no tak, zdarza się, ale takich aut handlarze nie wystawiają na sprzedarz. Takie perełki to idą po rodzinie i znajomych królika.
Ja niestety nie mam znajomych w kregach warsztatowo/handlowych. Poza tym jedno ale jest...
Kiedyś chciałam kupić dom. Pojechałam z kolegą architektem, czynnym budowlańcem na oględziny. Uznał, ze super okazja i brać w ciemno. Dokładnie oglądał, macał, pukał, odłupał... W końcu nie kupiłam, bo baba cenę podniosła ale okazało się, że kupiła koleżanka kolezanki. Jak ona klęła.... Dom cały był do remontu i kosztował ją majątek. Jak w żartach powiedziałam to mojemu koledze, nie rozumiał o co chodzi. KONSTRUKCYJNIE dom był super. Znaczy nie walił się, nie był podmokły. A że mieszkać się nie dało - cóż, przecież to było oczywiste. Hmmm, jak dla kogo... Od tej pory ostrożnie podchodzę do pomocy zaprzyjaźnionych fachowców.
Wypatrzyłam ceeda w komisie... pojadę jutro popatrzeć, bo blisko. Kurcze, automat. Czy naprawa automatu jest dużo droższa? Czy częściej się psuje????