Potrzebuje rady kogoś doświadczonego, mam mozliwość zabrania z zapuszczonej szkółki przeróżnych krzewów, w tym thuje, jest tego mnóstwo, ale strasznie zaniedbane. Ktoś zostawił sadzonki w doniczkach aż porosły do prawie dwóch metrów, jedno przy drugim, donica przy donicy. Krzewy przebiły doniczki i folię, na której stały i wrosły w grunt. Krzewy są marne, nieopisane, powyrastały drapaki jeden krzew wchodzi w drugi. I teraz pytanie, czy te krzewy mają szansę odbić? Czy wkopać te drapaki w dobrą glebę w odpowiednich odstępach i czekać, czy to wszystko pójdzie do wycięcia? Wklejam fotkę, przywiozłam stamtąd cztery krzaki, nawet nie wiem jakie odmiany, szukałam thuji smaragd, ale wzięłam pierwsze z brzegu, różne. Zobaczcie i oceńcie, brać się za to czy dać sobie spokój.
Uploaded with ImageShack.us