nowe mieszkanie od dewelopera- stoi mi woda w ogrodzie (glina)

[daqua]

Witam.
Kupiłam mieszkanie w szeregowcu od dewelopera z ogrodem. jeszcze nie zgodziłam się na odbiór ponieważ po opadach zalega mi woda wokół opaski (głęboka do kostek) i prawie zalewa elewację. Teren jest ewidentnie zle wyprofilowany ponieważ woda sąsiadów magazynuje się na mojej działce i sąsiadów obok- mamy jeden wielki staw. podłoże jest gliniaste. Jak przyjdą roztopy to zaleje mi mieszkanie....
teraz pytanie czy w gestii dewelopera jest wyrównanie terenu i odprowadzenie wody poza dzialki?
Deweloper twierdzi że jego to nie interesuje gdyz takiego zapisu nie ma w umowie.
Dodam że na przeciwko mojej działki stoi równolegle drugi budynek i ogródek sąsiada styka się na równi z moim.
Czy może ktoś wie co w takiej sytuacji zrobic? Mamy zrobić na własny koszt studnie chłonną? podnieść teren??
Bardzo proszę o rady

[free_shop]

Witam.
Kupiłam mieszkanie w szeregowcu od dewelopera z ogrodem. jeszcze nie zgodziłam się na odbiór ponieważ po opadach zalega mi woda wokół opaski (głęboka do kostek) i prawie zalewa elewację. Teren jest ewidentnie zle wyprofilowany ponieważ woda sąsiadów magazynuje się na mojej działce i sąsiadów obok- mamy jeden wielki staw. podłoże jest gliniaste. Jak przyjdą roztopy to zaleje mi mieszkanie....
teraz pytanie czy w gestii dewelopera jest wyrównanie terenu i odprowadzenie wody poza dzialki?
Deweloper twierdzi że jego to nie interesuje gdyz takiego zapisu nie ma w umowie.
Dodam że na przeciwko mojej działki stoi równolegle drugi budynek i ogródek sąsiada styka się na równi z moim.
Czy może ktoś wie co w takiej sytuacji zrobic? Mamy zrobić na własny koszt studnie chłonną? podnieść teren??
Bardzo proszę o rady

U mnie deweloper spóźnił się z oddaniem mieszkania. Dodawał każdemu pralkę gratis. W Twoim przypadku powinien się poczuwać się do obowiązku, i zakupić na swój koszt kalosze.
A tak na poważnie, spróbuj zapytać się w UOKiK.

[mass_trust]

Znajomy miał podobną sytuację, ale u niego deweloper na własny koszt wymienił częściowo grunt i zainstalował drenaż z odprowadzeniem do studzienki kanalizacji deszczowej.

W "warunkach technicznych" znajdują się zapisy, które nakazują takie ukształtowanie terenu inwestycji, które nie dopuszcza do zalewania wodą opadową terenów sąsiednich. W związku z tym, deweloper powinien przewidzieć taki sposób zagospodarowania, wód opadowych, który nie doprowadza ani do zalania sąsiada, ani budynku stanowiącego przedmiot inwestycji. Według mnie, zalewanie budynku przez wody opadowe, to sytuacja analogiczna do przeciekającego dachu - w poprawnie zaprojektowanym i wykonanym budynku nie ma prawa się zdarzyć. To usterka, która powinna być usunięta.

[kubawesol]

Znajomy miał podobną sytuację, ale u niego deweloper na własny koszt wymienił częściowo grunt i zainstalował drenaż z odprowadzeniem do studzienki kanalizacji deszczowej.

W "warunkach technicznych" znajdują się zapisy, które nakazują takie ukształtowanie terenu inwestycji, które nie dopuszcza do zalewania wodą opadową terenów sąsiednich. W związku z tym, deweloper powinien przewidzieć taki sposób zagospodarowania, wód opadowych, który nie doprowadza ani do zalania sąsiada, ani budynku stanowiącego przedmiot inwestycji. Według mnie, zalewanie budynku przez wody opadowe, to sytuacja analogiczna do przeciekającego dachu - w poprawnie zaprojektowanym i wykonanym budynku nie ma prawa się zdarzyć. To usterka, która powinna być usunięta.

Ja też mam problem z odwodnieniem. Dopiero po udostępnieniu uświadomiłem sobie, że woda z rynien deszczowych pada sobie bezpośrednio na niewielki ogródek o podłożu gliniastym. Czy deweloper ma prawo oddać dom bez systemu odprowadzającego deszczówkę do jakiejś kanalizy?
(w umowie nie ma o tym mowy).

[pieknyromek]

Pewnie że deweloper ma takie prawo. Tym bardziej że nie ma o tym ani słowa w umowie. Gdyby było że budynek ma mieć jakąś instalację do odprowadzania deszczówki, czy podłączenie do "burzówki", czy zbiornik gromadzący wodę z rynien, czy studnie chłonne itp. to wtedy można tego od niego tego wymagać. Jeśli nie to nie.
Teraz to już niestety Twój problem.