Mam uznanie do tej marki drzwi. Swego czasu polecał je tu Robespierre i tak jakoś poznałem je bliżej.
O ile wagę skrzydła dużo firm robi podobną (nie wiem co tam pchają) to jednak tylko Asilo na tle popularnych firm ma też adekwatnie mocniejszą / grubszą/ ościeżnicę, przez co też wymaga ciut większych otworów. Razem to jakoś się komponuje..
Podobnie ich drzwi ukryte - są bardziej zaawansowane od tych z najbardziej znanych marek opierających się na cienkiej (acz mocnej) ościeżnicy aluminiowej. Systemy w Asilo są różne w zależności od budowy ścian ale w ramach ościeżnicy mają kątowniki i siatkę przez co łączenie nie powinno pękać. Jest to znacznie bardziej pracochłonne (i utrudniające sprawę w razie konieczności demontażu), ale wyręcza wykończeniowców, którzy powinni to zrobić (acz z tego co widzę to nie robią, bo to czasochłonne - czytaj koszty).
A wracając do ich budowy skrzydeł - przyznam się, że nie widziałem przekroju, dlatego muszę wierzyć w to co piszą i to co czuję w rękach. Jak wspomniałem - waga dzisiejszych skrzydeł jest mocno przesadzona (jakiś głupi trend kto cięższy ten lepszy). Obawiam się o trwałość zawiasów w perspektywie lat.
Kiedyś to drzwi drewniane były ciężkie, mocne i solidne. Dziś perspektywa odniesienia się zmieniła i są tylko dobre wagowo, mocne i solidne
Ps. Mankament Asilo: przy łączeniu opasek na 90stopni ich górna krawędź jest 'goły" mdf co może rzucać się w oczy jak patrzy z góry, np. schodząc z piętra. Może to poprawili, ja w każdym bądź razie malowałem to we własnym zakresie (co wcale nie jest łatwe bo mdf chłonie farbę jak gąbka).