Dziennik Agaty i Klaudiusza - Sadyba B

[klaudiuszozo]

Długo się zastanawiałem czy zacząć pisać swój dziennik, ale muszę przecież mieć takie miejsce w sieci, do którego będę mógł wrócić i przemyśleć ile pracy wykonałem i ile jeszcze przede mną.
Na początku kilka zdań na temat projektu. Miała być Lawenda II B z horyznotu, potem dom w Czarnuszce 2g, dom w Kalateach 2. Ale biorąc pod uwagę rozmiar dachów, ich skomplikowanie przy budowie, cały dom byłby na pewno dużo za drogi na moje możliwości. W końcu stanęło na Sadybie B z pracowni Opusdom. Dlaczego Sadyba? Ponieważ ma kuchnię z przodu, ma spiżarnię przy kuchni, nie ma otwartych schodów, ma garaż na dwa auta, fajne schody do salonu, duże pokoje i w miarę prosty dach do konstrukcji.
Kilka słów na temat budowy i materiałów. Przy budowie będzie pracowała (mam taką nadzieję) cała moja rodzina. Tata, dwaj bracia, ja, i oczywiście najważniejsza osoba dziadek, który jest/był mistrzem na setkach budów m.in. Szpitala Wojewódzkiego w Zgierzu.
Obecnie jestem na etapie czekania na mapkę do celów projektowych, adaptacji i składania wniosku do starostwa. Chciałbym móc wbić pierwszy szpadel w okolicach czerwca, ale może być bardzo ciężko.
Na koniec dodaję zdjęcia działki, a na niej właściciela i niedługą współwłaścicielkę i brata kopiącego dołek na słupek.

[klaudiuszozo]

No w końcu! Dzisiaj otrzymałem po prawie dwóch miesiącach mapkę do celów projektowych. Pan geodeta tak widział jak mi zależy na terminie, że zadzwonił dzisiaj o 21:34 i kazał natychmiast przyjechać dobrze że kartę debetową miałem przy sobie, byłem w okolicy i po 5 minutach byłem u niego. Dodam jeszcze parę zdjęć.

[klaudiuszozo]

No i dzisiaj się ruszyło. Nie wiem dlaczego ale w Pan w PGE mnie okłamał. Powiedział mi, że potrzebuję pozwolenia na budowę, aby zrobić przyłącze prądu. A to jest nieprawda! Wystarczy akt notarialny i warunki techniczne przyłącza. No i przydałby się jakiś projekt, który mi zrobi projektant. Druga dobra wiadomość jest następująca. Zamówiłem projekt - na piątek ma być A trzecia dobra wiadomość to, że za jakieś 3-4 dni przychodzą Panowie kopać studnię głębinową. Powolutku wszystko się układa. Będzie projekt, będzie można kupować już jakieś materiały budowlane. Także, wszystko nabiera tempa

[klaudiuszozo]

No i dobra. Zastanawiam się dlaczego firma wykonująca studnię zażyczyła sobie 3900zł za: pompę, hydrofor, wkopanie dwóch drynien, kłódkę, rurę na wodę, i kolanka itd... Z czego pompę na allegro widziałem za 650zł, hydrofor pewnie około 300zł. A pozostałe 3tys. złotych? Nie wiem... Pompę już wiem, że zamontuję Grundfosa, więc powinna pochodzić z 10 lat bez serwisu. A co do ekipy to dam znać po pracy. Nie chcę zapeszać, ale bardzo konkretni ludzie. Umowa podpisana, czekamy na inwestycję

[klaudiuszozo]

Studnia wykopana, instalacja wykonana. Ekipę bardzo polecam. Studnia wywiercona w dwa dni, na głębokość 30m. Instalacja wykonana prawie idealnie. Kręgi miały być zakopane na wysokość niemalże równy z ziemią, miało zostać 5cm - zostało 30cm. Miałem ją zabezpieczyć dysperbitem i silikonem żeby nie przeciekało. W dodatku zamówiłem zabezpieczenie przed kradzieżą, a Panowie zapomnieli zamontować. I dekiel był pęknięty. Ale Pani obiecała, że jutro od rana Panowie wszystko zrobią tak jak było zapisane w umowie. Cena 150zł za metr + 3900zł hydrofornia wbudowana w dwa kręgi betonowe. Mam trzy wyjścia. Jedno na kran, drugie na podlewanie ogrodu (na razie puste pole), oraz do domku. Kontakt do panów: Aron-Studnie.pl

[klaudiuszozo]

W sobotę spotkałem się z panem od przyłącza elektrycznego. Nie dosyć, że trzeba zapłacić w PGE 2200zł netto, to instalator za przyspieszenie prac zażyczył sobie minimum 3500zł. To jakiś obłęd! Wykopanie głupiej dziury i włożenie w nią kabla musi aż tyle kosztować?! Rozumiem, że materiały kosztują, ale na Boga 3500zł? Chyba poczekam do 2012 roku i zrobię za to 2200zł netto...

