klub przekształcających TRAWNIKI w piękne ogrody czyli ogród nowoczesny

[pestka56]

Wiem, ale ma taras i ma wiedzę o tym co stosują.

Dawno temu, kiedy jeździłam w czasie studiów na wykopaliska, miałam kwaterę u gospodarzy w Podebłociu (niedaleko Dęblina). Gospodyni raz na tydzień zawieszała w pokojach ściereczki nasączone naparem z wrotycza. Much nie było. Tego wrotycza nie do końca jestem pewna, bo to dawno było. Ona mi pokazała roślinę, ale czy ja na 100% dorze kojarzę wygląd?
Jeżdziłam w różne miejsca i tylko tam to widziałam.

[Elfir]

Chyba są integrowane moskitiery, takie jak tu:
https://www.australiandesignreview.c...als-s1-screen/

Chowane w ramie okna (co ciekawe - od wewnątrz), dlatego niewidoczne.

u nas moskitery sa mniej przezierne, dlatego mi się nie podobają.

[pestka56]

Niewidoczność może też być z powodu odpowiednio zrobionego zdjęcia. Ale rozwiązanie ciekawe.

[Elfir]

tutaj też praktycznie niewidoczne: https://centor.com/us/sites/default/...?itok=xuitRUGp

[Elfir]

Mały ogród jako imprezowe patio:

[pestka56]

A trawniczek symboliczny

[Elfir]

nawet nie wiem czy to trawnik czy jakaś roślina okrywowa (np. konwalnik).

[pestka56]

Może być też Zoysia jeśli tam rośnie. Zawsze żałuję, że u nas nie ma na nią szans, bo pięknie zadarnia i wygląda jak delikatne futerko

[Mike8]

To fotki z naszego klimatu? Te drzewka do oliwniki, grusze wierzbolistne czy jakieś eukaliptusy?
Całkiem ładnie to wygląda!

[Elfir]

nie. To fotki z Australii.
raczej chodziło o ideę niż wierne naśladowanie nasadzeń.
np. grusza wierzbolistna zamiast oliwek.

[Mike8]

Dzięki Elfir, cieszą oczy takie klimaty.

Może być też Zoysia jeśli tam rośnie. Zawsze żałuję, że u nas nie ma na nią szans, bo pięknie zadarnia i wygląda jak delikatne futerko

Bardzo podobna jest przecież kostrzewa i to w 3 kolorach.

[pestka56]

Mike8, Tu się mylisz Zoysia jest jak z jedwabiu, delikatna w dotyku. Kostrzewy są w porownaniu z nią twarde i ostre jak dobrze wykrochmalone grube płótno.

[Elfir]

Zoysia jest rodzima dla Australii, a oni pod tym względem są bardzo uczuleni (w końcu mieli już problemy z gatunkami sprowadzonymi z Europy) - tam moda na gatunki rodzime jest niezwykle silna.

[Mike8]

Mike8, Tu się mylisz Zoysia jest jak z jedwabiu, delikatna w dotyku. Kostrzewy są w porownaniu z nią twarde i ostre jak dobrze wykrochmalone grube płótno.

No ale w czym się mylę? Jak pisze Elfir chodzi o ideę, nie wierne kopiowanie rozwiązań. Nik nie mówi, że ma być delikatna jak zoysia, ma tylko pełnić podobne funkcje czyli zadarniać. W naszym klimacie zamiast Zoysi można posadzić kostrzewy, karmniki, rojniki, rozchodniki, floksy i wiele innych.

[Elfir]

stawiałabym na lirope - ekspansywne, zimozielone i mało wymagające.

[pestka56]

stawiałabym na lirope - ekspansywne, zimozielone i mało wymagające.

I na dodatek kwitnie kolorowo

[mipie]

Cześć wszystkim,
Już trzeci raz zaczynam tego posta, bo zawsze za bardzo zbaczam z tematu i robi się za długi ( i tak jest za dlugi)
Więc pomijam temat zamiany trawnika na "zielonym dachu" nad parkingiem(taki mam) w coś bez koszenia. I kilka innych.

Chciałbym uzyskać pomoc jakie większe krzewy(i małe rozłozyste drzewka) wytrzymają w dużych donicach cały rok.

Jestem w trakcie robienia donic na mały taras przed mieszkankiem, cztery donice 80x60, cztery 60x40, ogólnie głębokie na 70, ale na jakieś 15-20cm wkopane w "grunt" grubości 30cm
Izolowane, z drenażem(choć to bardziej magazyn na wodę, skoro wkopane).

Zgłębiając temat sadzenia czegokolwiek większego do donic, raczej spotykam się ze zdaniem, że porośnie 5 lat i do wywalenia. No dobra, ale i tak muszę w końcu coś mieć na tym tarasie, trochę się zasłonić.

Ekspozycja zachodnia, przy balustradzie lubi zawiać(skarpa, tunel między blokami).

Pytanie jak to jest z drzewami i dużymi krzewami, które niby dorastają do np. 5m. Czy to wyrośnie do 3 i potem padnie? Czy szukać tylko jakichś mniejszych? I jak to jest z roslinami z rozłogami korzeniowymi?

Iglaki i zimozielone pomijam, może być w zimę kłopot z podlewaniem, szczepionych i "penduli" też nie bardzo widzę.

Głównie szukam roślin znoszących suszę(tu sporo odpada) i mrozoodpornych. I tak, z drzew to coś z tego się nadaje? Urośnie to w donicy?
- Oliwnik wąskolistny
- grusza wierzbolistna
- Gleditsia triacanthos 'Sunburst'
- Klon polny niższe odmiany

Większe krzewy to chyba lepsza opcja, dość szeroko zasłaniają i część też ciekawie wygląda zimą ze względu na pędy lub owoce.
- Dereń różne odmiany, dereń świdwa, rozłogowy? - może z nich jakaś kompozycja?
- Dzika róża
- perukowiec podolski?
- irga błyszcząca?
- pęcherznica kalinolistna 'Luteus' i 'Minange' - dość ciekawe, ale chyba nie zimą
- Jaśminowiec wonny?
- suchodrzew tatarski
- Rokitnik samopylny Friesdorfer Orange
- Leszczyna pospolita 'Contorta' - bardzo fajne pędy
- Karagana syberyjska 'Lorbergii' - to chyba coś bardzo odpornego?

Średnie:
- aronia czarna
- Śnieguliczka
- wiśnia kosmata?

Mniejszych raczej nie szukam, jest tu dużo do wyboru, wiadomo jest pięciornik krzewiasty, ciekawa jest też tawlina jarzębolistna 'sem'.

Oczywiście musiałbym to jakoś skomponować, np. przy balustradzie w trzech donicach dużych same derenie albo pęcherznice, albo jakieś z zimowymi owocami, albo z wąskimi liśćmi... To jest niezwykle trudna sprawa dla mnie
Jedyne czego jestem pewien, to chcę spróbować z jakąś różą w mniejszej donicy z przymocowaną kratką oraz z bambusem fargesią w jedynym osłoniętym miejscu w kącie, może przetrwa.

No a jak to już będzie, to trzeba będzie zająć się zmniejszeniem trawnika...

[Elfir]

I na dodatek kwitnie kolorowo

na suchym terenie (a taki jest ten ogródek) to tylko liriope spicata, bo muscari to juz ma większe wymagania.

[Elfir]

No a jak to już będzie, to trzeba będzie zająć się zmniejszeniem trawnika...

zimą liściaste też trzeba chociaż trochę podlewać, jak będzie sucho.
Do zestawu dopisz kruszynę "Asplenifolia" lub "fine line".

Drzewo ci urośnie w takim pojemniku, w końcu bonsai rośnie na symbolicznej warstwie podłoża. Z tym, że nie osiągnie docelowych rozmiarów z powodu ograniczonej bryły korzeniowej.

Podłoże - żadnej ziemi z marketu na bazie torfu. Kompost + podłoże mineralne (najlepiej glina piaszczysta).

Powodem problemów z uprawą w 90% jest niedostateczne podlewanie (woda nie przesiąka całej wysokości podłoża w donicy) a 10% to problemy z nawożeniem (po po kilku latach praktycznie podłoża nie ma, jest tylko splatana masa korzeni, nie ma kompleksów sorpcyjnych do gromadzenia nadwyżek nawozu niewykorzystanych przez roślinę, więc łatwo roślinę "spalić".

[mipie]

Wielkie dzieki Elfir

Jeszcze nie wiem jak zorganizuję sobie jakieś podłoże, w końcu to nie jest tak, że ktoś mi może z wywrotki wysypać ziemię na taras... a tak do kubika chyba będzie jej trzeba. Się porwałem na słońce..

Muszę poczytać i pojeżdzić po szkółkach popytać...