Napisał
jarekkur
Dzisiaj otrzymałem drugą odpowiedź z IBF od O.Erninga. Jest to nadęty facet, który nie udziela bezpośrednich i klarownych odpowiedzi, lecz komentuje krótko bzdura lub ha,ha ,ha. Zadałem mu pytanie odnośnie jego Grafika z przebadanych 20 rodzajow podkładów na wilgotność równoważną 23C/55%RH. W grafiku są próbki które uzyskały w tych warunkach klimatycznych wilgotności równoważne od 0,6CM% do 1,7CM%. Zapytałem go czy podkład o wilgotności 1,85CM% zmierzonej na budowie może spowodować szkody na parkiecie, jeżeli akurat będzie to podkład, którego wilgotność równoważna wynosi 0,7CM%. Jego odpowiedź była krótka - to bzdura. On kierownik instytutu, który wraz z BEB ustala granice wilgotności resztkowej twierdzi, że maks.2,0CM% dla podkładów cementowych jet proponowaną sensowną granicą dla gotowości podłoża do układania na nim parkietu. Gotowość podłoża do układania na nim parkietu nie znaczy, że podłoże osiągnęło wilgotnośc równoważną. Znaczy to, że parkieciarz może położyć kiedy chce parkiet bo i tak jest za niego odpowiedzialny. proponują mu niemieccy eksperci nie przekraczania 2,0CM%, a będzie dobrze. Co najwyżej, pisze on dalej, może dojść do szkód w wyniku źle przeprowadzonego pomiaru przez parkieciarza. No i o to chodzi! Parkieciarz źle mierzył mimo, że zmierzył 1,5CM%, to parkiet wstał. Oczywiście według ekspertów źle zmierzył mimo, że ekspercka CM-ka już w innym miejscu pokazała 1,8CM%. Tłumaczenie było, że drewno wyciągnęło wodę z podłoża, dlatego wynik eksperckiej CM-ki był też prawidłowy, bo poniżej 2,0CM%. To chore!!! A przecież mógł to być jastrych który schnie np. aż do 0,9CM%.