Dziennik budowy - dom kopuła Autorusa

[uciu]

U mnie pomogło odpalenie starego tdi - na rure wydechową założyłem rure od odkurzacza i do kreciej norki... z połowy trawbnika mi się dymiało jak przegazowałem Kret się straciła na jakiś czas ale wrócił po kilku miesiącach :-/

[autorus]

U mnie sąsiad się nie szczypie - mała petardka w kopiec i po problemie U siebie założyłem takie cuda i też na razie się sprawdzają https://www.odstraszanie.pl/p1623,od...0aAuSjEALw_wcB

Ja mieszka przy drodze, także wstrząsy są na porządku dziennym. Przyzwyczaił się już.

[Tomaszs131]

autorus tylko pamiętaj by tabletki wrzucać do świeżo wykopany kopiec, w przeciwnym razie możesz szybko pozbyć się całego kilograma "pastylek".

[pestka56]

A wiecie, że on pożyteczny jets. Żeby nie kret, to by pędraki wam trawniki załatwiły. Znam ogród, gdzie wymieniono razem z 20 cm warstwą ziemi 1000m2 trawnika, bo kret był tępiony skutecznie, a pędraki miały wyżerkę. Poza tym czy on przypadkiem nie jest pod ochroną. Wolno płoszyć, łapać i wynosić, ale nie wolno zabijać.

[Kaizen]

Wolno płoszyć, łapać i wynosić, ale nie wolno zabijać.

Wg tego rozporządzenia

GATUNKI ZWIERZĄT OBJĘTYCH OCHRONĄ CZĘŚCIOWĄ
[...]
kret - osobniki znajdujące się poza terenem ogrodów, upraw ogrodniczych, szkółek leśnych, trawiastych lotnisk, ziemnych konstrukcji hydrotechnicznych oraz obiektów sportowych

Czyli w ogródku można zabijać - na wymienionych terenach nie jest w ogóle pod ochroną.

[Tomaszs131]

Ilość pędraków można ograniczyć za pomocą Dursbanu.

[cypryski]

A czemu siatki na krety nie zrobiłeś???

[rustin]

Na krety jest tylko jedna skuteczna trutka, sprawdzone nie raz. Było po 30 kretowisk, po tym żadnego i nie wracają. Tylko mało humanitarne, mowa o tym co Autorus zamówił

[pestka56]

Ilość pędraków można ograniczyć za pomocą Dursbanu.

A wiesz co to za świństwo jest? Zabije nie tylko pędraki i wszystko co pożyteczne żyje w ziemi. Ja go stosuję na trociniarkę czerwicę, bo na to nic innego nie działa, a ona potrafi zniszczyć nawet duże drzewa. Ale stosuję punktowo i ostrożnie.

[pestka56]

Wg tego rozporządzenia

GATUNKI ZWIERZĄT OBJĘTYCH OCHRONĄ CZĘŚCIOWĄ
[...]
kret - osobniki znajdujące się poza terenem ogrodów, upraw ogrodniczych, szkółek leśnych, trawiastych lotnisk, ziemnych konstrukcji hydrotechnicznych oraz obiektów sportowych

Czyli w ogródku można zabijać - na wymienionych terenach nie jest w ogóle pod ochroną.

No, to zabijaj, a potem lej dursban, żeby zniszczyć pędraki.

[pestka56]

Ziemię z kretowisk można zbierać, wysypywać na rabaty i użyźniać je w ten sposób. A kret oczyści powierzchnię ze szkodników i wyniesie się sam.

[Kaizen]

No, to zabijaj, a potem lej dursban, żeby zniszczyć pędraki.

Mi kret zalatwił większość grządek - rył wzdłuż linii kroplujących, czyli po korzeniach, bo mu miło się w mokrej glebie kopało - nie będzie litości, jak wróci.
Na trawnik mi nie wchodzi - pies mu uprzykrzał życie jak tylko wychodzi poza teren ogródka.
U mnie pomogły ludowe metody - naftalina i sierść psa w korytarzach. Ale jak nawinie się szybsza metoda to nie będą dziada żałował.

[autorus]

A wiecie, że on pożyteczny jets. Żeby nie kret, to by pędraki wam trawniki załatwiły. Znam ogród, gdzie wymieniono razem z 20 cm warstwą ziemi 1000m2 trawnika, bo kret był tępiony skutecznie, a pędraki miały wyżerkę. Poza tym czy on przypadkiem nie jest pod ochroną. Wolno płoszyć, łapać i wynosić, ale nie wolno zabijać.

U mnie pędraków jest bardzo dużo, może dla tego mu się tak podoba. Jeszcze nic nie robię ale się mocno zastanawiam.

[pestka56]

Mi kret zalatwił większość grządek - rył wzdłuż linii kroplujących, czyli po korzeniach, bo mu miło się w mokrej glebie kopało - nie będzie litości, jak wróci.
Na trawnik mi nie wchodzi - pies mu uprzykrzał życie jak tylko wychodzi poza teren ogródka.
U mnie pomogły ludowe metody - naftalina i sierść psa w korytarzach. Ale jak nawinie się szybsza metoda to nie będą dziada żałował.

Na rabatach porobił ci kopce? To drobiazg. Rozgarnąć i z głowy. Ale na rabatach to prędzej nornice, ryjówki, a nawet karczownik kopią.

[uciu]

Na rabatach porobił ci kopce? To drobiazg. Rozgarnąć i z głowy. Ale na rabatach to prędzej nornice, ryjówki, a nawet karczownik kopią.

kilka lat temu karczownik załatwił mi 20m żywopłotu - nie wiedziałem co się dzieje jak na wiosnę drzewka się same poprzewracały - on sobie ładnie rył w lini prostej pod każdym grabem.... krety to pikuś przy nim

[Kaizen]

Na rabatach porobił ci kopce? To drobiazg. Rozgarnąć i z głowy. Ale na rabatach to prędzej nornice, ryjówki, a nawet karczownik kopią.

W sumie pewności nie mam, że to kret. Tunele dosyć płytko, ale rośliny nie były ponadjadane.
Klasycznych kopców też nie zdążyłem zobaczyć, bo poza ogródkiem pies się od razu dobierał a ogródek cały miałem wyściółkowany trawą.

[autorus]

U mnie klasyczne kopce. Nie ma opcji żeby się pomylić. Chwilowo ze w względu na Pestkę mu odpuszczę. W jakiejś formie powinien wyrazić dla niej swoją wdzięczność. Zobaczymy.

[pestka56]

W sumie pewności nie mam, że to kret. Tunele dosyć płytko, ale rośliny nie były ponadjadane.
Klasycznych kopców też nie zdążyłem zobaczyć, bo poza ogródkiem pies się od razu dobierał a ogródek cały miałem wyściółkowany trawą.

Kret nie kopie takich korytarzy, które są widoczne na powierzchni. Jeśli masz plytkie korytarze, to to są nornice najpewniej. trochę podgryzają korzonki, ale najbardziej szkodzą tym, że powietrze dostaje się bezpośrednio do korzeni i je obsusza.

Krecie kopce byłyby widoczne nawet przez tę ściółkującą trawę. On wyrzuca sporo ziemi kopiąc tunele, ale oprócz tego robi te kopce by wietrzyć istniejące tunele.

[pestka56]

U mnie klasyczne kopce. Nie ma opcji żeby się pomylić. Chwilowo ze w względu na Pestkę mu odpuszczę. W jakiejś formie powinien wyrazić dla niej swoją wdzięczność. Zobaczymy.

Pokochaj kreta Nie żartuję. Z moją sąsiadką uznałyśmy po długiej i przegranej walce (bez zabijania), że to jedyne co można zrobić. Grzecznie przez cały sezon zbierałyśmy kopcową ziemie i rozsypywałyśmy na rabatach. Trawnik szybko zarastał dziury. Kret po wyczerpaniu zasobów jedzeniowych w ogrodzie, zwyczajnie się wyniósł na sąsiednie tereny. U mnie od 3 lat pojawia się sporadycznie. Zrobi 2-3 kopce średnio raz na pół roku i tyle.
Większe problemy miałam z nornicami i ryjówkami. Teraz ich prawie nie ma dzięki mojej kociej bandzie.

[autorus]

Panele już czekają w garażu. W tym tygodniu planowany jest montaż.