[klaudiuszozo]

Kolejny casting na wykonawcę przyłącza prądu zakończony. Tym razem facet dobrze poinformowany. Za 1500zł chce wykonać przyłącze tymczasowe. I chyba z tego skorzystam

[klaudiuszozo]

Na działce nie dzieje się kompletnie nic. Nawet krety pouciekały... Mam dużo wolnego czasu, a sesja dopiero za kilka miesięcy. Znowu trzeba będzie się nauczyć materiału z 4 miesięcy w 3 dni... Dlatego postanowiłem, że dodam kilka zdjęć, a właściwie rzutów.

No dobra, nie o takie rzuty mi chodziło Będę wklejał rzuty parteru, poddasza i jak znajdę to przekrój.
Więc na dzień dobry rzut na poziom zero.

Też zauważyliście, że pomiędzy pomieszczeniami numer dwa a pięć są piękne schody? No właśnie, no to tych schodów nie będzie. Zadecydowały niestety aspekty behapeistyczne. Dla mnie pewnie nie było by to trudnością po kilku dniach zapamiętać gdzie są schody. Ale jak sobie przypomnę, że dzisiaj wychodząc ze sklepu o mało co nie wylądowałem na parterze niczym Adam Małysz na ostatnich zawodach w Zakopanem, przekonałem się tym bardziej o wyższości prostej podłogi w domu. Ale drugim ważniejszym powodem wycofania się ze schodów były względy finansowe. Nie mówię już o tym, że sufit na wysokości 3 metrów nie wróży nic dobrego, ponieważ tą przestrzeń też trzeba będzie ogrzać. Ale strasznie drogie okazały się okna. M.in. wyjściowe, na taras ma wysokość 2700cm, a takich drzwi nie produkują z PVC. Cena drewnianych na zamówienie od 5-10tys. O cho! Dziękuję bardzo. Taka suma się przyda na pewno na coś bardziej pożytecznego. Czyli decyzja podjęta. Podłoga jest równiutka w całym domu.
Rzut poddasza:

Z czego zrezygnowaliśmy na poddaszu? Wydają nam się całkowicie niepotrzebne okna w garderobach oraz jedno w pralni. Ponadto, zamiast dwóch okien na klatce schodowej (zapachniało blokowiskiem) zostawiamy jedno. Kolejny tysiak w kieszeni.

W elewacjach nie zmienialiśmy prawie nic. Okna garażowe zostało tylko zastąpione jednym szerszym zamiast dwóch węższych. Ach! No właśnie! Kiedyś zobaczyłem na filmie takie fajne okno na wysokości 30cm od ziemi. No i takie okienko będzie gościło u nas na stałe A gdzie je umieścimy?

W tej elewacji, zamiast tego okna wyjściowego.

A co na budowie? Tak jak pisałem. Nic się nie dzieje. Coraz częściej nasuwa mi się jednak wiele skomplikowanych pytań. Czy jedna łazienka wystarczy... Nas było piątka w domu. W bloku trzeba było robić rezerwacje na korzystanie łazienki. My aż tak dużej rodziny nie planujemy. Chyba wystarczy jedna. Jeśli nie, to będziemy wtedy wymyślać co z tym fantem robić. Ale nasuwa mi się kolejne - najważniejsze pytanie. Czy dam radę. Czy ten dom nie jest za duży Ale jeśli z czegoś zrezygnować, to z czego? Z kotłowni? Z gabinetu? To gdzie moja druga połówka będzie dawała korepetycje z niemieckiego? (To nie reklama!) Kto go będzie sprzątał? Niby zadeklarowałem się ja, kupię porządny odkurzać i będę latał po pokojach z chustą uwiązaną niczym John Rambo w Rambo... Pytań jest tak wiele... Zobaczymy. Podjąłem się budowania z dziadkiem, bratem i tatą. Tylko ciekawe ile tak naprawdę oni mi będą mogli pomóc.
Zazdroszczę rozwiązań logistycznych innym userom. Wiedzą na co idzie kasa, mają wyceny dachówek, a ja znam tylko kolor. Antracyt będzie. Ja nawet nie patrzyłem ile muszę zamówić bloczków i jak długo się na nie czeka... Teraz pewnie z miesiąc.
Ale jak sobie wyobrażę, że za kilka lat usiądę sobie na tarasie, otworzę oranżadę, z lewej strony płynie rzeczka, z prawej szum wysokich traw. Ach... Prawdziwa Idylla. Normalnie utopia I chyba tego się trzeba trzymać, a przede wszystkim twardo stać na nogach, i nie poddawać się!

