witam
Chciałbym się tutaj poradzić ,wysłuchac opinii na temat szeroko pojetego podgrzewania wody. Jestem w trakcie budowy domu ale jeszcze pomieszkuje w bloku w mieszkaniu i tutaj naprawde jest dramat. Otóż ostatnie rozliczenie wody i do zapłaty mam 560 zł niedopłaty/3 miesiace,co meisiąc za wodę ciepła zimna i scieki płacę 160 zł...więc wyszło mi ze za 3 miesiace wody zimnej i ciepłej zapłaciłem 480+560 zł = 1040 zł,zuzycie to 6m3 ciepłej/miesiąc i zimnej 7 m3/miesiąc.
W tej chwili podgrzanie 1m3 wody kosztuje 25,34 zł,za 1m3 wody zimnej + scieki to jest 9,83 zł.
Rocznie wychodzi około 4200 zł za ciepłą i zmna wodę...
Czy przy takim zuzyciu w domku grzejąc nawet bojlerem jest mozliwe?
Dodam że w domku mam juz studnie głębinową i oczyszczalnie więc za zimna wodę nie będe płacić.Chodzi mi jak policzyc przy takim zużyciu wody ile z tego pójdzie na jej podgrzanie.
Zeby było śmieszniej za CO w mieszkaniu płacę 76 zł/mieiac i zawsze jest nadpłata.
Teraz druga sprawa,w domku ogrzewanie mam juz wybrane,natomiast CWU to otwarta sprawa albo zwykły bojler na prad,albo zasobnik na prąd +solary latem albo PC ,pytanie co wybrać przy takim zuzyciu wody ciepłej żeby było komfortowo no i oczywiscie najekonomiczniej,co byscie doradzili. Dodam ze łazienkę i kuchnię mam zaraz obok siebie więc może jakiś mieszany system,np. w kuchni podgrzewacz przepływowy bo tam tej mowy idzie malutko(zmywarka). Rodzina 2 osoby dorosłe + 3 małych dzieci.
pozdrawiam