Pomijam watahę dzików które uprzejmie spulchnią ci trawnik (ja w mieście miewałem sarny pod bramą, sąsiadom sarenka uwięzła w dziurze w siatce), to po wizycie "młodzieży" wracającej w dyskoteki/osiemnastki/wesela/stypy* o 03:15 i dobijającej sie do drzwi od salonu, okna w sypialni lub drzwi wejsciowych, zrozumiesz po co jest płot i zamykana furtka z wideofonem. Jeśli zaś pomysłowa młodzież urządzi np. zawody kto nasika wyżej niż parapet lub klamka, to szybciej dojrzejesz do decyzji. Trochę pomagają w takiej sytuacji lampy z czujkami ruchu, o ile są niedostępne czyli wysoko. Gdy są nisko, to jeszcze stracisz lampę W UE formalnie jesteśmy (jeszcze), ale do Zachodu to jeszcze daleeeka droga...

*) niepotrzebne skreślić