A kiedy miałeś robione tynki wewnętrzne?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam.
Wreszcie udało nam się ruszyć po dłuuugim maraźmie (oczekiwanie na wpływ gotówki hihi) i nasza budowa nabierze rozpędu Zalaliśmy płytę, podłączyliśmy się do kanalizacji, zamówiliśmy materiał na ściany (wybór padł na pustak ceramiczny Roben - nie wiem czy to dobra decyzja ale cena nas skusiła...). Niestety nasz wykonawca ma teraz inną pracę, która nie może czekać, więc i my czekamy. Już się nie mogę doczekać kiedy zaczną się pnąć mury Widzę, że na wątku cisza... pewnie każdy na budowie...życzę wszystkim szybkiego postępu w pracach!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychU mnie okna były zamontowane do osiągnięcia stanu surowego zamkniętego. Po oknach zawełnowalismy dach, potem poszła elektryka, potem odkurzacz centralny, potem instalacje wod - kan a nastepnie tynki, potem styropian 10 na podłogę a na niego rurki z podłogowego ogrzewania, wylewka, kaloryfery i piec gazowy....
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJejku, tak czytam sobie Wasze wpisy i aż mi głupio... Jak w ub. roku ruszyliście "z kopyta" tak Wasze domki już na finiszu prawie...a my tak zwlekamy z wszystkim (co prawda to masa zbiegów okoliczności ale cóż)... Byliśmy dziś w bankach uśmiechnąć się powoli po kasę i na szczęście jesteśmy jako wzorowi klienci traktowani, więc my przebieramy w ofertach (zresztą zdzierstwem zbliżonych do siebie hehe) a nie oni nas wodzą za nos i "łaskę robią" za udzielenie... także jedyny plus, że tutaj chociaż szybko pójdzie... i może wreszcie będziemy Was gonić
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychtynki wewnętrzne to był koniec kwietnia-[poczatek maja, posadzki też już schną ok 3 tyg., ale mimo wszystko wolałabym tynki zewn po wakacjach-zwłaszcza, że musimy poprawiać piwnicę, bo się po tych ulewach pokazała wilgoć.Tylko nie mogę przekonać do tego małża!
Ale uruchomiliśmy piec na drewno i grzejemy grzejnikiem piwnicę
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMy tez czekamy z elewacja zew. na sam koniec, żeby ściany mogły dobrze podeschnąć, z tym nie ma co się spieszyć .. no byle przed zimą
My startowaliśmy 27.09.2013 teraz jesteśmy na etapie gipskartony, płytki, malowanie, ścian ... plany na przeprowadzkę koniec września
DZIENNIK JO-AŚKI-NASZ Z94
KOMENTUJEMY W DZIENNIKU
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPiękny domek
Ja wczoraj oddałam papiery mojemu kierownikowi budowy do sprawdzenia a ten odda je do nadzoru budowlanego. .. zamykam budowę. .. od wiosny ruszam sama do pracy z terenem....
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychLucjus, to może jakieś fotki domku od wewnątrz i z zewnątrz. Aby Ci, którzy jeszcze nadal męczą sie z budową (jak ja) trochę się "poślinili" ale też, aby nas takimi fotkami zmotywować i przypomnieć nam do czego dążymy (nam cel często przysłaniają nadal betony, zaprawy, czy kilometry rur i kabelków).
U mnie stan jesienią to piwnica i paretr przykryty stropem:
Ostatnio edytowane przez moniss ; 19-02-2015 o 16:49
Ponoć tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy
niecodziennik
Wizualizacje salonu wraz z przyległościami
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitajcie
My ruszylismy w wakacje 2013, sso powstal przed zimą (dach bez dachowki z pelnym deskowaniem opapowany), na wiosne 2014 doszly okna, alarm, elektryka, wod-kan, dalej w lecie tynki, podlogowka, wylewki, w pazdzierniku 2014 ocieplenie i czesciowo elewacja. I od tamtego momentu zaczelismy sie wykanczac... w miedzyczasie zmienilismy ekipe, bo panowie zamiast dzialac, naopowiadali bajek i zwodzili nas do stycznia, niewiele robiac... Obecnie prace poooowoli dobiegaja konca.. lada dzien malujemy, plytki w lazience sie kłada, niesmialo planujemy przeprowadzke na weekend majowy...ach!juz nie moge sie doczekac i jednoczesnie nie chce mi sie wierzyc, ze to juz tak blisko do tej slynnej kawki na tarasie pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJakże dawno mnie tu nie było... My mieszkamy dokładnie od 30 stycznia 2015, a łopatę pod fundament wbiliśmy 2 września 2013r., czyli niecałe 1,5 roku. Patrząc teraz z perspektywy czasu uważam, że na spokojnie można dom wybudować w 1 rok i w nim zamieszkać, oczywiście przy spełnieniu kilku warunków. Myśmy się w zasadzie nie spieszyli, wiadomo miały miejsce okresy przyspieszeń no i przestojów, np. budowa dachu ciągnęła się od końca października do lutego, albo wykończeniówka. Wszystko to tak naprawdę mogło trawać o kilka miesięcy krócej, ale nie było parcia. Ciekaw jest jak inne bocianki 2013, Pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPodlasianka77 to super, czyli troszeczkę ponad rok, szybko, przed budową wydawało mi się, że w rok to budują się sami szaleńcy, ale teraz wiem, że na spoko da radę. Nie, bynajmniej nie zamierzam tego ponownie sprawdzać na sobie. Oczywiście nie mamy wszystkiego, że tak powiem dopiętego na ostatni guzik. Wewnątrz brakuje lamp (ale tak chyba wygląda u sporej części-prowizorki wytrzymują najdłużej), garaż (w bryle) jest, że tak powiem surowy od wewnątrz, no i umeblowanie, nie do końca pełne-ale w zasadzie chodzi o jakieś drobiazgi. Natomiast na zewnątrz brak mi tego, od czego większość rozpoczyna w ogóle budowę - ogrodzenia, ale w żadnym stopniu nam to nie przeszkadza. Najbliższych sąsiadów mam dopiero ok. 120-150m, z 2 stron niewielki lasek, naokoło cisza i spokój, a rano odwiedziny sarenek, bażantów, itd., naprawdę jest spokojnie i nic się do tej pory nie wydarzyło, co by przyspieszyło decyzję o budowie płotu. Pewnie stanie, ale raczej nie w tym roku. Ciekaw jest, czy macie jakieś elementy, z których jesteście wyjątkowo zadowoleni, a których 2-gi raz na pewno nie zrobilibyście. Ja ze swojej krótkiej bądź co bądź historii zamieszkania jestem wyjątkowo zadowolony z rolet zewnętrznych - przydały się w zimie, a przede wszystkim teraz w lecie. Na chwilę obecną nie potrafię wskazać czego w 100% nie zrobiłbym ponownie, aczkolwiek co kilku spraw mam poważne wątpliwości. No to pozdrawiam, mieszkajcie dobrze!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych