Witam,
Poniżej przedstawię aktualną sytuację i problem.
Trawnik założony w kwietnu zeszłego roku. Na całe podwórko nawieziona została ziemia. Dwa rodzaje, raczej nieuboga, przynajmniej tak mi się wydawało. Została wysiana trawa Atena. Na wiosnę została wykonana wertykulacja. Kwasowość gleby prawidłowa. Powierzchnia trawy ok 700 m2. Podlewanie nieregularne.
Trawa w jesieni bardzo słabo rosła (od września nie było już potrzebne koszenie). Nawóz w zeszłym roku wysiany był tylko przed zasiewem. Na wiosnę trawa była bardzo mało zielona, żadka i nie rosła. Wysiałem 25 kg dedykowanego nawozu do trawy (już nie pamiętam nazwy) ale nie pomogło. Po pewnym czasie zostały wysiane 2 x 25 kg polifoski (zawartość azotu 27%) w odstępach ok 5 tygodni. Ten zabieg pomógł Trawa zaczela rosnąć początkowo nierównomiernie ale po wysianiu drugiej partii nawozu jaśniejsze plamy są już nieliczne.
Niestety w niektórych miejsach zauważyłęm, że drobne źdźbła trawy usychają. Te wyższe są zielone. Nie wiem czym popełniłem gdzieś błąd i czy można temu jakoś zaradzić.
Będę wdzięczny za każde informacje i porady.
Pozdrawiam