Wykonawca może nie lubić, ma wykonać, chyba, że nie umie. To jest jedna z rzeczy, które mnie powstrzymują przed wymyślnymi tynkami typu TNB. Doradca techniczny GP powiedział, że ten tynk jest piekielnie trudny w aplikacji. Zastanawiam się, czy jest w ogóle sens rozmawiać o tynku, jak wykonawca tnie styro na oko zwykłą piłką płatnicą. Na szczęście rozważa kupno stołu z drutem oporowym. Średniowiecze
Jak zaczniesz coś produkować, to będziesz miał punkt widzenia producenta i raczej fajniej nie będzie. Rynek swoje zrobi i albo zginiesz albo się dostosujesz. Z jakiegoś powodu jest jak jest, prawda?