Napisał
darek2009
W kolejnej koncepcji projektowej (chyba ostatniej) stanęło na domu parterowym z nieużytkowym poddaszem. Tzn. nieużytkowym bez możliwości zrobienia pomieszczeń mieszkalnych , mały kąt dachu, niska ściana kolankowa. Myślałem natomiast, że będę mógł mieć tam stryszek , graciarnię itp. Tymczasem pani architekt zaproponowała strop ocieplony wełna na belkach drewnianych , do których mają być przymocowane płyty kartonowo-gipsowe. Albo wręcz brak poziomego stropu tylko ocieplenie dachu na to płyty kartonowo-gipsowe ( w tym przypadku mają być widoczne fragmenty więźby). W obu przypadkach ze stryszku nici. Nie ukrywam, że początkowo byłem mocno zaskoczony. Jakoś nie wyobrażałem sobie czegoś innego niż betonowy strop. Projektantka twierdzi, że będzie to o wiele tańsze. Wg niej m2 stropu betonowego to 200-250zł minimum. I to duży plus. Poza tym widzę jednak minusy. Czy z biegiem lat nie będą widoczne linie łączenia płyt? Jak przymocować lampy, żyrandole itp? No i chyba największy minus: dla mnie taki strop sprawia wrażenie tymczasowości, niesolidności. Widzę po dziennikach budowy, że jest to jednak bardzo popularny sposób budowy parterówek. Jakie są Wasze doświadczenia z mieszkania z takim stropem?