Wtrące 3 grosze - rok temu robiłem remont w chałupie, musiałem tez cos zrobić z szamotowym kominkiem który, oględnie mówiąc, wyglądał strasznie. Na początek tynk "zduński" został zdarty a spod niego wyłoniły się pęknięcia zaprawy na siatce - praktycznie wszytkie naroża. Z braku lepszych pomysłów zostało to zaszpachlowane gładzią polimerową franspol, oklejone fizeliną z włókna szklanego na kleju polimerowym i pomalowaną dobrą farbą nie-zduńską. Test trwa już drugi sezon grzewczy, temperatura szamotu w najcieplejszym miejscu w pobliżu 100 stC. Na razie wszytko w jak najlepszym porządku. Nic nie smierdzi, nic nie pęka. Jak poleży jeszcze 5 sezonów to będę miał konkretny zestaw materiałów dla zdunów