napisz, czego już dokonaliście?

[voyt77-v1]

dom jest z lat 50-tych /zyskał nowe szaty na początek/a właściwie ocieplenie i tynk/
nie planowaliśmy żadnych zmian w bryle ani wymyślnych dodatków ze względów finansowych
środek do kapitalnego remontu-nie ma nic -żadnych instalacji-podłogi ,ściany,stropy-wszystko do zrobienia
i największa niespodzianka -piwnica do zasypania-nie da sie jej uratowac-na szczescie jest to piwnica pod niewielką czescia budynku jakies 16 m2
szczęscie w nieszczęsciu..
poszukam fotek "przed" i wrzucę

[voyt77-v1]

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...f85489063.html
częśc starej elewacji
z drugiej strony wygladała podobnie-może trochę bardziej spękana i więcej ubytku tynku
dach był już wymieniony/ podczas tej wymiany podniesiono poddasze-jednak zrobione jest to bardzo niefachowo-dach również -krokwie są za cieńkie-trzeba będzie całą konstrukcje wzmocnic...

[voyt77-v1]

a oto nasze "środki" parter PRZED
słaby ze mnie fotograf..ale może do czasu stanu"PO" nabiorę wprawy..

[janiseya]

Witam,
zapowiada się ciekawie. Może jakieś plany co do wykończenia?Jakieś inspiracje?
Będę zaglądać i kibicować.

Pozdrawiam

[kardamina]

Skąd wiesz, że piwnicy nie da się uratować - że musicie zasypać?
Kto Wam to powiedział?

"dach był już wymieniony/ podczas tej wymiany podniesiono poddasze-jednak zrobione jest to bardzo niefachowo-dach również -krokwie są za cieńkie-trzeba będzie całą konstrukcje wzmocnic... "
Nie wiem, jak to powiedzieć - ale, na moje oko, to poprezdni właściciel odwalił fuszerę że hej po to tylko, żeby podnieść sobie wartość tego wszystkiego
jest tu podniesiona ściana kolankowa - to już zakrawa na przebudowę - macie na to plany i pozwolenia? Czy poprzedni właściciel Wam cosik takiego zostawił? ciekawe, czy miał coś takiego jak zwykłe zgłoszenie wymiany pokrycia dachowego....

[oresund]

macie na to plany i pozwolenia?

a bez tego dom nie bedzie stał?

[voyt77-v1]

planów i pozwoleń brak (

dziś wstawiamy parapety..też rychło w czas .. ale znowu - wyszło jak wyszło-

[voyt77-v1]

a oto i parapet-zwykły-czarny


a w garażu stoją dwa kartony kształtek klinkierowych,które nam doradził poprzedni majster-
a które jednak okazały sie niedobrym pomysłem

chętnie odsprzedam za 1/2 ceny nawet-w sklepie nie chcą ich przyjąć bo były kupione na zamówienie
kształtki paradyż 20x10cm cloud brown mam 15mb

[voyt77-v1]

wczoraj wieczorem wozilśmy arkusze piany do ocieplenia dachu i podłogi
systemem gospodarczym z pogwałceniem przepisów ruchu drogowego BHP PPoż i wszystkich innych możliwych
Polak potrafi...
.
zdjęcie kiepskie bo robione komórką,no i było już ciemno

[voyt77-v1]

znalazłam w miarę prosty w obsłudze program do zrobienia rzutów
wrzucam swoje wypociny

teraz myślę nad rozplanowaniem wnętrza,układ pozostanie taki jak jest,wyburzymy tylko jedną ściankę
a i to z duszą na ramieniu / nie jest nośna/nośna to ta ,która dzieli dom jakby na połowę
ta największa częśc będzie salonem z jadalnią 28m2
na wprost od głównego wejścia będzie spora kuchnia 18m2
idąc dalej jest pomieszczenie 16m2 i tu chyba trzeba będzie wykraść miejsce na małą dolną łazienkę
a reszta będzie czymś a'la gabinet-choć w spawie tej łazienki mam jeszcze dylemat ale właściwie nie ma gdzie jej wcisnąć
można by jeszcze ująć trochę powierzchni z salonu przy korytarzu na wewnętrznej ścianie nośnej ale wtedy przy tym pierwszym oknie od wejscia do salonu
z korytarza zostałoby takie przejście o szerokosci 2,20m i ani tam stołu wstawic ani nic...
mam z tym problem starszny
pierwotnie łazienka była w przybudówce ale chyba nie jest to dobry pomysł żeby tam zostala
myślę że lepiej będzie ją przenieść do bryły domu
gdyby ją wcisnąć przy kuchni-miałaby wymiary 1,60 x 1,90 czyli naprawdę mikra
ale w sumie teraz też taką mamy w kamiennicy a przecież główną łazienką będzie ta na górze i tam już sobie mogę poszaleć
bo miejsca jest dużo i na pewno sprawię sobie takie cuś... uwieeelbiam czytać w wannie

a na dole ta mikro łazieneczka będzie zapewne w bieli plus drewno i trochę zieleni

a w poszukiwaniu inspiracji wnętrzarskich trafiłam na takie oto fińszczyzny
bardzo mi się podoba
http://www.domosfera.pl/wnetrza/51,9...1557.html?i=16

[voyt77-v1]

jutro można sobie dłużej pospać ,więc dziubię przy rzutach żeby tą łazienkę wcisnąć
mam dwie wersje:
pierwsza z korytarza -odjęta z salonu

druga przy kuchni odjęta z gabinetu


proszę o podpowiedzi

[voyt77-v1]

[oresund]

a które drzwi to wejscie główne?

[voyt77-v1]

wejscie główne jest od strony tej małej przybudówki niepodpisanej
ta duża przybudówka ,którą podpisałam też ma wejscie ale będzie traktowana jako pomieszczenie gospodarcze
planujemy tam kotłownię-z tamtej strony jest blisko do garażu i składziku na opał-

[kardamina]

a bez tego dom nie bedzie stał?

Będzie - jak najbardziej będzie. Tylko wiesz... wszelakiego typu poważniejsze remonty przykuwają oko "życzliwego" - a takich nigdzie nie brakuje.

[kardamina]

Jeśli chodzi o mikro-łazienkę - to 2 wersja jest wg mnie lepsza.
Gabinet, to tylko gabinet czyli miejsce do pracy. Wg mnie nie musi on zajmować dużo miejsca. Dla mnie osobiście, byłoby szkoda zabierać część salonu na poczet łazienki. Ale... to tylko moje zdanie.

[voyt77-v1]

Dla mnie osobiście, byłoby szkoda zabierać część salonu na poczet łazienki. Ale... to tylko moje zdanie.

nasze też...
już postanowione -wersja druga zostaje- nam też szkoda i tak juz niedużego salonu
wymyśliłam sobie żeby sciankę działową która "stworzy" łazienkę postawić z cegły zamiast z KG/zastanawiam się tylko czy nie będzie to z jakiegoś względu problematyczne-z jakiego nie wiem-w sprawach technicznych jestem totalnie zielona
może trochę o postępach-wczoraj szalałam na zewnątrz-grabiłam upiorne liście-wplątane w upiorną trawę i chaszcze..
po chwili jednak wpadłam na genialny pomysł skoszenia tych chaszczy w które wplatywały mi się liście podczas grabienia
nie było to takie proste bo pod orzechem leżała cała masa patyków i gałązek których nie lubi kosiarka
później już jakoś poszło..jedno wiem na pewno -ŻADNYCH DRZEW LIŚCIASTYCH NA DZIAŁCE !!- tego orzecha zostawimy ale już czuję ze się z nim nie polubię
,szczególnie w okresie jesiennym
efekty mojego grabienia i znoszenia patyków