-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
Aureliusz na Leśnym Osiedlu
Witam wszystkich serdecznie w moim dzienniku budowy
Może zacznę od wprowadzenia jak to się wszystko zaczęło - czyli przydługawy wstęp . Z moim M. wymarzyliśmy sobie niewielki domek za miastem. Z powodu braku funduszy przez długi czas pragnienie to pozostawało tylko w sferze marzeń. Ale ponieważ jestem niepoprawną optymistka, nie przeszkodziło nam to w poszukiwaniu idealnej działki. Przeszukiwaliśmy miliony razy ogłoszenia, oglądaliśmy różne działki i nic. Wciąż nie mogliśmy się zdecydować, gdzie przede wszystkim ta działka ma się znajdować. Aż pewnego dnia M. zabrał mnie na wycieczkę rowerową za miasto i zakochałam się w niedużej miejscowości, a właściwie w jednym z osiedli o nazwie Leśne Osiedle (jak sugeruje sama nazwa położone ono jest w pobliżu lasu ). Jakiś rok później udało nam się znaleźć działkę na sprzedaż (czy miał ktoś z Was takie uczucie, że to jest właśnie to miejsce na ziemi? bo ja właśnie to poczułam jak weszłam na tę działkę), niestety w ostatniej chwili właściciel wycofał się. Potworne rozczarowanie, zniechęcenie, złość... Przestaliśmy szukać. We wrześniu zeszłego roku coś mnie podkusiło i dałam ogłoszenie na jakiejś stronie z darmowymi ogłoszeniami, że jestem zainteresowana kupnem działki w tej okolicy. Po czym zapomniałam o tym zupełnie, aż tu niespodziewanie na maila przyszła wiadomość, że są na sprzedaż dwie działeczki. Jedną z nich kupiliśmy w listopadzie zeszłego roku - niestety działki te nie były położone obok siebie. Nasza działka ma jedną zasadniczą wadę jest, jak dla mnie, za mała. Ma zaledwie 780 m2, a mnie od dzieciństwa marzyło się 1000 - 1500 m2. Jedynym pocieszeniem jest to, że jakieś pięć domów dalej jest las z szerokimi utwardzonymi ścieżkami, po których rewelacyjnie jeździ się na rowerze W naszej miejscowości jest również zbiornik wodny, co prawda nie za czysty, ale na łódkach da się pływać
W tym momencie zaczęły się poszukiwania idealnego projektu domu. Co prawda wcześniej już mieliśmy jeden wybrany, ale niestety nie zmieściłby się na naszej działce. Kupno akurat tej działki zmusiło nas do poszukiwania projektu z poddaszem użytkowy (marzyliśmy o parterowym, ale szkoda nam było zająć całą działkę). Po kilku miesiącach poszukiwań wybraliśmy dwa projekty, które spełniały prawie wszystkie nasze (czytaj moje, bo M. nie był aż tak wymagający jak to facet, bo przecież po co komu pralnia, garderoba czy spiżarka, ale i tak go kocham ) oczekiwania. Jeden to LK&778, a drugi to Aureliusz. Od razu bardziej podobał nam się Aureliusz, ale z powodu mniej skomplikowanego dachu skłanialiśmy się ku LK&778. Jednak po mailach do obu biur projektowych i informacji, że LK&778 jest tylko propozycją, a na projekt trzeba poczekać bliżej nie określony czas, zdecydowaliśmy się na Aureliusza. I tak o to staliśmy się właścicielami działki i projektu oraz zaczęła się nasza walka z wiatrakami czyli składanie przeróżnych wniosków - tzw. papierologia. Budowa będzie trwała pewnie w nieskończoność, bo funduszy wciąż nie mamy, ale jak już wspominałam jestem niepoprawną optymistką więc wierzę, że nam się uda.
Wstęp wyszedł trochę przy długi za co bardzo przepraszam Dalej postara się już umieszczać same konkrety!
Co do tej pory: zakupiona działka, wycięte drzewa, wyrównany teren, zakupiony projekt.
Aktualny etap: w dniu wczorajszym, został złożony wniosek o warunki zabudowy, ogrodzony tył działki (dwa boki były już ogrodzone) oraz wmurowana tymczasowa brama z furtką.
Następny etap: zakupienie siatki i słupków - dokończenie grodzenia działki. Oczekiwanie na decyzję o warunkach zabudowy
A tak dla formalności komentarze proszę umieszczać w osobnym wątku, postaram się go zaraz stworzyć i link umieścić w stopce. Mam nadzieję, że się uda
Ostatnio edytowane przez DorciaD ; 17-03-2011 o 11:58
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
-
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
Parę informacji:
- Wymiary działki: 22m x 35,5m
- Wjazd od zachodu
- Działka wyrównana
- Woda i prąd w ulicy
- Dojazd drogą szutrową, utwardzoną
- Ogrodzona z trzech i pół strony
- Umowa z enionem podpisana, czekamy na przyłączenie
- Projekt przyłącza wodnego złożony do wodociągów, czekamy na decyzję
- Wniosek o warunki zabudowy złożony, czekamy na decyzję
A teraz co planujemy:
- dążymy do zbudowania domu jak najbardziej energooszczędnego. Co prawda wybraliśmy projekt, który nam tego nie ułatwia. Do tego zupełnie się na tym nie znamy, więc wyjdzie jak wyjdzie
- dom będzie miał wentylację mechaniczną, nad GWC jeszcze się zastanawiamy
- ogrzewanie i ciepła woda - piec na groszek
- generalnie będą kaloryfery, podłogówka prawdopodobnie w kuchni, łazienkach i holu wejściowym
- lepsze niż projektowane ocieplenie domu
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
W końcu mamy decyzję o warunkach zabudowy, a właściwie już drugą. Pierwsza określała linię zabudowy na 8 m (chcieliśmy na 5m), po naszym odwołaniu zmieniono nam na 6m. Ale tu powstał problem z interpretacją tych 6m. Osoba adaptująca nasz projekt narysowała nam ściany domu w odległości 8m, ponieważ uważa, że schody do domu nie mogą być za linią zabudowy (zgodnie z projektem 2m schody). Czy ma rację??? Nie wiem, ale dla mnie to oznacza 42 m2 mniej z tyłu domu. A ogród i tak już jest malutki. Ma ktoś jakiś pomysł co zrobić?
Z pozytywnych zmian, to mamy już wodę i co ważne zamontowany podlicznik żeby nie płacić za ścieki! Absurd, nie ma domu, a za ścieki trzeba płacić!
Kolejna dobra wiadomość, to mamy już skrzynkę prądową przy naszym płocie, czekamy tylko na pismo, płacimy i można się podłączać.
No i najważniejsze - robią nam drogę!!! Już mamy zrobiony nawet wjazd z kostki!!! Zupełnie się tego nie spodziewaliśmy, więc to bardzo miła niespodzianka
I to na razie tyle z nowości. Czas na kolejny etap - pozwolenie na budowę
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
Ta adaptacja projektu na 8m nie dawała nam spokoju, więc M. zadzwonił do PINBu i okazało się, że linię zabudowy w naszym miasteczku liczy się od płotu do ściany domu! Adaptację projektu daliśmy do zmiany i już mamy dom narysowany na 6m
Wczoraj odebraliśmy Decyzję o zjeździe na drogę publiczną z posesji (czy coś w tym stylu), więc czas szykować się do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę W końcu! Swoją drogą, to wniosek ten jest porażką. Dołączyć należy projekty wraz z odpowiednimi zezwoleniami - co to kurczę oznacza???? No nic, weźmiemy co mamy, najwyżej każą coś donieść. Nie mogę się już doczekać początku prac! Niestety wciąż nie mamy ekipy :/
Z pozytywnych wiadomości to mamy już drogę , niestety nie zrobiono krawężników wzdłuż drogi! Nie mam pojęcia dlaczego. Niektórzy mają (może dopłacili), a inni nie. Będziemy musieli sami sobie zrobić, przynajmniej woda nie będzie spływać tak z drogi na posesję (działka jest trochę niżej niż droga).
