paczki z Wloch dzisiaj dotarly
szwagier chociaz zadzwonil, ale bym wiedziala bobym sprawdzila, M szybko cyknal fotke jak rozmawiali temu zdjecie jakie zdjecie ale dowod jest ze doszlo, wyglada na super zapakowane, jesli mialoby strzelic to od temperatury.
No i teraz musze kurna czekac az M poleci, niecierpliwosc mnie zezre na amen.
pogonilam dzis tez sklep z lampami nad wyspe, powiedziala ze dzis do fabryki napisza i sie zapytaja, kase wzieli, lamp nie ma juz ponad miesiac, mowie jej ze data blizej co powiedzieli to powinni cos wiedziec, bo nie ma problemu czekac - problem jest sie dowiedziec ze ich wcale nie bedzie bo przestaja robic albo date przesuna w cholere dalej. Powiedziala ze dzis sie dowie i mi da znac - zobaczymy.
za tydzien bede "slomiana wdowka" M jedzie do Halifax. 18hr jazdy samochodem, ciekawe ile by ta odleglosc by byla na polskie drogi. Mial leciec samolotem ale tylko we dwojke jada wiec nie kaze pracownikowi samemu jechac, a tamten leciec nie moze bo niezaszczepiony i go na samolot nie wpuszcza. Mlody w domu zostaje.