[klaudiuszozo]

Korzystając z tego, że mam chwilkę wolnego czasu napiszę krótką instrukcję budowy ogrodzenia. A to wszystko okraszę kilkoma zdjęciami Strona frontowa będzie ze stempli i siatki leśnej, reszta ze zwykłej siatki i płyt betonowych.
Na początku był chaos. Dlatego aby to ogarnąć będziemy potrzebowali pomocnika. Ponieważ jest to praca bardzo poważna powinniśmy zatrudnić kierownika budowy. Fajnie aby nasz pomocnik wykosił trawę pod budowę ogrodzenia.

Następnie kopiemy dołki pod stemple.

Nasz kierbud sprawdzał czy średnica dziury nie jest za duża i czy nie kopiemy za głęboko.

Następnie wstawiamy stempelki, wrzucamy kilka kamieni oraz zasypujemy piaskiem. Siatkę leśną przybijamy za pomocą młotka i gwoździ, pamiętając o prawidłowym naciągnięciu.

CDN...

[klaudiuszozo]

Do montażu siatki bocznej ponownie potrzebujemy naszego mocarnego pomocnika. Tym razem do wykopana dołków pod płyty betonowe.

Po kilka chwilach naszym oczom ukazał się przepiękny korytarz.

Możemy zacząć ustawiać płyty betonowe.

Wkopujemy słupki.

I naciągamy siatkę za pomocą płaskownika i niezawodnego środka lokomocji. I teraz uwaga! Nie jest to zwyczajny środek lokomocji! Dzięki braku turbiny i małemu momentowi obrotowemu możemy ruszać bardzo płynnie. Nie nadaje się silnik wysokoprężny!

Na pożegnanie powinno się opić budowę ogrodzenia, ale wyszło na to, że tylko nasz kierbud zalał robaka...

[klaudiuszozo]

Dzisiaj odebrałem warunki geologiczne To oznacza, że przed świętami uda nam się złożyć wniosek o pozwolenie na budowę! Cieszycie się? Nie mniej niż ja
Warunki geologiczne okazały się bardzo dobre. Zarówno pod przyszłą przydomową oczyszczalnie ścieków jak i planowaną budowę domu jednorodzinnego

[klaudiuszozo]

Idąc wzorem forumowiczów postanowiłem dodać swój skrawek ziemi uchwycony czujną kamerą wujka Google. Jako informatyk powinien odpalić Photoshopa czy Corela, wiem wiem! Nie chciało mi się - zrobiłem w Paincie. I myślę, że również wyszło super, nie? Działka została oznaczona na czerwono - kolor namiętności, lub jak kto woli Porothermu. Mnie to się kojarzy na razie z tym pierwszym, ponieważ UWAGA!!! Oficjalnie zaręczyłem się z moją wybranką Czas na Porotherm będzie dopiero około lipca-sierpnia. Żółtym kolorem naniosłem naszą planowaną chatkę. Kiedyś był to kolor zazdrości. Dzisiaj już na szczęście jest to kolor przyjaźni, więc może zostać i tak. Cóż mogę więcej napisać? Ano "pan wielmożny książę Klaudiusz I ale nie ostatni" został zindoktrynowany! I to przez kogo! Przez forum muratora... Porzucił wszystkie inne fora dla tego jedynego - wybranego. Najlepszego! Chodzi po tym świecie i już nie zastanawia się czy Pinky i jego kolega Mózg podbiją świat. Teraz zastanawia się z czego budować, jak długo to zajmie i czy fizelina się nie przykleiła netbetowi do rąk. Koniec wypocin na dzień dzisiejszy. Zdjęcie poniżej

[klaudiuszozo]

Po raz kolejny wyszło na to, że jestem w gorącej wodzie kąpany. Zadzwoniła do mnie Pani architekt. Zapowiedziała, że mam do odbioru gotowy wniosek o pozwolenie na budowę wraz z potrzebnymi projektami i opracowaniami. Zaproponowała odbiór jutro. Ja nie wytrzymałem i zadałem głupie pytanie. "A mogę dzisiaj"? Z lekkim uśmieszkiem Pani odpowiedziała: A proszę bardzo. I tak o godzinie 20:20 stałem się posiadaczem pełnej dokumentacji. Jutro uprawniona przeze mnie osoba dowiezie do Starostwa potrzebne dokumenty i zacznie się final countdown...
Jutro również zadzwonię do zgierskiego PGE. Od prawie miesiąca czekam na warunki techniczne przyłącza energetycznego, tym razem napowietrznego. Chłopaki się trochę spóźniają. Trzeba się wypytać co i jak i ewentualnie poprosić o przyspieszenie prac.

