dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 3 z 272
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 5425
  1. #41

    Domyślnie

    czytajac wasze wypowiedzi zrobilo mi sie troszke przykro... wszyscy tak bardzo chetnie opowiadaja o kiczowatych okropnosciach, jakie widzieli u znajomych, w domach innych; jak to wszyscy na forum maja taki swietny gust!!!
    mnie rowniez wiele rzeczy nie podoba sie, czasem sama mowie, ze cos jest zupelnie kiczowate. ale, jak juz tutaj poprzednio napisano, a co dobrze ilustruje szwedzkie powiedzonko: gusta sa jak poldupki - tez podzielone.
    co dla mnie jest stylowe, dla innych moze jest kiczem.
    ponadto, zapadla mi w pamiec pewna wypowiedz. chodzilo w niej o to, ze dom bez kiczu, to dom bez serca. przeciez wszyscy maja rodziny, znajomych, dzieci. czasem ktos daje kiczowaty prezent, dzieci lepia dziwaczne figurki, babcie robia kolorowe serwetki, .....itd. z przeroznymi przedmiotami wiaza sie czesto cieple wspomnienia. a dom z czasem przeciez obrasta we wspomnienia wlasnie.
    svenska

  2. #42
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZA DORADCZYNI OD SPRAW WSZELAKICH Avatar Majka
    Zarejestrowany
    Nov 2001
    Skąd
    Żbik
    Posty
    17.439
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    Są rzeczy, których kiczowatość przekracza dozwolone granice, ale ja chciałabym je mieć Tak, tak, nie dziwcie się. Cały czas staramy sie, aby nasze zycie było spójne i harmonijne. Otaczamy sie ładnymi przedmiotami, spokojną kolorystyką.
    Nie czujecie czasami potrzeby na trochę szaleństwa?
    Podczas studiów mieszkałam w akademiku, juz nie pamietam skąd, ale udało mi sie zdobyć coś w rodzaju lampki. Były to srebne druty na szklanej podstawce. Zakończone jakimis kulkami. Jak włączyło sie cudo do kontaktu, to zaczynało falować i mienić się tysiącami barw. Genialne Po obronie dałam w prezencie portierce z DS. Była naprawdę szczęśliwa.
    Jeszcze kilka innych rzeczy przeszło mi przez ręce. Za każdym razem cieszyłam się, że je mam. Dawały mi poczucie równowagi Od pewnego czasu odczuwam pustkę, muszę sobie poszukać czegoś nowego

  3. #43
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kasiorek
    Zarejestrowany
    Dec 2002
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    2.129
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    72

    Domyślnie

    I ja wtrącę swoje pięć groszy.Pojęcie kiczu jest względne,każdy odbiera je inaczej.Kiczem nazwiemy rzecz która NAM się nie podoba i NAM wydaje się Smieszna.Śmiejemy się z muchomorków zrobionych z misek,ale ktoś wykazał się kreatywnością,sam wymyślił i wykonał.Oglądam wiele amerykańskich programów wnętrzarskich i wiele osób wyszukuje różne drobiazgi na wysypiskach i robi z nich niesamowiete rzeczy dla nas może kiczowate,nie chciałabym ich mieć na w ogrodzie ale jakich orginalnych..Śmiejemy się z krasnali,bocianków i innych stworzonek w ogrodach,ale może mieszkają tam małe dzieci,dla których ten kawałek trawnika jest jakimś zaczarowanym miejscem,może nawet dorośli nieświadomie wracają od okresu dzieciństwa i czują się z tym dobrze ?Śmiejemy się z obrazów ze skóry,a czy ktoś się zastanowił jak ciężkim materiałem w obróbce jest skóra,tych obrazów nie robi maszyna tylko człowiek ,pomijając fakt że ja bym tego nie powiesiła w mieszkaniu,ale podziwiam osobę która to wykonuje.
    Kicz to także styl we wnętrzach,to dzięki niemu możemy stworzyć wnęterze inne od wszystkich,może czasem szokujące,to właśnie dzięki niemu jest wielki powrót fototapet,oczywiście już nie w takiej formie jak kiedyś ale są to wielkoformatowe ,piękne zdjęcia .Powracają kolorowe tapety w niesamowite wzory.Może przełamiemy sterotypy mebli z BRW i VOXa,jednakowych kuchni zabudowanych po sufit,stonowanych ,nijakich kolorów na ścianach i nieśmiertelnych płytek po sufit w łazienkach.Może nasze mieszkania będą wreszcie nasze a nie kopią wnętrz z magazynów,ale może będziemy sczęśliwsi.

  4. #44

    Domyślnie

    W podobnym tonie mozemy wytlumaczyc wszystko.Najbardziej chyba istotne jest nasze subiektywne odczucie.Czesto nie zastanawiamy sie nad celowoscia egzystencji ogrodowego krasnala czy sztucznej palmy w centrum miasta..Obie rzeczy odbieram negatywnie i to stanowi dla mnie w tym momencie kicz.Nie twierdze,ze nie posiadam przedmoitow ktore dla moich potencjalnych gosci sa kiczami.Kazdy ma prawo do swoich odczuc.Nie poddalbym krytyce gusta innych,ale robie to w odniesieniu do przedmiotow ktore spotykam.

  5. #45

    Domyślnie

    Hej Majka!
    ja mysle, ze mialas w posiadaniu lampke ze swiatlowodow. pamietam, jak chodzilam do szkoly i te lampki pojawily sie, jakim byly przebojem. takie lampki wciaz mozna bez problemu kupic. i faktycznie, choc sama nie chcialabym miec takiej w domu, to zawsze gdy na taka sie natkne, ogladam z zaciekawieniem.
    svenska

  6. #46
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZA DORADCZYNI OD SPRAW WSZELAKICH Avatar Majka
    Zarejestrowany
    Nov 2001
    Skąd
    Żbik
    Posty
    17.439
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    No, za moicj czasów, to nikt takiej nie miał Była pewnie z "darów".
    Tak sobie myślę, czy nie żal Wam "kolorowych jarmarków, blaszanych zegarków, baloników na drucików......" Czy nie odcielismy się od kolorowego świata z lat dziecinnych?
    Mieć w domu, nie oznacza eksponować na honorowym miejscu w salonie. Ale od czasu do czasu zagladnąć do składziku na strychu.......

  7. #47

    Domyślnie

    Śmiejemy się z obrazów ze skóry,a czy ktoś się zastanowił jak ciężkim materiałem w obróbce jest skóra,tych obrazów nie robi maszyna tylko człowiek ,pomijając fakt że ja bym tego nie powiesiła w mieszkaniu,ale podziwiam osobę która to wykonuje.

    W wątku postawione zostało pytanie co jest dla was szczytem kiczu i bezguścia - dla mnie są właśnie to obrazy ze skóry. A bardzo dobrze zdaję sobię sprawę jak wiele czasu trzeba poświęcić na stworzenie takiej pracy i i le trzeba mieć cierpliwości aby dopasować i poukładać te wszystkie fałdki, fałdeczki i kawałki. Sama mam w domu wiele przedmiotów które są kiczowate, ale są dla mnie bezcennymi pamiątkami i nie wyrzuciłabym ich z mojego otoczenia. Nie raz zdarzyło mi się robić coś " na zamówienie" czego sama bym nie chciała mieć - to moim zdaniem dowodzi tego że dopóki ludzie będą czuć potrzebę posiadania "kiczowatych przedmiotów" te będą powstawały i będą obecne w naszym codziennym życiu i nic tego nie zmieni - bo każdy z nas ma inne pojęcie piękna i brzydoty.

    Pozdrawiam

  8. #48

    Domyślnie

    ż










































































































    ż






































































































    zyrandole z wiszących kryształków, meble na 'wysoki połysk', terakota w
    kuchni

    jak w pałacu pszczyńskim itd...

  9. #49
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    Cytat Napisał svenska
    czytajac wasze wypowiedzi zrobilo mi sie troszke przykro... wszyscy tak bardzo chetnie opowiadaja o kiczowatych okropnosciach, jakie widzieli u znajomych, w domach innych; jak to wszyscy na forum maja taki swietny gust!!!
    Czuję się poniekąd wywołany do tablicy więc odpowiem - smiech to zdrowie, skoro coś mi się wydaje śmieszne, dlaczego mam się z tego nie śmiać? Nie wyszydzam przecież właścicieli opisywanych przeze mnie kiczów (zwłaszcza, że jeden z nich był w posiadaniu mojej własnej babci) ani nie twierdzę, że moje mieszkanie i mój sposób ozdabiania tegoż jest wzorcowy i idealny. Moi znajomi tez czasem sobie stroją żarty z jakichś moich rozwiązań (hitem na długo był żyrandol zrobiony z rury spiro) i póki są to tylko żarty a nikt mnie przy tym nie obraża, to śmieję się razem z nimi. Więcej luzu...
    Muchomorki z misek wydają mi się śmieszne i kiczowate i wspominając je śmieję się. Ale jednocześnie szanuję ich wykonawcę za trud włożony w ich wykonanie i przede wszystki za chęć przyozdobienia czegoś, co nawet nie było jego własnością (przypominam: przyblokowy ogródek). Kicz kiczowi nierówny także i w tym sensie i dlatego taki muchomor z miski będzie dla mnie bardziej kiczowaty od plastikowego krasnala, ale jednocześnie będę go wyżej cenił właśnie przez trud włożony w jego powstanie. Co przecież nie zmienia faktu, że jest to kicz, prawda?

    I tyle filozofii

    J.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  10. #50

    Domyślnie

    Cześć, a skoro już o filozofii mowa, to zastanawiam się po co nam potrzebne pojęcie kiczu??? Bo skoro tak na prawdę kicz to jest coś co mi się nie podoba, to nie lepiej na tym poprzestać i tak to określać- nie podoba mi się np: krasnal z plastiku?? Wydaje mi się (i od razu mówię, że tez tak czasem robię, zeby nie było, że wpadłam w jakieś moralizatorskie tony), że mówiąc o czymś, że jest kiczowe chcemy dołączyć do grupy osób o wyższym guście, które dają sobie prawo oceniani innych. Gorzej, jak przeczytam, że cos, co mi się podobało, albo co gorsza mam to w domu jest oceniane przez kogoś jako kicz (np. bateria "retro" KFA, oceniona tak przez jakiś autorytrt arcitektoniczno- wnętrzarski z "Dobrego wnętrza") Przyznam, że kieyś zaglądałam na forum poświęcone architekturze na GW, ale tam właśnie były przedewszytkim wyszydzanka dotyczące wnętrz albo budynków, mało kto pisał o czymś, że mu się podoba, a ja nie odważyłam się napisać ....
    A w dzisiejszych zwariowanych czasach to, co kiedyś było kiczem staje się zabawą- bo czym są fototapety, styl vitange, żyrandole w minimalistycznym wnętrzu (dla jednych "wysmakowane, dla innych niekoniecznie).
    I jeszcze jedno, coś co kiedyś było modne, eleganckie- staje się kiczowate, bo najbardziej kiczowe jest to, co jest niedaleką melodią przeszłości- stąd nie tylko wiedeńskie sztukaterie są kiczowe, patrząc na to w tym duchu, całe epoki i style: secesja, rokoko, o socrealiźmie nie wspominając są szczytem kiczu dla nas, ciekawe co o naszych czasach powiedzą nasze wnuki??
    A i jeszcze jedno, o ile w przestrzeni prywatnej, jestem za hasłem róbta co chceta, to przestrzeń publiczna rodem z Disneylandu jest dla mnie kiczem, na zasadzie, że podsuwa złe wzorce estetyczne- dlatego sztucznym palmom mówie nie
    A na koniec mam pytanko do Zone- może Twój znajomy jest biskupem- albo chciałby nim być- ten sygnet i łańcuch z krzyżem

  11. #51

    Domyślnie Re: szczyty kiczu

    Cytat Napisał zone
    Dla mnie nie do wytzymania jest zapychanie każdej "dziury" ozdobnikami i "pierdołami"
    też nie znoszę bibelotów wszelakich
    najbardziej odpowiadają mi oszczednie urządzone wnętrza, a nawet ascetyczne w swoim charakterze
    Jeden mały kot zmienia powrót do pustego mieszkania w powrót do domu - Pam Brown

  12. #52

    Domyślnie

    Cytat Napisał svenska
    ... gusta sa jak poldupki - tez podzielone. ...
    .
    sama prawda
    i jak tresciwie przedstawiona


    Mysle, ze jak juz stanie moj wymarzony dom i zabiore sie za urzadzanie ogrodu - moga sie tam pojawic baby jagi, muchomory, domki, zamki.

    I jesli ktos uzna, ze to jest wlasnie kicz to mi to lotto. Wazne, zeby dziecko czulo sie wazne i mialo miejsce do zabawy, miejsce na rozwijanie wyobrazni, zabawe w smoki i ksiezniczki itp. Krasnali nie postawie, bo nie cierpie gnomow.

  13. #53
    Guest

    Domyślnie

    Dziękuję za ten temat - zwłaszcza Agusi za skórzane obrazki i Magmi za firanki.
    W sumie taki kicz jest fajny - bardzo poprawił mi humor i może to jest jego zaleta

  14. #54

    Domyślnie

    Cytat Napisał Magośka
    ... mówiąc o czymś, że jest kiczowe chcemy dołączyć do grupy osób o wyższym guście, które dają sobie prawo oceniani innych.
    tak jak napisałam nie chodzi tu o wyszydzanie innych i wywyższanie się.
    Ciekawe dla mnie było, jak ludzie oceniają pewne rzeczy, a bać się nie ma czego, nawet jak ma się inne, od ogółu, zdanie


    Cytat Napisał Magośka
    ... A na koniec mam pytanko do Zone- może Twój znajomy jest biskupem- albo chciałby nim być- ten sygnet i łańcuch z krzyżem :wink
    zapewniam, że biskupem nie jest i daleko mu do niego

    Mam wrażenie, że z osób, które posiadają rzeczy, które innym się nie podobają, robi się tu męczenników i trzeba się nad nimi litować i doszukiwac się głębszych znaczeń posiadanych przedmiotów. Jakie znaczenia ma, że cos podarowała babcia, ciocia, czy sąsiadka, jeśli mi się coś nie podoba, to jest to fakt i już.
    To, że ktoś określi wnętrze mojego domu mianem kiczu, wcale mnie nie boli, bo mam taki czy inny gust i czuję się z tym dobrze, a to jest dla mnie najważniejsze. Wiaodomo, że dogodzić wszytkim się nie da. Poza tym, jeśli negatywnie oceni go osoba, której styl jest dla mnie godny pożałowania - to będzie to dla mnie komplement.

    Kolejna sprawa: np. ceraty na stołach są dla mnie okropne i to, że ktoś je ma nie znaczy, że należy do ludzi "z dolnej półki".
    Przypominam, że nie oceniamy tu ludzi tylko rzeczy.


    Cytat Napisał Kasiorek
    ...Śmiejemy się z obrazów ze skóry,a czy ktoś się zastanowił jak ciężkim materiałem w obróbce jest skóra,tych obrazów nie robi maszyna tylko człowiek ,pomijając fakt że ja bym tego nie powiesiła w mieszkaniu,ale podziwiam osobę która to wykonuje.
    co to ma wspólnego z tematem? czy ocenaimy tu pracochłonność powstawania np. obrazów, czy obrazy same w sobie.
    Czy to, że skóra jest materiałem ciężkim w obróbce wpływa na to, że obraz ze skóry ma mi się podobać?? takie przykłady można mnożyć...

  15. #55
    Guest

    Domyślnie

    jak tylko pożyczę cyfrówkę,wkleję taki przedpokój wyłożony zapałkami (przepalonymi).O rany,ile tutaj się facet napracował A teraz zbiera kapsle na następny projekt

  16. #56

    Domyślnie

    trzeba go zatem "podziwiać"

  17. #57
    Guest

    Domyślnie

    Jakiś czas temu "oblewałyśmy" z przyjaciółką jej sypialnię.Pokój mnie nie zdziwił,bo zrobiła identycznie,jak u mnie,ale ta ilość skarbów - pękałyśmy ze śmiechu,bo ona wogóle nie zdawała sobie z tego sprawy,co tam powywieszała i poustawiała.
    A był to przegląd najmodniejszych gadżetów od czasów Gomułki :
    - góralski domek z zapałek (autor ten sam,co w przypadku przedpokoju),
    -ruskie babuszki
    -kryształowa popielniczka
    -lampka z kloszem z plastykowych sopli - kryształów i druga - z migoczącymi seledynowymi "włosami"
    -pamiatka z Beskidów - temometr domowy z góralem
    -kilka słoników z różnych materiałów
    -kilka świeczników
    -poduszeczka w Arielkę Dysneya
    -kotek z szyszek
    -delfinki pływające w plastykowej kapsule - pamiątka znad Bałtyku
    -krasnoludek wyglądający zza grzybka - kolorowy plastik
    - na komputerze kartka z Diddlem
    - na ścianie - obowiązkowe rumaki z rozwianymi grzywami
    -2 pamiątki z I Komunii
    -marniutkie kaktusy w platikowych doniczkach na parapecie, pod oknem przesłoniętym bambusowa roletą

  18. #58

    Domyślnie

    Cytat Napisał mimilapin
    -
    - na komputerze kartka z Diddlem
    -
    Co to lub kto to jest Diddl?

  19. #59
    Guest

    Domyślnie

    Diddl to myszka Thomas'a Goletz'a - taka maskotka,ulubienica dzieciaków.Do kolekcji z misiem Pimboli,zajączkiem Mimihoops i ptaszkiem Akaturbo,konikiem Galupy,owieczką Vanillivi i Diddliną oczywiście

  20. #60

    Domyślnie

    Cytat Napisał mimilapin
    Diddl to myszka Thomas'a Goletz'a - taka maskotka,ulubienica dzieciaków.Do kolekcji z misiem Pimboli,zajączkiem Mimihoops i ptaszkiem Akaturbo,konikiem Galupy,owieczką Vanillivi i Diddliną oczywiście
    Mimi
    'o czym ty do mnie rozmawiasz?'
    Tego Diddla rozpoznalam, ale reszta... enigma.

Strona 3 z 272

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony