dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 12 z 12
  1. #1
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Hanss

    Zarejestrowany
    Jul 2013
    Skąd
    Bydgoszcz
    Posty
    593

    Domyślnie Przyłącze wody do domu - pytanie techniczne.

    Witam.
    Może ktoś doradzi, pomoże lub rozwieje moje złudzenie.
    W zeszłym tygodni przy sprzyjającej pogodzie, zacząłem robić przyłącze wody o długości 115m.- odcinek od studzienki wodomierzowej do miejsca gdzie ma być posadowiona płyta fundamentowa...
    W projekcie mam rurę PE32, ale chciałem aby było lepiej i zrobiłem z PE40x2,4 PE100, PN10.
    Wszystko by było pięknie, gdyby nie MÓJ BŁĄD....
    -mianowicie w trakcie układania rury w wykopie, przez moją nieostrożność rura w pewnym momencie się zgięła prawie w kąt prosty, czas mnie naglił, szybko ją odgiąłem patrzę delikatne odkształcenie i przebarwienie, myślę będzie OK, nic się nie stało i dalej do pracy.....Rura położona w obsypce, zakopana, teren wyrównany, koniec pracy....Na spokojnie w domu przemyślane i teraz nie daje mi to spokoju, telefon do przedstawiciela technicznego producenta i rozmowa....generalnie mówi na pewno ścianka osłabiona, ale powinno być dobrze, ale wiadomo nikt już nie powie, że się nic nie stanie w przyszłości i poleży z 50 lat -((((
    Teraz mam do myślenia, a tak naprawdę do roboty....
    Mało tego na tym odcinku przyłącza 115mb. ma być ułożona kostka brukowa - jest to moja wewnętrzna droga dojazdowa. Nie chciałbym jej od razu naprawiać dlatego muszę teraz naprawić mój błąd: rozwiązania mam dwa:
    1. tak myślałem aby w tę rurę fi40 włożyć do środka fi32, ale nawet nie mam pojęcia czy jest to wykonalne, średnica wejdzie, ale czy na odcinku ponad 100m da radę to przetkać i jeżeli nawet to jak to będzie "pracowało w przyszłości"?
    2. nie kombinować... robić wykop, szukać zagięcia i zastosować złączkę( NIE CHCIAŁEM NIGDY ŁĄCZENIA) lub kłaść nowy odcinek i spać spokojnie.
    Bo na pewno tego tak nie zostawię, mimo tego, że doradca techniczny twierdzi, że on tego by nie ruszał...
    Proszę o pomocne zdanie.

  2. #2
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Jastrząb

    Zarejestrowany
    Jul 2006
    Posty
    6.814

    Domyślnie

    Cytat Napisał Hanss Zobacz post
    Witam.
    Może ktoś doradzi, pomoże lub rozwieje moje złudzenie.
    Odkop ale nie dawaj zlaczki tylko zespawaj. Znajdz firme ktora ma sprzet do tego. Jest to duzo trwalsze niz zlaczki. Jak u nas robili kanalizacje, to rury byly fi125. Takiej rury sie nie da zwinac i sa dostarczane w prostych odcinklach po 6metrow. Na miejscu w wykopie to spawaja albo zgrzewaja nie wiem dokladnie. Ludzie ktorzy to robili twierdzili w miejscu takiego spawu rura jest mocniejsza niz oryginal mimo ze jest to laczone czolowo!! Polega to na punktowym roztopieniu materialu ktory sie idelanie ze soba laczy. Mieli tez specjalne mufy do ktorych wkladalo sie 2 rury, podlaczalo do zasilacza i wbudowana w ta mufe grzalka topila caly material. Po czyms takim to juz pewnie czolgiem mozna.

    marcin

  3. #3
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    small7

    Zarejestrowany
    Nov 2012
    Skąd
    Radom
    Kod pocztowy
    26-600
    Posty
    271

    Domyślnie

    Tak jak jastrząb napisał można to zgrzać do czołowo lub za pomocą mufy elektrooporowej. Oba rozwiązania są pewne.

  4. #4
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Hanss

    Zarejestrowany
    Jul 2013
    Skąd
    Bydgoszcz
    Posty
    593

    Domyślnie

    Dziękuję za podpowiedzi, a czy Waszym zdaniem jest też taka możliwość, aby rurę pe32 włożyć w pe40 na odcinku 115m., odcinek prosty?

