Jaka może być przyczyna? Co parę dni trzeba dolewać wody do systemu, w przeciwnym razie ciśnienie spada aż do momentu, kiedy kocioł się wyłącza. Spec - hydraulik oczywiście utrzymuje, że nie ma się czym martwić, bo wystarczy, że parę kropel gdzieś wykapnie, a to czuła aparatura. Jakoś nie chce nam się wierzyć, pozatym chyba NIC nie powinno kapać. Mamy podejrzenie, że gdzieś jest nieszczelnie, ale nigdzie nie ma zacieków (podłogi zalane, ściany wygipsowane). Czy rzeczywiście nie ma się czym martwić? Niedługo chcemy zacząć prace wykończeniowe... Doradźcie..