kawa w 4 minuty toż się poparzyć można
ja tam dziennie piję na tarasie na stojąco w przerwie
od robót wszelakich, ale do piwa to sobie usiądę
kawa w 4 minuty toż się poparzyć można
ja tam dziennie piję na tarasie na stojąco w przerwie
od robót wszelakich, ale do piwa to sobie usiądę
Leszek
dookoła domu
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychAż się rozmarzyłam.....
Też czekam na te chwile, kiedy w ciszy zasiąde na tarasie..........mam nawet plan: wstać wcześnie, kiedy wszyscy śpią i delektować się kawą (choć znając życie poszłabym do ogrodu )
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychEw-ka ! Pięknie jest u Ciebie!
Nastrój sprzyja by zasiąść do spokojnego wypicia kawki...
A bez pracy to nie będę.Bo nawet jak nie pracowałam , to miałam mnóstwo zajęć.
Ja umrę w biegu.
Tak jak Rusek007 najpierw jeździłam na działkę,wtedy zaczęłam marzyć o tym by spędzić kiedyś noc w plenerze i wypić poranną kawkę.
I tak od marzeń (AgaKuba )do realizacji.
A potem kawa w cztery minuty -tak drogi jamlesie-czekam aż podstygnie i luu.
I faktem jest,że wieczorem czas znajdzie się częściej na grila ale tu chodzi o tę kawkę ,świergolenie ptaszków i to niepowtarzalne uczucie...
Ostatnio edytowane przez Edyta Ż ; 10-06-2011 o 16:18
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychEdytaŻ
Dla mnie może byc i ona w 4 minuty wypita - oby jak najszybciej tam już być
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychU mnie problem jest z glowy, bo nie pije kawy wcale, a taras to "krolestwo" mojego Leosia (wazy 100 kg, wiec zajmuja prawie caly taras).
Ale nawet gdybym chciala wypic kawke to nie mam kiedy, wyjezdzam okolo 8, wracam okolo 19, pracuje szesc dni w tygodniu. W niedziele zazwyczaj nadrabiam prace domowe i poza drzwi nosa nie wychylam, bo czasu brak.
U nas taras przez wieksza czesc dnia jest w sloncu, mamy zrobiony kacik z boku domu, a tam to juz rano nie ma czasu zeby podreptac, usiasc i cos wypic.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychAż się rozmarzyłam....
Teraz czasem siadam na balkonie. Ale jak tu posiedziac spokojnie jak vis a vis Pepco i Biedronka i w weekend od świtu pielgrzymki ludzi?? I każdy idzie i ekhm... głowę zadziera co to za kobieta siedzi sobie na balkonie i się wgapia w horyzont (a widok zza pepco i biedronki mam niczego sobie) zamiast się domem zająć??
Ja nawet nie muszę na tarasie.
Żeby to już było w domu.
Może być w kuchni, może być na tarasie, w ogrodzie, może być nawet przed garażem na składanym krzesełku.
Byle tam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychja nie jestem cierpliwa, jeżeli mogę coś mieć, to muszę już. Więc wybudowałam i wprowadziłam się w pół roku. Na goły beton i w mokre ściany, ale u siebie
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTarasu na razie nie mam, za to trawnik tak. Parasol rozpostarty, stolik składany i leżako-krzesełka wystarczają byśmy kawkę, lody, obiad czy co nam przyjdzie do głowy wypili, zjedli, a potem książeczka. I tylko czasem człowiek na ptaki się zagapi... wykluły się nam sikorki a teraz i muchołówki. Szczególnie te ostatnie fajne są, potrafią polując na owada zawisnąć nad trawą, niczym pustułka
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychGdy tylko pogoda na to pozwala to kawa rano na tarasie w "szlafroczku" obowiązkowo. Ja jestem z tych co dzień od kawy zaczynają i przez dłuzszy czas sie budzą zanim wejdą na właściwe obroty. Takie siedzenie na tarasie i gapienie się na zielone, słuchanie swiergotu ptaków zwykle mnie optymistycznie nastraja na nowy dzień.Po pracy też odprężam sie na tarasie z kubkiem herbaty oddając się błogiemu niemyśleniu, troche tylko pies mi w tym przeszkadza domagając się co chwilę rzucania patyczka.
Z rodziny to tylko ja taka tarasowa jestem, reszta narzeka, że a to mucha, a to osa, komar, mrówka- natura nie dla nich
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychRankiem kawy nie pijam, z resztą z małym brzdącem u nogi trudno o spokojny i leniwy początek dnia
Ale w ciągu dnia często kawkujemy na tarasie - tzn ja i siostra - czyli mamuśki na wychowawczym
Z racji tego, że jesteśmy w domu na tarasie spędzamy duużo czasu
I nawet jak dzieciaki szaleją na trawniku lub placu zabaw to taras jest "bazą" gdzie są soczki, ciasteczka, ubrania na zmianę itp
Na tarasie odpoczywamy, chronimy się przed zbyt mocnym słońcem, przyjmujemy gości, spożywamy posiłki...
