Czyli wracasz do poprzedniej wersji?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychAnulek - ta wersja 17,01 zupełnie do mnie nie przemawia. dlaczego? ponieważ masz sporo szafek, szuflad po drugiej stroeni zlewu, wiec albo będziesz bardzo zdyscyplinowana i tam bedziesz trzymac tam rzeczy używane od świeta, albo będziesz ciągle latać w kółko. pozatym zlew na wyspie i to takiej wąskiej? na pewno będzie Ci się chlapało z tyłu i albo na stół, albo na podłogę. więc albo ktoś się poślizgnie albo będa plamy z wody wysychać.
jeśli dużo nie pieczesz to wg mnie poprzedi opmysł z szeroką wyspą i piekarnikiem koło okna był ok.
ja u siebei zrezygnowałam i dałam piekarnik pod płytą, tyle że u mnie miejsca nie ma.
Mieszkamy od 8.12.2011 w szeregówce a pomału zbieramy się do budowy domu parterowego [z ewentualnym poddaszem do adaptacji], zatem rozglądam się i doradzam lepiej poinformowanych.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychhalo halo Anulek, co tam u Ciebie?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCześć Anulku
Poczyniłaś niezłe zmiany - to rewolucja Twojego projektu Co skłoniło Cię do zmian? Czego najbardziej obawiałaś się w poprzednich projektach? Pamiętam, że miałyśmy podobne wątpliwości
Moja kuchnia jest już gotowa - oczywiście jeszcze w niej mnóstwo niedoróbek i braków, ale jest i co najważniejsze podoba mi się
Fotki moge cyknąć tylko telefonem bo mój aparat... został w Dubrowniku na moście
Pozdrawiam
Bea
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychRewolucja się pojawiła, bo w poprzednich wersjach zawsze coś się albo nie do końca otwierało (okno np.) albo było za nisko (blat), albo było niewygodnie (szafka głęboko pod blatem, albo zlew i zmywarka kilometry od dopływu i odpływu) ... Poza tym z dużym blatem ta kuchnia jakaś taka klaustrofobiczna się robiła - żeby gdzieś dojść, to trzeba było ten blat naokoło obchodzić ... A w tym układzie jedyny minus jest taki, że jest to układ liniowy, którego nigdy w kuchni nie miałam a jak jestem u kuzynki, która taki ma, to mi tam jakoś niewygodnie ...
Za zdjęcia to ja ci kochana z góry dziękuję - nawet "komórkowe" Szkoda Twojego aparatu i zdjęć, które w nim pewnie piękne były ...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJeśli mamy głosować, to chyba jednak podoba mi się bardziej propozycja 1, mimo, iż ostatnio jestem zwolenniczką okapów podszafkowych. W tej pierwszej wersji okap dodaje życia. Jedynie uchwyty szafkowe bym schowała, bo bardziej podoba mi się jak to wygląda na drugiej .
Czy to już twoja ostateczna decyzja? Masz już pociągnięte przyłącza?
Pytam bo jakoś mało blatu się zrobiło, chyba, że będziesz wykorzystywała też stół?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychBlatu się mało zrobiło, ale ja od ponad 10 lat nie mam blatu (no mam, ale mikroskopijny ) i praktycznie wszystko przygotowuję przy stole .... Szybkie kanapki śniadaniowe uskuteczniam na blaciku o szerokości 40 cm (!) to jak w nowej kuchni będę miała 80 cm to i tak będzie to dla mnie luksus. A opcje z wieeeelkim blatem, jak już pisałam, jakieś "ale" zawsze miały. A przyłącza od początku miałam do takiej właśnie opcji czyli mebli na jednej ścianie ... Tylko bardzo nie chciałam się na nią zgodzić ...
W razie totalnej draki będzie blat po przeciwnej stronie kuchni
A co do opcji, to kusi mnie pierwsza ze względu na ten "pazur" który, jak mi się wydaje, daje okap ... Druga byłaby wygodniejsza ze względu na mycie - rach ciach i już - a okap to jednak zakamarki różne ma i takie tam A ja lubię porządek, ale nie bardzo lubię sprzątać
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPooglądałam i "zazdraszczam" Ładnie wyszło Ja już zostaję przy "klasyce" - nie mam siły. Byłam wczoraj na budowie - zajrzałam do studni a tam .... sucho Ani grama wody. I teraz opcje - pogłębiać studnię (jak głęboko jest woda???) czy podpinać się do wodociągu? I znowu "wyskakiwać z kasy" Już mam dosyć kosztownych niespodzianek ...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychAnulku, zrób tak, żebyś to Ty była zadowolona - to najważniejsze !!! Z wodą może jeszcze chwilę się wstrzymaj i poczekaj na deszcze. Z tego co słyszę to generalnie wszędzie mają problemy z wodą - susza. Jeśli koszt podpięcia się do wodociągu nie jest duży to może warto jednak o tym pomyśleć i mieć alternatywę.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZatem jest decyzja . I dobrze - możecie dalej działać . Ja też mam teraz mini-blacik na 4m2 aneksu kuchennego, więc gdy ktoś dziwi się, że w tak wielkim domu (około 240 m) będę miała taką maleńką kuchnię (9,5 m), to z radością odpowiadam, że to dla mnie i tak dwa razy więcej niż mam teraz . Będę miała taki układ, że wystarczy się tylko obracać, a ponieważ dwóm osobom może być jednocześnie ciasno, to chętnie odstąpię to miejsce mojemu M .
A co do studni, to też mi się wydaje, że to wina małych opadów. Nie znam się na tym, ale ta studnia ma być dla Was jedynym źródłem wody?
Ostatnio edytowane przez julianna16 ; 09-09-2012 o 22:58
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJak zaczynaliśmy budowę było w gminie "Wodociągu nie będzie". No to wykopaliśmy studnię - fachowcy powiedzieli - "Jeszcze się nie zdarzyło, żeby tu wody nie było bo schodzi z góry" (w sensie z wzniesienia pod którym się budujemy). Efekt? Teraz jest wodociąg a nie ma wody w studni. Wydane pieniądze na studnię a i tak lepiej się podłączyć do wodociągu, bo z wodą w studni krucho ... Tylko, że to znowu kosztuje ... Po prostu mam pecha robić w tym domu wszystko po dwa razy Czuję się dokładnie jak ten gościu na obrazku
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychja ten obrazek uwielbiam, bo mnie rozczula . Zresztą sama często czuję się podobnie Taki urok budowania przez lata - rozumiem Cię doskonale.
My też wykopaliśmy studnię, ale od samego początku miała mieć inny cel. Jest taka "przelotowa". Łapiemy do niej deszczówkę z rynien i wodę z drenów (też mamy działkę na terenie opadającym). Studia ma nam służyć w przyszłości do podlewania ogrodu. Ma odpływ na wyższym poziomie, więc nie ma obawy, że się przeleje (musieliśmy przekopać około 100 metrów do rowu przy drodze). W ubiegłych latach woda aż furczała. W tym roku widzimy kręgi, o których pojęcia nie miałam.
Może Waszą studnię też da się w podobny sposób wykorzystać?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych