Witam
Mam dom 290 m2 w którym mieszka samotna kobieta .
Mam 2 rodzaje ogrzewania gazowy z butli od gaspolu , piec gazowy podgrzewa też wodę instalacja rur miedzianych prowadzi ciepła wodę do kaloryferów , wszystko sterowane jest programatorem która włącza i wyłącza piec poniżej jakiejś temperatury niestety te rozwiązanie jest cholernie drogie (ostatnie tankowanie cenne 3,2 zł/l ) Ten system ma już 15 lat i wszystko świetnie działa i nie dokładam do niego .
Dodatkowo mam piec na drewno do którego cały czas trzeba dokładać pieniądze i ciągle jacyś partacze go "naprawiają " teraz znowu szykuje się kolejna inwestycja za kilka tyś Do tego roznosi bród po całym domu i trzeba targać drewno które zajmuje miejsce w zimę jest problem itp itd Powiedziałem stop! .
Szukam jak najmniej obsługowego systemu ogrzewania oraz najtańszego w utrzymaniu mój budżet to 40 tyś zł .Liczę na wasze propozycje interesowałem się pompami ciepła oraz kolektorami słonecznymi ale to ostatnie to straszna kicha