Witam, w maju tego roku ekipa tynkarzy wykonała mi tynki wewnątrz domu.
Jako że zamknięto skład budowlany zabrakło używanego przez tą ekipę materiału (ALPOL)
Do tynku użyto z tego powodu tynków cementow-wapiennych Baumit 25, oraz szpryc z tej samej firmy.
Sciany domu są z poroterma.
Po ok 3 tygodniach od wyschnięcia pojawiły się pajęczynki-pękniecia, pukając w tych miejscach słychać*było głuchy odgłos tynku po czym okazało się ze tynk odpada od ścian. Można było go płatami odrywać. Natomiast szpryc trzymał sie bardzo dobrze, odpadał tynk od szprycu !! Oczywiśćnie nie wszędzie ale takich miejsc jest conajmniej kilka w każdym pomieszczeniu.
Temperatury schnięcia były dosyć niskie (ok 15' na zewnątrz) Budynek nie był specjalnie wietrzony gdyż poddasze jest niezabudowane i chcąć nie chcąc przewiew był.
Całość tynkowania to ok 460m2 . Zużyto na to ok 8 palet tynku Baumit oraz ok 900kg obrzutki.
Wezwaliśmy specjalistę z Baumitu, zbadał wilgotoność-OK, ztwierdził że obrztuka była rozwodniona i do tego mało jej zastosowano. Według niego powinno być ok 3500kg na taki dom.
Chciałbym prosić*o poradę, jak sądzicie gdzie mógł zaistnieć błąd?
W razie potrzeby dysponuję zdjęciami tynków.