dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 16 z 16
  1. #1
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    Ceerpe

    Zarejestrowany
    May 2013
    Skąd
    Lubin
    Kod pocztowy
    59-300
    Posty
    6

    Domyślnie Remont dachu a sąsiad.

    Witam.

    Planujemy wkrótce zamieszkać w starym 100 letnim poniemieckim domu (szczegóły tutaj: http://forum.muratordom.pl/showthrea...03#post6079203).

    Na chwilę obecną chcemy zaadaptować dla własnych potrzeb i obecnych standardów dwa pokoje (dla dzieci i dla nas) oraz kuchnię.

    Niestety problem stanowi dach, który jest do generalnego remontu lub wymiany (nie odświeżany od co najmniej 50 lat - tak mówi dziadek i sąsiad). Ostatnio w ulewne dni zalewa nie tylko sąsiada ale i nas - nie widzimy sensu robienia dołu skoro z góry będzie ciągle nas zalewać

    Jutro ma podejść dekarz i wycenić naprawę/wymianę dachu - oczywiście sąsiad nie ma zamiaru się dokładać do tego interesu, przyjeżdża i pomieszkuje tylko w ciepłe miesiące (na jesieni wyjeżdża i wraca późną wiosną) i tu mam pytanie do Was drodzy forumowicze:

    - czy są jakieś przepisy, które nakazują chociaż częściowo "dołożyć" się sąsiadowi do remontu dachu - zwłaszcza, że całe poddasze należy do niego ??

    - czy są przepisy, które zmuszą go do udostępnienia poddasza w celu remontu dachu ??

    Z góry dziękuję za odpowiedzi - niestety obawiam się, że ten wątek będzie się rozrastał

    Pozdrawiam - Marek

  2. #2

    Domyślnie

    Nie wiem czy są takie przepisy, wiem jednak, że na wszystko co chcielibyście zrobić musicie mieć zgodę współwłaściciela, bo chyba taka jest u Was forma prawna? Stanowczo odradzam jakiekolwiek inwestycje ,sąsiad jest trudny we współżyciu, a jacy będą jego spadkobiercy? Pchacie się sami w bagno. Ja po kilkunastu latach życia i inwestowania w takiej samej sytuacji walnąłem to wszystko i sprzedałem za pół ceny. Niestety pieniędzy i swojej pracy nie dało się odzyskać. Podobnie będzie u Was.

  3. #3
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Raczej nie jest to współwłasność - tak wynika z wpisu.
    Odpowiednie przepisy w Kodeksie Cywilnym i Prawie Budowlanym.
    Można wymusić na sąsiedzie, udostępnienie poddasza na czas remontu - Prawo Budowlane Art. 47. w tym:
    2. W razie nieuzgodnienia warunków, o których mowa w ust. 1, właściwy organ –
    na wniosek inwestora – w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku, rozstrzyga,
    w drodze decyzji, o niezbędności wejścia do sąsiedniego budynku, lokalu lub na
    teren sąsiedniej nieruchomości. W przypadku uznania zasadności wniosku inwestora,
    właściwy organ określa jednocześnie granice niezbędnej potrzeby oraz
    warunki korzystania z sąsiedniego budynku, lokalu lub nieruchomości.
    Ale - pytanie czyją własnością jest dach ? (powinno być w akcie notarialnym).

    Co do współpłacenia za remont dachu - teoretycznie jest to możliwe, ale to droga przez mękę.

    Nie mniej jednak, zwłaszcza, jeśli dach jest tylko sąsiada, zawsze można wymagać od niego zwrotów kosztów zalania własnego mieszkania - a to jest realne (choć też i pewnie na drodze sądowej)
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  4. #4

    Domyślnie

    Nie ma prawnej możliwości podzielenia budynku piętrami między różnych właścicieli.Prawo mówi, że właścicielem budynku jest właściciel gruntu znajdującego się pod nim.Nieruchomość można podzielić jedynie w pionie jeżeli jeżeli stoi na sąsiadujących działkach (tak było w moim przypadku). Swego czasu była głośna sprawa dużego biurowca w Warszawie gdzie firmy chciały go podzielić między siebie piętrami. Oparło się to wszystko aż o NSA, który powiedział, że nie ma takiej możliwości.W przypadku autora wątku ma on najprawdopodobniej umowę notarialną na dożywocie z dziadkiem, a nie na podział nieruchomości z sąsiadem. Podział ten może być jedynie ustną umową, a jedyną formą prawną musi być współwłasność.Sytuację mógłby rozjaśnić nieco autor wątku, ale gdzieś zaginął. Także drogi Marku oczekujesz pomocy, ale jak tu pomóc gdy piszesz dość mgliście o sytuacji. Prawo to nauka ścisła, jak mawia mój znajomy.

  5. #5
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Cytat Napisał KonAn Zobacz post
    Nie ma prawnej możliwości podzielenia budynku piętrami między różnych właścicieli.Prawo mówi, że właścicielem budynku jest właściciel gruntu znajdującego się pod nim.
    Dziwne rzeczy prawisz.

    Nieruchomość jest (może być) wyodrębniona, a grunt jest (może być) współwłasnością.
    Dach może też być własnością (nieruchomością) wspólną.

    Ps. Patrz np. własność mieszkań w budynku wielorodzinnym - podział jest poziomy.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  6. #6

    Domyślnie

    Być może niektórym może wydać się to dziwne, ale jest to prawda.Nie mam w zwyczaju zabierać głosu na każdy temat, a w tym temacie wypowiedziałem się ponieważ praktycznie przerabiałem go w urzędach.Nie mam pojęcia o budynkach wielorodzinnych (tam prawdopodobnie każdy ma udział w gruncie, na którym budynek stoi). Wiem natomiast jedno, budynku jednorodzinnego nie podzielisz w poziomie.Chcesz sprawdzić to przejdź się do pierwszego z brzegu notariusza.Ja nie usiłuję być alfą i omegą w każdym temacie, a tytuł najlepszego doradcy zobowiązuje do trzymania pewnego poziomu merytorycznego.

  7. #7
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    A mnie pozwolono parkować w miejscu zakazu - co nie znaczy, że pozostali też mogą.

    Podział może być pionowy i poziomy - przy czym jest to sprawa sprawa semantyki, bo w zasadzie o podziale mówimy w przypadku gruntu, zaś w przypadku lokali (w tym mieszkań) jest to raczej wyodrębnienie własnosci.
    Muszą być spełnione określone "okoliczności" - ściśle określone.
    Jednak dla prawa własnościowego skutek jest taki sam.

    Cytat Napisał KonAn Zobacz post
    .
    Chcesz sprawdzić to przejdź się do pierwszego z brzegu notariusza.
    Tyle, że akurat notariusz nie jest stroną w procesie podziału (wyodrębnienia) - to tylko "skryba", który "potwierdza" treść aktu " podziałowego" przygotowanego przez kompetentne osoby - oczywiście upraszczając.

    Podstawa prawna, to ustawa z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (Dz.U. nr 85 z dnia 27.07.1994 r., poz. 388 z pózn. zm.).
    Zapoznaj się z nią (zwłaszcza art. 1 -11) i będziemy mogli dyskutować.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  8. #8

    Domyślnie

    A ten znowu swoje. Zrozum że domu jednorodzinnego nie podzielisz , możesz mieć w nim tylko jakąś sześć udziału jako współwłaściciel. Jedyna możliwość, to podzielić grunt tak, żeby linia podziału biegła przez dom.Powstają wtedy dwie działki zabudowane jednym domem i każdy jest właścicielem części domu znajdującego się na jego działce.
    Podsumowując masz tylko dwie opcje; albo współwłasność w zabudowanej nieruchomości albo podział gruntu i domu w pionie.Nie ma możliwości wydzielenia lokalu.Podzielić to go możemy sami przy flaszce ustalając np. że korytarz jest Twój a klatka moja.

  9. #9
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Cytat Napisał KonAn Zobacz post
    .Nie ma możliwości wydzielenia lokalu.Podzielić to go możemy sami przy flaszce ustalając np. że korytarz jest Twój a klatka moja.
    Przeczytaj ustawę - warto. - bo banialuki piszesz.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  10. #10

    Domyślnie

    Zgadza się piszę banialuki, bo przez Twoje ciągłe wydzielanie, to i ja tak piszę zamiast podzielenie, bo o to mnie chodziło. A teraz jednak do rzeczy.
    Różnica w podzieleniu i wydzieleniu zdaje się niewielka, ale w tym przypadku kolosalna.
    Pierwszy przypadek dzielimy dom jeżeli jest taka możliwość i autor wątku jest właścicielem swojej części domu, remontuje swoją część dachu bez oglądania się na sąsiada i na własny koszt (tak było w moim przypadku).
    Drugi wariant że jest wpółwłaścicielem budynku .Wtedy gdy są to prace wymagające pozwolenia wniosek musi być podpisany przez wszystkich wpółwłaścicieli .Brak zgody uniemożliwia inwestycję i prawdopodobnie trzeba się będzie ciągać po sądach żeby móc remontować, a drugi raz żeby odzyskać część kasy włożonej w wykonaną pracę.Jeżeli robimy to beż papierów to współwłaściciel może na nas nasłać wszystkie możliwe organy państwowe i to my poniesiemy konsekwencje.W przypadku autora tego wątku jest to prawdopodobne ponieważ współwłaściciel nie jest remontem zainteresowany i a tym bardziej współfinansowaniem.
    Trzeci wariant ,Twój ulubiony, jest taki, że lokale są wydzielone.Co wtedy? Ano patrz wariant drugi, ponieważ wydzielenie dotyczy tylko lokali, zaś dach pozostaje dalej wpółwłasnością w proporcjach takich, w jakich są do siebie wydzielone lokale np. ja mam lokal 100m2 ,a Ty 200 m2, to mam 1/3 udziału w dachu a Ty 2/3 i w takich proporcjach trzeba współfinansować remont
    Także Twoje pytanie wyżej ,,Ale - pytanie czyją własnością jest dach ? (powinno być w akcie notarialnym) " jest właśnie typowym banialukiem.
    Przydomek Najlepszego Doradcy myślę, że zobowiązuje do czegoś, a Ty po prostu mącisz zamiast pomóc.

  11. #11
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Przeczytaj wspomnianą ustawę - najlepiej w całości.
    Tam jest wyjaśnione wszystko - w tym także, zasady współpłacenia za utrzymanie części wspólnej (która wcale nie musi być współwłasnością).

    I pytanie. Załóżmy że w domu jednorodzinnym wydzieliłeś lokal - czy przy sprzedaży domu, musisz mieć zgodę właściciela wydzielonego lokalu ?

    Ps. I podtrzymuję to, że należy sprawdzić w KW czyj jest dach
    Ostatnio edytowane przez sSiwy12 ; 25-08-2013 o 20:39
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  12. #12

    Domyślnie

    Jak by Ci to wytłumaczyć?
    Chopie to je amulinium ! Farbą nie pomalujesz!

    A swoją drogą to miło spotkać swojaka zza Buga. Widać, żeś nawet z Pawlaków, sądy sądami, prawo prawem, a sprawiedliwość i racja muszą być po Twojej stronie!

  13. #13
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    Ceerpe

    Zarejestrowany
    May 2013
    Skąd
    Lubin
    Kod pocztowy
    59-300
    Posty
    6

    Domyślnie

    Witam... po dłuższej przerwie

    Po pierwsze dziękuję wszystkim za zainteresowanie się tematem

    Po drugie napiszę co do tej pory dało się osiągnąć:
    - jeden pokój gotowy do "wprowadzenia" się
    - drugi będzie gotowy za ok trzy dni
    - i wtedy ruszyłby remont kuchni... ale:

    - rozmowy z sąsiadem... nie są takie tragiczne, tylko musimy z nim rozmawiać bez obecności dziadka - obaj Panowie działają na siebie jak czerwona płachta na byka
    - rozmowy stanęły na tym, że dach trzeba zrobić... (jego stan oceniał fachowiec i wycenił koszt remontu na ok 35k PLNów) tylko, że sąsiad nie ma pieniędzy (zaskoczony tym to nie byłem ) więc doszliśmy do tego, że zabezpieczy się tylko te miejsca gdzie są przecieki... załatwił niby jakiegoś znajomego (bo fachowiec zabezpieczenie dachu wycenił na ok 3 - 5k PLN) co go tam raz na dachu widziałem i to tyle.
    W tym tygodniu ekipa która robi mi remont ma załatwić rusztowanie i zobaczą czy da się zabezpieczyć miejsce, z którego zacieka nam na kuchnię, wtedy zobaczymy co da się zrobić i za ile.

    Była również rozmowa czy sąsiad by nie sprzedał swej części budynku... ale jego cena jest tak nierealna że niema sensu na razie z nim dyskutować.


    Teraz konkrety.

    Z wpisów w KW wynika jasno, że budynek mieści w sobie dwa oddzielne lokale mieszkalne jako przedmioty odrębnej własności:
    - lokal położony na parterze
    - lokal położony na piętrze

    Czyli budynek jest podzielony w poziomie, a w opisie lokali nie ma wyszczególnionego dachu, więc jest on (dach) częścią wspólną budynku z równymi udziałami nabywców.

    Wnioskuję z waszych wypowiedzi i z wpisów w KW, że do remontu dachu potrzebuję zgody sąsiada (i UM) i mogę żądać od niego pokrycia 50% kosztów remontu dachu.

    Jeżeli bym się na to zdecydował sam to po pierwsze musiałbym mieć pisemną zgodę sąsiada, który jak się dowie, że ma zapłacić 50% kosztów to może mi jej nie udzielić, lub go "zagadać o zgodę a potem sądownie egzekwować o zwrot kosztów jego częściowego udziału (dłuuga droga przez mękę i urzędasów) - czyli jak by nie patrzeć to

    No cóż... na razie zobaczymy co z zabezpieczeniem dachu, pocieszamy się tym, że w razie czego to wartość tej posesji i tak oscyluje w granicach czterokrotności tego co planujemy w nią zainwestować - czas pokaże co się wydarzy.

    Dziękuję za pomoc i pozdrawiam

    P.S. co jakiś czas będę dorzucał "świeże" informacje.

  14. #14

    Domyślnie

    Słówko w kwestii formalnej, budynek nie jest podzielony w poziomie jak piszesz, tylko posiada wydzielone lokale piętrami.
    Decydując się na zabranie głosu w tym temacie nie chciałem specjalnie wchodzić w aspekty prawne tej sytuacji, ale chciałem podzielić się swoim doświadczeniem życiowym w podobnej sprawie.
    Wiedz jedno, że dach to jest pierwsza rzecz, którą musicie zrobić razem, a przed Wami na pewno dużo kolejnych wspólnych spraw i w każdej do tanga trzeba będzie dwojga. Ideałem byłoby odkupienie od współwłaściciela jego części, ale też kupić to może ktoś obcy, albo też z czasem możesz mieć do czynienia ze spadkobiercami sąsiada.
    No cóż, życzę powodzenia, mam nadzieję, że Wam się lepiej ułoży współżycie sąsiedzkie.

  15. #15
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    sSiwy12

    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    vel bajbaga
    Posty
    10.842

    Domyślnie

    Prawo jasno określa zakres obowiązków związanych z użytkowaniem i obowiązkami w stosunku do części wspólnych (i nie jest to ustalane przy piwie ).

    W przypadku "rozbieżności" - sprawę rozstrzyga sąd w postępowaniu nieprocesowym.
    Jeśli w tym co napisałem, są jakieś błędy, to przepraszam. Nie wynikają one z chęci obrażania kogokolwiek.

    Uwaga - oświadczam, że nie posiadam zgody autorów, na wklejone w tym poście cytaty i (lub) zdjęcia - tak więc moderator może usunąć ten post.

  16. #16
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    Ceerpe

    Zarejestrowany
    May 2013
    Skąd
    Lubin
    Kod pocztowy
    59-300
    Posty
    6

    Domyślnie

    Witam - po baaardzo długiej przerwie...

    Nie było sensu się udzielać i ciągnąć tematu skoro nic się nie działo... do czasu

    Zarówno dziadek jak i ówczesny sąsiad są już w "lepszym świecie".

    Własność sąsiada odziedziczyli jego synowie - wiekowo trochę młodsi od nas, ale można było się po pierwszych "tarciach" normalnie "dogadać"

    Było trochę biurokratycznych i prawnych przepychanek, które wynikały z obowiązującego prawa, ale nie wnikając w szczegóły wreszcie załatwiliśmy prawnie wszystkie aspekty powiązane z działką i budynkiem:

    - przeprowadzono podział gruntu - żeby znieść współwłasność
    - wydzielono służebność gruntową - wymóg, żeby zatwierdzić podział gruntu
    - ustalono i uporządkowano podział wyodrębnionych części wspólnych budynku oraz określono części wspólne budynku w zakresie poniesienia kosztów ich napraw / renowacji (dach i ściany nośne - koszty po 50%).

    Wszystko oczywiście z udziałem geodety, notariusza, Urzędu Miasta i wpisów do KW - trochę czasu to się ciągnęło, ale wszystko zostało załatwione tak, że nie ma już żadnych niejasności i umów "na gębę"

    Jak te formalności zostały już "ogarnięte" - to część sąsiada została wystawiona na sprzedaż... i tak czekaliśmy ok trzy lata, aż ktoś się zdecyduje kupić tą "chałupę"

    No i w marcu tego roku stało się... znaleźli się "nowi" sąsiedzi - państwo trochę starsi od nas, ale z doświadczeniem remontowym
    Po wstępnym uporządkowaniu całego "bałaganu" jaki był w ich części budynku, wzięli się za przygotowanie pomieszczeń i dachu do remontu - i tutaj szok
    Po zbiciu całej zabudowy, zerwania podłóg i odeskowania okazało się, że po jednej stronie więźba była już tak przegnita, że dach oparł się o ścianę nośną, a jedna belka podporowa osiadła w podłodze na ok 5cm - oczywiście nie było tego widać wcześniej

    Tak mi się wydaje, że jak by były zimy z dużymi opadami śniegu, to ten dach by się chyba zapadł

    Teraz szukamy "na już" dachówki - ale to w innym wątku się już zapytałem, bo wychodzi na to, że to teraz deficytowy towar - przynajmniej w naszej okolicy - a ceny też nieźle idą w górę
    Sprawę drewna na więźby, łaty itp. mamy prawie zamkniętą, ekipę na remont dachu w sumie też, remont w UM zgłoszony - tylko ta nieszczęsna dachówka

    Dam znać jak się sprawy potoczą... chyba, że ktoś może polecić kogoś sprawdzonego, kto ma od ręki dostępną dachówkę ceramiczną na ok 250m2 dachu

    Pozdrawiam

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony