W pralni przy łazience tak można zrobić, jeśli jednak nie jest przy łazience to trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie czy priorytetem jest szybkość wysychania ubrań czy zachowanie odpowiednich warunków w części mieszkalnej. W pralni usługowej pewnie to pierwsze, w domu mieszkalnym dla mnie to drugie. Nie chodzi o to, żeby prać i suszyć na akord, tylko komfortowo tam mieszkać.
Garderoby można nie wentylować, szczególnie jak nie ma szczelnych drzwi, ale dawanie tam nawiewu obniża temperaturę co nie jest komfortowe dla ludzi, dlatego dla mnie optymalny jest nieduży wywiew. Będzie ciepło i nie będzie czuć zapachu ubrań.
Wiatrołap wg mnie wywiew, szczególnie jeśli jest nieogrzewany, zaciągnięte powietrze z pomieszczeń ogrzewanych go dogrzeje a o skraplaniu wilgoci nie ma mowy przy zbyt suchym zimowym powietrzu wewnętrznym, chyba że jego ściany nie mają ocieplenia i temperaturę od wewnątrz rzędu 10-12oC. Tak się dziś nie buduje.
Poza tym wywiew w wiatrołapie ogranicza przedostawanie się zimnego powietrza z zewnątrz na mieszkanie.