[klaudiuszozo]

Dnia 29.04.2011r. złożyłem wszystkie dokumenty, a właściwie złożył mój pełnomocnik w Starostwie. Oczywiście nie obyło się bez małej wpadki z mojej strony. Podczas wypisywania wniosku byłem tak zestresowany (nie wiem dlaczego), że walnąłem się w dacie urodzenia. Zamiast 2 lutego wpisałem 6 czerwca (06.02-02.06). Na domiar złego urodziłem się w 2011 roku, zamiast w 1988. Oczywiście śmiechu wszyscy mieli pełno - tylko nie ja... Dokumenty musiałem poprawić i od dzisiaj płynie okres oczekiwania na wydanie pozwolenia na budowę

[klaudiuszozo]

Korzystając z chwili wolnego i aktualnej wyprzedaży w jednej z sieci hipermarketów, nabyłem sposobem kupna pięć drzewek owocowych. Trzy jabłonki i dwie śliwki. Ponieważ działka jest sporawa, a i trzeba się odgrodzić od pola sąsiada w późniejszym terminie planowane do posadzenia są kolejne drzewka, tym razem dwie czereśnie i dwie wisienki. Za kilka lat jak już drzewa podrosną nie będę musiał płacić kroci handlarzom na rynku, tylko włożę w słoiki własne wiśnie. Przy sadzeniu drzewek po raz kolejny wyręczył mnie mój mały pomocnik


Jak widać na zdjęciach mamy na działce nieproszonego gościa - pana kreta. Już obmyślam plan jak go złapać... I przy okazji piękna tęcza się załapała na zdjęciu


Inwestorka i działka w pełnej okazałości Wiecie jaka jest przewaga długiej działki na krótszą? Że jak się nauczymy już strzelać z wiatrówki z 40 metrów zawsze cel możemy postawić na 70. metrze

[klaudiuszozo]

Z nowych wieści... W sobotę 14 maja będzie budowane przyłącze energetyczne, ale prąd popłynie zapewne dopiero na początku przyszłego miesiąca. Obecnie czekamy na zwrot podpisanej umowy przez PGE, no i pertraktacje z pracownikami energetyki o podłączenie taryfy S. Dzisiaj mija 13-ty dzień czekania na pozwolenie na budowę...

[klaudiuszozo]

11 maja 2011 roku. Pełnomocnik mój kochany był w Starostwie. Jeśli na początku przyszłego tygodnia doniosę brakujące dokumenty, decyzja o pozwoleniu na budowę powinna być wydana jeszcze w maju

[klaudiuszozo]

No i się ruszyło wszystko do przodu Jeszcze nie mam ani prąd, ani pozwolenia na budowę, ale może zacznę od początku
No więc, mam już skrzynkę prądową na działce

A pozwolenie na budowę ma być w poniedziałek, góra w środę... No więc za około dwa i pół tygodnia startujemy

[klaudiuszozo]

MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ!!!!
A wszystko to stało się 24 maja 2011 roku

[klaudiuszozo]

Tak jak pisałem w komentarzach wszystko się skomplikowało! Ech... Wiedziałem, że tak będzie! Dziadek się mocno pochorował, niedługo będzie miał operacje, która go na sześć miesięcy unieruchomi. Ojciec niestety musiał zmienić stanowisko w pracy i jest nieosiągalny. Brat najprawdopodobniej wyjedzie na praktyki do Warszawy. No i zostałem praktycznie sam. No może nie sam Jest jeszcze majster wyższego szczebla Marian a przede wszystkim teść! Stal zakupiona, w poniedziałek mają dowieźć. Od wtorku wchodzi w/w majster Marian kręcić zbrojenie. W międzyczasie załatwię geodetę i koparkę do zdjęcia humusu.
Rabat teścia w jednej z ozorkowskich hurtowni budowlanych dobiegł końca. Ale nikt przecież nie powiedział, że jest to jedyna hurtownia w całej Polsce Chociaż i tak nie mają wysokich cen, zawsze można znaleźć coś taniej.