Widzę że temat trochę stary ale szykuję się do krycia dachu. Otóż posiadam blachę trapezowaną ocynk biała, nówkę, która przeleżała kilka lat w pom. gospodarczym. Nie ma rdzy ani innych uszczerbków. Przekalkulowałam cenę nowej blachodachówki/blachy i pomalowania tej którą posiadam. Chodzi o to że nie widzi mi się biały dach Trzeba będzie włożyć trochę pracy ale bardziej opłaca się pomalować tą którą posiadam.
Wypowiedź mtv223 brzmi najrzetelniej także skłaniam się do tej metody. Tylko teraz tak. Mam pomalować ją przed położeniem czy po ?
Wydaje się że wygodniej będzie przed. Ale w praktyce może jednak lepiej po położeniu? Doradźcie.
Chodzi tutaj też o kasę. Gdybym położyła blachę bez malowania, można by ją pomalować w przyszłości np. za rok czy dwa. Tylko czy jest sens potem latać po dachu ?