Moja sąsiadka wyjechała w grudniu na stałe do córki (poznałam ją i jej męża), która mieszka w Mississauga. Mają piec chlebowy, który kupili w USA. Piec stoi na patio i używają go nie tylko do chleba. Jak napalą w nim, to potem kolejno pieką mięso, chleb..... Trochę z nią piszę na fb.
Małgosia piecze chleby „hobbystycznie”. Ma certyfikat zaświadczający umiejętności i jakość wypieków. Piecze z mąki zwykłej i takiej o jakiej ja nigdy nie słyszałam – korasan/kamut. Pasjonatka
„Zimą, przy piecu chlebowym: tylko 7 kawałków drewna poszło na przygotowanie tych wszystkich potraw. Rozpaliliśmy w piecu późnym wieczorem żeby rozgrzać piec przez noc. Następnego dnia o 9-tej rano zaczęłam piec. Najpierw do pieca poszły garnki z mięsem i z bigosem, potem wsadziłam trzy formy z chlebem żytnim na zakwasie, a na końcu, już po południu, upiekłam ciasteczka czekoladowo-orzechowe.”
„...piec z atestem bezpieczeństwa zamówiliśmy z firmy w Kalifornii. Jest niesamowity, trzyma ciepło nawet 36 godzin, w zależności do jakiej temp doszlo przy rozpaleniu ognia. Latem, kiedy pieczemy pizzę wieczorem w temp +/- 850 Fahrenheit, po wygaśnięciu ognia zostawiamy żar na noc przy zamkniętych grubych izolowanych drzwiczkach. Rano temp wewnątrz schodzi do okolo +/- 650 Fahrenheit, co jest bardzo wysoką temp. Od tego momentu możemy za jakiś czas wkladac mięsa. Potem, kiedy temp zejdzie poniżej 500F mige wkładać chleby.... a potem ciasta, warzywa, itp”
Narobię ci smaku