  5. #5
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    Zapomnij. Gdyby chodziło o metrowy odcinek, to tak, ale nie na takiej długości.

    Nie jestem specem od PE, ale szczerze mówiąc nie kombinowałbym, PE jest naprawdę wytrzymałym tworzywem, nawet taki zbielały z częściowo zniszczoną strukturą wewnętrzną powinien dać radę. Osobiście zresztą widziałem, jak pracownicy wodociągu po odkopaniu takiej rury na szybko zaślepiali ją za pomocą dużego ścisku stolarskiego. Być może potem zgnieciony fragment wycinali, nie wiem....
    Tu, ponieważ robisz dla siebie, w miejscu zagięcia możnaby dla dodatkowego wzmocnienia założyć coś takiego:



    (przykładowa opaska z gógla, mogą wyglądac różnie, dobierzesz coś w hurtowni hydraulicznej, ważne, żeby średnica się zgadzała).
    A żeby tego w ziemi po paru latach szlag nie trafił, całość dokładnie owiń taśmą samowulkanizującą, może jeszcze dołożyć staropartyzancką metodę i okręcić to jakąś szmatą mocno nasączoną... może nie towotem, w końcu technika już poszła do przodu, może zostało ci dysperbitu z izolacji fundamentowych?

    Zastanawiam się też nad metodami zwariowanymi: póki rura jest bez wody, może zagnieciony fragment potraktować opalarką elektryczną? Rozgrzać tak, żeby się uplastycznił i zostawić do wystygnięcia, może to przywróci strukturę tworzywa? Warto by przetestować na ścinku rury...
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  6. #6
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Jastrząb

    Zarejestrowany
    Jul 2006
    Posty
    6.814

    Domyślnie

    Cytat Napisał Hanss Zobacz post
    Dziękuję za podpowiedzi, a czy Waszym zdaniem jest też taka możliwość, aby rurę pe32 włożyć w pe40 na odcinku 115m., odcinek prosty?
    Jak napisal Jarek wyzej moim zdaniem nie ma szans. Nie na takiej dlugosci. Jak chesz zrob sobie probe - kup powiedzmy 5m PE32 i spobuj ja wepchac. Majatku nie zaplacisz a sie dowiesz jak idzie na takim odcinku.
    Ja bym tam zalozyl ta mufe elektrooporowa. Wydaje mi sie ze wymaga najmniej zachodu - musisz tylko znalezc kogos z wiedza i zasilaczem do takiej mufy.

    marcin

  7. #7

    Domyślnie

    Pierwsza rada to nic nie robić - wodociągi powszechnie stosują metodę zaciskania w miejscach gdzie nie ma odcięcia zaworem i te zmiany strukturalne pozostają.
    Druga rada to wstawić złączkę.
    Trzecie rada to jak masz obawy co do złączki, to "opatul" złączkę betonem wodoszczelnym lub podobnie działającym "pancerzem".
    myślenie jest przyszłością

  8. #8
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Hanss

    Zarejestrowany
    Jul 2013
    Skąd
    Bydgoszcz
    Posty
    593

    Domyślnie

    Myślę tak, obecnie chyba pozostawię tym bardziej, że kostkę betonową będę dopiero kładł za dwa-trzy lata.
    Jak jednak by się coś działo.... to takie zapytanie, jeżeli ta PE32 nie przejdzie to chyba już PE25 bez kłopotu, ale czy 25mm wystarczy? Taką rurę można zakupić, to chyba jednak ktoś montuje na przyłącze.

  9. #9
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    PE25 to bardziej chyba na nawodnienia ogrodu niż na przyłącze, ale odnośnie twojego przypadku - obawiam się, że problem może być nie tyle w średnicy, co w samej długości.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  10. #10
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Hanss

    Zarejestrowany
    Jul 2013
    Skąd
    Bydgoszcz
    Posty
    593

    Domyślnie

    Są też typowe niebieskie do przyłączy wody PE 100 PN 12,5 25 x 2 mm, kto mógłby to obliczyć czy taka rura wystarczy do zasilenia domu jednorodzinnego - 3osoby, tak jak wspomniałem długość 115mb?

