Radwańska gra na Olimpiadzie z jakąś Chinką. Gra to za dużo powiedziane, Chinka daje jej lekcję tenisa. Na poziomie juniorskim ale na Radwańską wystarcza.
No i przegrała czwarta rakieta świata. Obciach i wstyd. Żeby choć próbowała, to w końcu Olimpiada, reprezentuje Polskę. Niestety, tym razem przebijanie piłki w nadziei, że rywalka zepsuje nie wystarczyło. Obciach, naprawdę obciach.