Wkoło dużo zieleni i kwiatów, więc można się wyciszyć, zrelaksować, napaść oczy..
Stół w salonie stoi pod tarasowym oknem, więc nawet teraz pisząc do Was mam przed sobą taki widok
Uploaded with ImageShack.us
Domek Arcobaleno
...bo od marzeń wszystko się zaczyna...
Dzień za Dniem..
Zapraszam Do Mojej Pracowni
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychEwcia, gdzie można zakupić taki hamak? Baaaardzo mi się podoba
Nasz taras jest z wyjściem z kuchni, więc nasze życie toczy się na tarasie, tam pijemy kawkę, odpoczywamy, tam przygotowuję i serwuję posiłki - nawet kiedy leje jest przyjemnie
Grilla w styczniu też przerabialiśmy Uwielbiam to miejsce...mimo, że jeszcze nie jest skończone...
komentarze i takie tam
NAJMNIEJSZY KROK W STRONĘ CELU JEST WIĘCEJ WART NIŻ MARATON DOBRYCH CHĘCI
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNależę do "szlafrokowych" kawoszy i już nie mogę się doczekać!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMoniko ....kupiłam na Allegro za ok 99 zł jak kupisz to musisz go solidnie przymocować, bo mnie hak kupiony (gruby jak na byka!!!!) się ukręcił i spadłam na pupę ....buuuu....potem teść zrobił mi specjalny hak gwintowany i od roku jest super ....... najlepsze odpoczywanie , drzemka lub czytanie książki jest właśnie w tym hamaku - dwie poduszki i normaly odlot polecam serdecznie
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychkomentarze i takie tam
NAJMNIEJSZY KROK W STRONĘ CELU JEST WIĘCEJ WART NIŻ MARATON DOBRYCH CHĘCI
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychKocham piś kawę... i chyba jestem od niej uzależniona...
Wypijam kilka do kilkunastu filiżanek.... zawsze z mleczkiem. I można w kilka łyków wypić....
Codziennie wychodzę w koszuli nocnej i patrzę na trawę, roślinki przy tarasie, na ptaszki, słucham co się dzieje w moim lesie...
czasami się śmieję, że taras mamy tylko dla gości.... ale jest, i z niego korzystamy....
Taras wchodzi do salonu i kuchni, z kuchni, czy też z salonu wychodzi się na taras. Ponieważ nie ma markizy jeszcze a jest niezadaszony to czasami skrywamy się w cieni w domu... ale podwójne drzwi , albo choć jedne są zawsze otwarte....
Teraz jak mam chwilkę i robię kawę, siadam na tarasie zrobionym z palet ( ale za to jest drewniany ) , wypatrzę jakiegoś chwasta, coś zobaczę to polecę go wyrwać, zaraz motyczka w rękę czy pazurki ( zawsze są pod ręką na tarasie ) i tyle już wypiłam kawki w spokoju....
Ale ze mnie niespokojna dusza, więc to dla mnie jest najważniejsze, ze mam swój azyl, że mieszkam w lesie, ze podglądam sarny i bażanty wiosną i latem, a zimą je dokarmiamy...., że widzimy, jak zmienia się przyroda, jak pada deszcz to się teraz cieszyłam... a zamówiłam go na cztery dni...
Mamy gdzie zrobić grila, zjeść na świeżym powietrzu, jak mamy ochotę na duszonki, to je robimy....
Słyszymy jak szumią drzewa....
Jest cudnie, gdy słychać jak pada deszcz i uderzają krople o trawę....
Jak ja kocham jak wszyscy wyjdą z domu, zostaję sama.....
Tak jak napisano wcześniej... mam jak na wczasach.... I jak mam jechac do jakiejś sporej nadmorskiej miejscowość w ten gwar, krzyk i cyrk, mieć wynajętą kakąś klitkę to aż mnie odrzuca... jak u nas jest tak dobrze..... jak zajechałam kiedyś na osiedle gdzie mieszkałam ... to aż się zastanowiłam , jak mogliśmy tu mieszkać... - to samo napisała Neferka.....
Ten kto mieszka w blokowisku nie rozumie nas, którzy wyprowadziliśmy się do domków, a my zaczynamy się zastanawiać dlaczego Oni tam jeszcze są....?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychOstatnio edytowane przez agalind ; 05-07-2011 o 17:04
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych