Stoję przed dylematem jak w temacie. Ponieważ pewnym zawężeniem rozważań jest już podjęty wybór odnośnie liczby warstw, chciałbym poznać Wasze - drodzy forumowicze - opinie.
Przy wszystkich 3 wymienionych technologiach (beton komórkowy, ceramika tradycyjna i porowata) w rachubę wchodzi wyłącznie zwykła zaprawa cementowo-wapienna (grube spoiny).
2 warstwy wybrałem z uwagi na lepszą ciepłochronność takiego rozwiąznia w stosunku do ścian jednorodnych. Nie przemawia do mnie argument o "oddychaniu" ścian 1-warstwowych. Brak wilgoci i "dobry mikroklimat" zamierzam zapewnić sobie dobrą wentyalcją. 3 warstw (rozwiązanie najcieplejsze) nie będę z kolei budował z uwagi na wyższy koszt i wyższy stopień trudności (nie będę miał czasu pilnować murarzy) w stosunku do ścian 1- i 2-warstwowych.
Wstępnie jestem zdecydowany na beton ale boję się trochę krążących tu i ówdzie pogłosek o jego nasiąkliwości (czy ceramika jest dużo lepsza pod tym względem?). Znajomy z agencji nieruchomości ostrzegł mnie też, że jego klienci wolą kupować gotowe domy z ceramiki. Czy wyższość ceramiki nad betonem komórkowym jest tylko stereotypem, czy jednak coś jest na rzeczy?
Jeśli chodzi o ocieplenie chciałbym się dowiedzieć, czy przypadkiem styropian lub wełna nie jest lepszy do konkretnego muru. Ogólnie zdaję sobie sprawę z podstawowych ograniczeń (styropian - palny, tańszy i łatwiejszy w ułożeniu; wełna - niepalna, trwalsza ale nasiąkliwa). Pytanie brzmi - jak to wygłąda w ścianie 2-warstowej do spółki z konkretnym materiałem budowlanym.
<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ckwadrat dnia 2002-05-27 21:22 ]</font>