W sobotę M. wziął się za koszenie naszych chaszczy (w większości dzikie jeżyny), a ja zaczęłam kopać wzdłuż tylnego płotu. Udało mi się przekopać i wyplewić może z 2m^2 i więcej nie miałam siły. Trzeba pomyśleć o jakimś Panu traktorowym. Tylko gdzie go znaleźć???
Ostatnio edytowane przez DorciaD ; 04-08-2011 o 09:35
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
-
-
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
Podczas dwutygodniowego urlopu udało nam się zrobić drewnianą podłogę ze starych desek w garażu oraz oświetlenie w garażu i sławojce. Teraz jest full wypas Wsadziłam też nasze pierwsze roślinki - sadzonki winogrona i malin
W czwartek 08.09.2011 odbyło się spotkanie Murarzy z planowanym Kierownikiem budowy i Geodetą. Skończyło się na wielkiej awanturze, całe szczęście bez rękoczynów Wszystko poszło o zmiany w projekcie, na które nie chciał się zgodzić Kierownik. W konsekwencji załamaliśmy się całkowicie, ale tylko na chwilę Znaleźliśmy na szczęście innego Kierownika budowy, dużo bardziej doświadczonego, który do tego projektuje domy. Przejrzał projekt, dokonał odpowiednich zmian, które nie powodują żadnego uszczerbku w projekcie, a pozwolą zaoszczędzić dość dużą kwotę i do tego w sumie za mniejszą kwotę niż ten pierwszy. Jeśli ktoś zdecyduje się wybrać projekt Aureliusz, to niech koniecznie zwróci architektowi uwagę przy adaptacji na fundamenty (zdecydowanie zbyt rozbudowane - ogromne koszty) oraz strop żelbetowy wokół schodów na górę (zbędny przy lekkich drewnianych schodach - duże koszty).
W piątek 09.09.2011 Geodeta wytyczył dom:
A w poniedziałek przywieziono nam już pierwsze materiały na fundamenty:
Dzisiaj już koparka zdjęła humus oraz wykopała fundamenty, niestety nie mam zdjęć Ktoś musi jednak zarobić na ten dom Mam nadzieję, że zdążę zrobić zdjęcia zanim zaleją fundamenty
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
Zapomniałam wczoraj napisać, jak przyjechaliśmy to okazało się, że nasi murarze zapomnieli o oknie w kuchni Całe szczęście zauważyliśmy na czas (dopiero jeden rząd pustaków więcej), choć przypuszczam, że expresowi murarze też by to zauważyli w końcu
Dzisiaj okno, a właściwie dziura na okno już jest, jedynie okazało się, że nie zauważyliśmy jaką szerokość ma w projekcie nasze kuchenne okno - 2,40m Jak to zobaczyliśmy to mało co z fundamentów nie spadliśmy. Na 3 metrowej ścianie mamy okno o szerokości 2,40m!!! I co teraz??? Okno + roleta zewnętrzna będą kosztować majątek!!!
No nic trzeba będzie sobie jakoś z tym poradzić Po południu, robiąc kolację będę w kuchni chodzić w okularach przeciw słonecznych (kuchnia od zachodu)
A teraz aktualny stan, nie wiele widać, bo jak dojeżdżamy na naszą działeczkę to już ciemno jest, jesień nadchodzi nieubłaganie
Czytający trzymajcie kciuki za bezdeszczową pogodę w przyszłym tygodniu, bo będziemy zalewać strop
Ostatnio edytowane przez DorciaD ; 06-10-2011 o 19:55
-
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
- BB Code jest aktywny(e)
- Emotikony są aktywny(e)
- [IMG] kod jest aktywny(e)
- [VIDEO] code is aktywny(e)
- HTML kod jest wyłączony
Zasady na forum