  11. #11
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    Z tym że problem może być nie w średnicy a w długości chodziło mi nie tyle o przepływność (choć to też, oczywiście), ale o przepchnięcie jednej rury przez drugą. Nie wiem, może jeśli tam władujesz to wraz z całą butlą środka poślizgowego (choćby mydło w płynie), to pójdzie, ale może być ciężko.

    Pozwolę sobie powtórzyć: nie robiłbym nic, najwyżej dla świętego spokoju w miejscu osłabionym założył opaskę. A w najgorszym przypadku czasowy demontaż kostki w celu odkopania tego miejsca i tak będzie mniej problematyczny niż to wpychanie rury w rurę.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  12. #12
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    tabi88

    Zarejestrowany
    Jan 2013
    Skąd
    Wołomin
    Kod pocztowy
    05-230
    Posty
    277

    Domyślnie

    Witam Forumowicza,

    ja załamania bym nie zostawił (mówię z perspektywy wykonawcy).
    W kwestii rozwiązania widzę dwa wyjścia:

    -zgrzewanie elektrooporowe z wykorzystaniem mufy - jeżeli znajdziesz sobie kogoś, kto ma aparat do zgrzewania elektrooporowego i koszt będzie do zaakceptowania przez Ciebie to OK. Wątpię jednak, żeby komuś chciało się do czegoś takiego jechać a nawet jeżeli to policzy jak za zboże, moim zdaniem przerost formy nad treścią chociaż oczywiście można, wolno Ci.

    -kształtka mufowa PE (do kupienia w marketach oraz sklepach hydraulicznych. Wygląda to tak: http://www.nawadnianie-sklep.eu/prod...id_product=192 . Producentów jest dużo, generalnie każdy się nada.
    Prawidłowo założona kształtka jest tak samo pewna jak zgrzewanie. Kwestia to zrobić to prawidłowo ale jak ktoś nie ma dwóch lewych rąk to da sobie radę. Potrzeba będzie dwóch dużych kluczy hydraulicznych (żaba, szwed, ewentualnie łańcuchowy, taśmowy) - jak komu wygodnie i co posiada albo pożyczy.
    Rurę przecinamy (dobrze sprawdzi się brzeszczot) i wycinamy miejsce zagięcia. Ciąć możliwie prostopadle. W efekcie pomiędzy powstałymi końcami mamy powiedzmy 0,5cm przerwy (jeżeli zagięcie jest duże i trzeba wyciąć więcej to trzeba dokupić kawałek rury i łączyć na dwie mufy).
    Powstałe końce fazujemy żeby nie było żadnych farfocli i ostrych krawędzi (nożyk + pilnik). Lekko smarujemy dla poślizgu (pasty do kupienia w markecie albo troszkę płynu do zmywania naczyń (potem się wypłucze).
    Rozkręcamy lekko mufkę z jednej strony (3-4 obroty), zakładamy na bosy koniec, wciskamy (będzie wyraźnie wyczuwalny opór przy przejściu przez uszczelkę), dociskamy do końca, skręcamy. Potem to samo z drugą stroną. Całość skręcamy mocno ale z czuciem, żeby "nie przekręcić gwintu", chociaż na D40 to nie takie proste.
    Tu znajdziesz filmiki z instrukcjami:
    http://www.youtube.com/watch?v=t-1UXbKb_2Q
    http://www.youtube.com/watch?v=iqcC6FyLz8c
    W przykładzie jest producent gebo ale może być każdy. Budowa takiej mufki jest w każdym zasadniczo taka sama.
    Prawidłowo założona nie ma prawa cieknąć. Taki sam rodzaj połączenia stosuje się przy np. nawiertkach do wodociągu żeliwnego (z jednej strony wkręca się do kołnierza przy zasuwie z drugiej łączy PE tak jak w przypadku w/w mufy). W MPWiK Wa-Wa stosuje się takie rozwiązanie obligatoryjnie więc strach przed ewentualnymi nieszczelnościami jest nieuzasadniony.
    Powiem więcej, łatwiej jest DOBRZE wykonać złączenie skręcane niż zgrzewane, które wbrew pozorom nie jest tak łatwo wykonać zgodnie "ze sztuką".

    Reasumując, zrobić to dobrze i spać spokojnie. Poza tym nie przejmował bym się aż tak bardzo. To tylko woda.
    Oczywiście, zrobisz jak uważasz za słuszne, twoje przyłącze, twoje pieniądze, twoja decyzja.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony