Dwa lata temu kupiłam świerka w donicy coby ozdabiał i pachniał umilając nam świąteczne dni...miałam nadzieję, że przetrwa domowe temperatury, a na wiosne będę go mogła wsadzić do ziemi w ogrodzie...Stał miesiąc w domu, potem na korytarzu (chłodniej) podlewałam go umiarkowanie i chyba pomyślał, że już wiosna bo wypuścił młode gałązki.
A potem usechł...opadły wszystki igły... nawet nie próbowałam go wsadzić do ogródka.
I stąd moje pytanie- co zrobić ,żeby drzewko przetrwało do wiosny, no i żeby się przyjęło, oczywiście